uff, wreszcie jestem w stanie coś napisać..
dziękuję Zakwasowi i reszcie załogi organizującej/uświetniającej wydarzenie swoją obecnością.
przepraszam, że zmyłem się po angielsku, ale nie było zbytnio jak się pożegnać w trakcie panelu zaiksu, a wezwała mnie pilna sprawa. i w sumie dobrze wyszło, gdybym wracał później, to pewnie nie dałbym rady o własnych siłach. generalnie cały dzień bolał mnie łeb, a jak już wróciłem na kwadrat, to dodatkowo zaczęło mną telepać. (dziś byłem u lekarza - angina.
) bardzo żałuję, że zabrakło mnie drugiego dnia, było chyba troszkę ciekawiej.
btw, Basstard bardzo pozytywny jegomość
a z forum wyłaniał mi się taki trochę obraz depresjonisty
dziękuję Zakwasowi i reszcie załogi organizującej/uświetniającej wydarzenie swoją obecnością.
przepraszam, że zmyłem się po angielsku, ale nie było zbytnio jak się pożegnać w trakcie panelu zaiksu, a wezwała mnie pilna sprawa. i w sumie dobrze wyszło, gdybym wracał później, to pewnie nie dałbym rady o własnych siłach. generalnie cały dzień bolał mnie łeb, a jak już wróciłem na kwadrat, to dodatkowo zaczęło mną telepać. (dziś byłem u lekarza - angina.

btw, Basstard bardzo pozytywny jegomość


W Paryżu najlepsze kasztany są na placu Pigalle