Ankieta: Czy uważasz, że muzyka obecnie jest produktem, a nie przekazem emocjonalnym?
Tak
47.62%
10 47.62%
Nie
0%
0 0%
Chuj mnie to obchodzi...
52.38%
11 52.38%
Razem 21 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

O kulturze, czyli weekendowy ból dupy - słuszny!
#16
(12-28-2013, 06:08 PM)Wrzos napisał(a):
(12-28-2013, 06:00 PM)groza napisał(a):
(12-28-2013, 05:53 PM)abc123 napisał(a): no spoko, gosc uwaza t.love za wyzyny kultury,

No niezbyt:

"Krzysztof Varga: Płyta T. Love jest za trudna! Tak jest – płyta T. Love, mającego etykietkę grającego prostą muzykę bandu rockowego, jest dziś za trudna. "

właśnie przeraża go chyba to, że takie proste rockowe granie jest już za trudne dla przeciętnego słuchacza.

No chyba niezupełnie o to mu chodziło. Pisze, że "To są poważne piosenki o Polsce"

Dobrze mówię, cicho tamSmile Z jednej strony załamuje się, że T-Love to już za trudny, chociaż to proste rockowe granie - z drugiej zaznacza, że dla niego jest wartościowe.
Odpowiedz
#17
Herp jakiś niestabilny ostatnio może w ciąży jesteś?

Wini pici świniopas et sramnavas lux
Odpowiedz
#18
Muzyke sie produkuje od jakiegos czasu,w Polsce jest to jeszcze mocniej widoczne bo Wootenow i Millerow u nas niedostatek,a poza tym nie ma na takich jesli sie juz pojawia kasy na promocje.Zeby nagrywac i miec z tego pieniadze trzeba byc dobrze wyprodukowanym. Takze kolko sie zamyka.
Odpowiedz
#19
A kiedy ktoś z Was, marudzących na niedostatek ambitnych kapel, zasypanych przez wyprodukowane, wypromowane "produkty", był na koncercie zespołu o którym nie słyszał, ale poszedł z ciekawości - posłuchać, bo może fajnie graja?
Odpowiedz
#20
Hmm miesiac temu,dwa miesiace temu.Jak sie ma Twoje pytanie do istoty tematu?
Odpowiedz
#21
Bo idę o zakład, że większość malkontentów nie chodzi, nie szuka nowego, ale narzeka. Za chwilę okaże się, że wszyscy na forum to muzyczni hipsterzy, którzy przekopują YouTube czy inne last.fm w poszukiwaniu zajebistych kapel z liczbą odtworzeń poniżej dwustu.

Muzyka od zawsze była produktem. Mozart swoje utwory sprzedawał, pisał na zamówienie i wtedy też część ludzi miała ból dupy, że robi chałę. Beethoven to samo. Zmieniają się oczekiwania społeczeństwa, ludzie myślą, że "Dla Elizy" to jakiś klasyk, wyższa sztuka, a tak naprawdę to chałtura. Dzisiaj niszowa i "wyższa" jest muzyka, która pół wieku temu była popularna - gdyby wtedy był Internet moglibyście przeczytać jakie gówno pod postacią Led Zeppelin słuchają teraz wszyscy zamiast iść na koncert jazzowy, kolejne 50 lat wstecz i oburzeni miłośnicy muzyki klasycznej narzekali by na jazz.

Deal with it. Cool
Odpowiedz
#22
Oczekiwania spoleczenstwa nie zmieniaja sie same.Dales sie mocno zmanipulowac jesli rzeczywiscie tak uwazasz.Skoro zaczelismy od Beethovena a teraz jestesmy na etapie Katy Perry to strach pomyslec co bedzie popularne za 10 lat.Jedno jest pewne,jakosc tego nurtu,sprzedajacego sie za granica najlepiej, w Polsce bedzie sporo nizsza niz Disco Polo dzisiejszych czasow.
Odpowiedz
#23
(12-28-2013, 10:02 PM)yarzenioova napisał(a): Oczekiwania spoleczenstwa nie zmieniaja sie same.Dales sie mocno zmanipulowac jesli rzeczywiscie tak uwazasz.

Oczywiście, że nie same, po prostu rzeczy kontrowersyjne sprzedają się lepiej. A nowe, im dziwniejsze np. kompletnie niemelodyjny, często atoniczny wręcz dubstep, sprzedają się. Bunt, każde pokolenie musi mieć swój.

