Nasze nagrania

[groza]

Gratuluję - wielu, często znakomitych, muzyków jazzowych zapomina o czymś takim jak melodia. Ty zdecydowanie nie masz z tym problemu.

[mazdah]

Oto kieliszek nadchodzącego we wrześniu samogonu. Wszystko wszystko robię sam (śledź mi pomógł kanciapę postawić a kumpel z podwórka ją wykończyć) i to dyktafonem więc czuć drożdżem ale za to jak działa! Szykujcie się na słowa otuchy bo oto nadchodzi
https://soundcloud.com/fadercontrolunit/...-generator
Opinie mile widziane, to świeży miks jest a ja nigdy w życiu najmniejszej ścieżki nie nagrałem zanim się wziąłem za to. A tu tyle przeszkadzajek do opanowania!
W nagraniu słychać bas
i gitarę
i wokale wszelkiej harmonii
i bębny z cymbałami
i gitarę tyle że bez progów
i flet z syntezatorem a nawet i bez
i hammonda z w tyczki nie powiem jakiej
i mooga z darmowej
i rhodesa takoż i
i mellotron jak wyżej
i jak sobie o czymś przypomnę to dopiszę

Strasznie daleko to odeszło od pierwotnych planów, którymi katowałeś mnie jakiś czas temu w formacie midi.

Miał być barokowy progrock, a jest ... nie wiem co to jest! To chyba bardzo dobrze, że nie potrafię tego w żaden sposób zaszufladkować. Brzmienie wszystkiego mi się zgadza. Dynamika jest. Dźwięków bardzo dużo, ale są na swoim na miejscu.

Ja chcę więcej!

[3cina]

Paweł Wszołek zaznaczę że kompletnie nie znam się na jazzie ;-) ale mi się to podoba. Kojarzy mi się z siedzeniem w jakiejś niewielkiej przytulnej knajpce popijając wino z najpiękniejszą dziewczyną na świecie (przynajmniej początek utworu ;-) Gratuluję dyplomu!

[Dex]

Oto kieliszek nadchodzącego we wrześniu samogonu. Wszystko wszystko robię sam (śledź mi pomógł kanciapę postawić a kumpel z podwórka ją wykończyć) i to dyktafonem więc czuć drożdżem ale za to jak działa! Szykujcie się na słowa otuchy bo oto nadchodzi
https://soundcloud.com/fadercontrolunit/...-generator
Opinie mile widziane, to świeży miks jest a ja nigdy w życiu najmniejszej ścieżki nie nagrałem zanim się wziąłem za to. A tu tyle przeszkadzajek do opanowania!
W nagraniu słychać bas
i gitarę
i wokale wszelkiej harmonii
i bębny z cymbałami
i gitarę tyle że bez progów
i flet z syntezatorem a nawet i bez
i hammonda z w tyczki nie powiem jakiej
i mooga z darmowej
i rhodesa takoż i
i mellotron jak wyżej
i jak sobie o czymś przypomnę to dopiszę

Strasznie daleko to odeszło od pierwotnych planów, którymi katowałeś mnie jakiś czas temu w formacie midi.

Miał być barokowy progrock, a jest ... nie wiem co to jest! To chyba bardzo dobrze, że nie potrafię tego w żaden sposób zaszufladkować. Brzmienie wszystkiego mi się zgadza. Dynamika jest. Dźwięków bardzo dużo, ale są na swoim na miejscu.

Ja chcę więcej!

Mi też te midi pokazywał ale już wtedy mówił, że to pójdzie w bardziej hinduskie schematy. No i sitar podobno chciał zamówić

Mi się podoba, czekam na więcej

[MrPapaBear]

Barok jest dla Bacha a hinduskie klimaty dla hindusów Trzeba czerpać, przetwarzać i tworzyć na własny sposób!

[Paweł Wszołek]

Bardzo dobrze powiedziane tam wyżej

[Burning]

Trzeba czerpać, przetwarzać i tworzyć na własny sposób!

Chyba zacznę Cię lubić

[MrPapaBear]

Ja się daję lubić ja nie kompatybilny z komputer maszyna
Szkoda, że nikt brzmienia nie komentuje a ja liczyłem na płomienną dyskusję!

[mazdah]

Niestety albo i stety nie w klimatach rockowo/metalowych, ale może garści osób na forum się spodoba.

Nagranie z mojego koncertu dyplomowego. Stało się iż jestem licencjonowanym kontrabasistą jazzowym.. cóż począć

Rewelacja! Zazdraszczam!

Szkoda, że nikt brzmienia nie komentuje a ja liczyłem na płomienną dyskusję!

No bo... nie potrafię. Chciałbym zacząć od "brzmi jak...." ale dalej nic mi nie przychodzi do głowy

[paka]

dla mnie brzmi jak mikstura starego oldfierda, starego toola i starego ozric tentacles - zarowno brzmieniowo jak i kompozycyjnie. a ja bardzo lubie te klimaty, surowe, czyste

[MrPapaBear]

Hehe śmierć dilejom, nie użyłem żadnego! No ale myślałem, że posłucham trochę porad zza konsolety ale chyba trolle studyjne się pochowały jak usłyszały, że dyktafon brzmi lepiej niż ich studio za miliard baksów

Paka ale szczerze to z Oldfielda słuchałem tylko pierwsze Tubular Bells bo drugie mnie szybko ukołysały do snu swoimi dłużyznami. No i moonlight shadow każdy zna Toola to też od liceum słuchałem z raz czy dwa. World music też nie słuchałem jakoś specjalnie bardziej rdzenne folki bo internet z całym swoim gównem daje nam na tacy takie rzeczy, że nie trzeba się wybierać co roku dookoła świata żeby je poznać. A teraz to nie wiem kiedy ostatnio przesłuchałem coś cudzego, robiąc za cały zespół, studio, koncept artystę rysownika, animatora i kilku innych ludzi słucham swojego materiału w kółko, setki razy dziennie nasłuchując gdzie mógłbym jeszcze dotknąć żeby było lepiej. Jeśli do września mnie nie zamkną w pokoju bez klamek to mam nadzieję was uraczyć a nie zniesmaczyć

[OMSON]

Inspirowałeś się Marillion i Floydami?

[zakwas]

Hehe śmierć dilejom, nie użyłem żadnego! No ale myślałem, że posłucham trochę porad zza konsolety ale chyba trolle studyjne się pochowały jak usłyszały, że dyktafon brzmi lepiej niż ich studio za miliard baksów

No niestety nie, szlachetne to to nie jest, garaż słychać.

Tak czy inaczej źle też nie brzmi.

[MrPapaBear]

Marillion to gorzej brzmiące ksero Genesis epoki Gabriela tak mi się zawsze wydawało choć kilka płyt przesłuchałem A Pink Floyd to drugi (no dobra to mała prowokacja) po Beatlesach najważniejszy zespół rockowy jak ktoś się nimi nie inspirował to może grać supporty przed one direction
No i forum basowe a nikt nie mówi o basie! Podpowiem tylko, że mam jeden stack do wszystkiego, przez lampowego leoparda i paczkę 112dmnf puszczam bas, gitarę, klawisze, wokale, flet czy co mi tam jeszcze w łapy wskoczy oczywiście pomijając akustyczne sprawy. A są różne dziwności, ostatnio grywam wieczorami na bongu jak na okarynie bo już chyba przyzwyczaiłem ręce i głowę do opanowywania nowych dźwięków

[OMSON]

Wstęp brzmi trochę , jak przetworzone intro do 'Assassin" Marillion, a potem rytmika wokalu, jak z któregoś kawałka Pink Floyd (nie potrafię trafić, z którego konkretnie, bo nie słucham notorycznie, ale jest dość charakterystyczna). Moim zdaniem, trafiłeś w gusta głownie za sprawą takich elementów (każdy ma to gdzieś w podświadomości i zaraz dobrze się kojarzy wzbudzając pozytywne emocje). Brzmieniowo mi się podoba - dlatego że jest tłusto i można tego słuchać długo bez zmęczenia. Generalnie trochę bym się powstrzymał z epatowaniem tą odkrywczością (nie to, że deprecjonuje wartość Twojej pracy, ale jak więcej 'pomóżdzysz' - nic się przecież nie stanie, a tylko wyjdzie na dobre)