Anyway, nie chce mi się bić więcej w klawiaturę - moje zdanie jest takie, że każdy medal ma dwie strony i chciałbym pisać takie numery jak ma Katy Perry, tylko aranże i instrumentaria robiłbym sobie sam. Wink
Odpowiedz
#24
Zakwas obejrzyj Part of me Katy Perry.Ona sporo,bardzo sporo,muzyki napisala zanim stala sie kim jest.Jej aranze i instrumentarium nie sprzedalyby sie tak jak potrzebuje tego biznes,ktory kreuje trendy i promuje hity.Ja mam dla niej wiele szacunku,ale jej wizerunek wykorzystalem jako punkt odniesienia.Kathryn Hudson bodajze jesy swietna ale widzisz ja tylko jako laleczke w tv,ktora daje tyle radosci ludziom co kiedys nokturny.Mozni wyznaczajacy trendy tego swiata zaganiaja nas coraz skuteczniej do przedszkola wiec lepiej zbierac sobie drogie instrumenty i dla zaspokojenia wlasnych marzen,niz grac dla widowni uzywajac czyjegos wyrazu,w duzym uproszczeniu.
Odpowiedz
#25
No ja przecież wiem. Lady Gaga to samo - napierdalała w pianina po barach więcej niż przyzwoicie, ale udało jej się wstrzelić, narobić szumu i odbić od dna. Złapała parę milionów w jeden sezon i już jej nikt dzisiaj nie pamięta poza mną. Wink

Wniosek jest jeden - róbmy swoje, jest naprawdę spory odsetek publiczności nastawionej na pewne gatunki i jeżeli jest się w czymś dobrym, to się do nich prędzej czy później dociera robiąc to co się lubi. Wink
Odpowiedz
#26
(12-28-2013, 09:56 PM)zakwas napisał(a): Bo idę o zakład, że większość malkontentów nie chodzi, nie szuka nowego, ale narzeka. Za chwilę okaże się, że wszyscy na forum to muzyczni hipsterzy, którzy przekopują YouTube czy inne last.fm w poszukiwaniu zajebistych kapel z liczbą odtworzeń poniżej dwustu.

Muzyka od zawsze była produktem. Mozart swoje utwory sprzedawał, pisał na zamówienie i wtedy też część ludzi miała ból dupy, że robi chałę. Beethoven to samo. Zmieniają się oczekiwania społeczeństwa, ludzie myślą, że "Dla Elizy" to jakiś klasyk, wyższa sztuka, a tak naprawdę to chałtura. Dzisiaj niszowa i "wyższa" jest muzyka, która pół wieku temu była popularna - gdyby wtedy był Internet moglibyście przeczytać jakie gówno pod postacią Led Zeppelin słuchają teraz wszyscy zamiast iść na koncert jazzowy, kolejne 50 lat wstecz i oburzeni miłośnicy muzyki klasycznej narzekali by na jazz.

Deal with it. Cool

+1

ustawą znieść discopolo
fender -> fender -> fender
Odpowiedz
#27
Ale truizmy gosciu wypisuje, narzekanie dla narzekania. Jeszcze niech napisze ze politycy klamia, a w komisach kreca liczniki, CO ZA CZASY.
polecam forum o gitarach basowych - www.basscity.eu
Odpowiedz
#28
Przeczytałem całe. Raz mądrzej, raz głupiej, ale doj*li się tej Polski wschodniej, jakby na zachodzie kraju disco polo nie słuchali.
I nie wiem, skąd oni wzięli to, że na zachodzie Europy po kupnie plazmy, wycieczki etc. się biorą za książki.
zresztą, postuluję dołączenie wątku do tematu

Muzyka wczoraj i dziś u nas i za granicą!
http://basscity.eu/thread-893-page-8.html

średnio raz na rok zaczyna się taka dyskusja, z której nic nie wynika Wink
Odpowiedz
#29
(12-28-2013, 09:56 PM)zakwas napisał(a): Bo idę o zakład, że większość malkontentów nie chodzi, nie szuka nowego, ale narzeka. Za chwilę okaże się, że wszyscy na forum to muzyczni hipsterzy, którzy przekopują YouTube czy inne last.fm w poszukiwaniu zajebistych kapel z liczbą odtworzeń poniżej dwustu.

Muzyka od zawsze była produktem. Mozart swoje utwory sprzedawał, pisał na zamówienie i wtedy też część ludzi miała ból dupy, że robi chałę. Beethoven to samo. Zmieniają się oczekiwania społeczeństwa, ludzie myślą, że "Dla Elizy" to jakiś klasyk, wyższa sztuka, a tak naprawdę to chałtura. Dzisiaj niszowa i "wyższa" jest muzyka, która pół wieku temu była popularna - gdyby wtedy był Internet moglibyście przeczytać jakie gówno pod postacią Led Zeppelin słuchają teraz wszyscy zamiast iść na koncert jazzowy, kolejne 50 lat wstecz i oburzeni miłośnicy muzyki klasycznej narzekali by na jazz.

Deal with it. Cool

to twierdzisz, że za 50 lat weekend będzie kultowy jak led zeppelin?
Zapnij pasy, do całkowitej negacji istnienia pozostały 4 posty.

http://majorkong.bandcamp.com/
Odpowiedz
#30
A ja po prostu uważam, że Weekend zrobił dobry numer i tyle - odjąć badziewną otoczkę discopolo, nagrać to z rasowym wokalistą i zajebistym producentem i byłby to spokojnie wielki hit jakiejś Katy Perry albo co.

Kiego chuja się ludzie tego czepiają to ja nie wiemSmile
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości