Liczba postów: 393
Liczba wątków: 7
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
0
Witam forumowiczów!
Czy jest jakikolwiek sens posiadania kompresora w kostce w przypadku graniu na lampowych Ampega (SVT-CL / V4BH)?
Gram z reguły na lekkim crunchu, a czasami z mocniejszym przesterem, więc jak zakładam sound i tak mam już skompresowany? Czy dołożenie np. EBS MultiComp coś da?
Jestem zielony w kompresorystyce, także liczę na pomoc!
Liczba postów: 1889
Liczba wątków: 23
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
2
Ibanez Blazer-Maruszczyk Elwood--AMP BH420--112 NoisyBox(Fatailpro)--Aphex Punch factory-Chaos Hotcake drive.
Liczba postów: 6389
Liczba wątków: 67
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
7
07-07-2014, 02:13 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-07-2014, 02:16 PM przez paka.)
Nie próbowałem kompresora pod CLką, ale na innych lampach mija się to z celem. Sprawdzałem to z Bossem CS-2 - różnicy w barwie praktycznie nie ma pomiędzy kompresorem włączonym a wyłączonym (a to znaczy, że wzmacniacz lampowy sam z siebie już mocno kompresuje) poza tym, że sound z włączonym kompresorem był trochę bardziej spłaszczony. Poważnym minusem jest to, że tracisz pewną dozę możliwości wpływania atakiem na przesterowanie wzmacniacza.
No chyba, że twoim celem jest uzyskanie jednego konkretnego brzmienia o niezmiennej dramaturgii, wtedy to może mieć jakiś sens.. No i w przypadku, gdy kompresor jest u Ciebie jednym z kluczowych elementów kreacji brzmienia, jak np. u typa z Korna
Liczba postów: 393
Liczba wątków: 7
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
0
(07-07-2014, 02:13 PM)paka napisał(a): No chyba, że twoim celem jest uzyskanie jednego konkretnego brzmienia o niezmiennej dramaturgii, wtedy to może mieć jakiś sens..
No właśnie nie bardzo.. Mamy duże wahania dynamiki w ramach numerów, do tego zmiany kostka/palce, przester on/off - także chyba na nic to
Dzięki za rady!
Liczba postów: 12302
Liczba wątków: 44
Dołączył: Jun 2010
Reputacja:
4
(07-07-2014, 02:20 PM)baton napisał(a): (07-07-2014, 02:13 PM)paka napisał(a): No chyba, że twoim celem jest uzyskanie jednego konkretnego brzmienia o niezmiennej dramaturgii, wtedy to może mieć jakiś sens..
No właśnie nie bardzo.. Mamy duże wahania dynamiki w ramach numerów, do tego zmiany kostka/palce, przester on/off - także chyba na nic to
Dzięki za rady!
Wydaje mi się, że dużo więcej da tu zabawa z artykulacją, miejscem grania, pokrętłem głośności w samym basie - ostatnio bawiłem się tak wszystkimi basami i efekty są bardziej niż zadowalające!
Takie tam granie.
Czy ta mordka jest taka, na jaką zasłużyło to forum?
[ ] tak
[ ] bardzo tak
Liczba postów: 12302
Liczba wątków: 44
Dołączył: Jun 2010
Reputacja:
4
Na preampie, ale bardzo dużo daje
Takie tam granie.
Czy ta mordka jest taka, na jaką zasłużyło to forum?
[ ] tak
[ ] bardzo tak
(07-07-2014, 06:30 PM)bratekr napisał(a): Na preampie, ale bardzo dużo daje
Ale kompresja lampy, z tego co mi się wydaje, wynika raczej z charakteru przesterowującej się końcówki, która zamiast grać coraz głośniej, coraz bardziej gruzi.
Paka, popraw mnie jeżeli się myle.
IMHO lampa na preampie to trochę proteza jest...nie wiem jednak na ile to prawda, fajnie gdyby ktoś mądrzejszy napisał coś na ten temat.
Liczba postów: 8904
Liczba wątków: 52
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
9
Tak jak jest to na próbkach Mateusza:
Na lampie możesz ustawić tak zwany "sweet spot", czyli miejsce że jak grasz lżej to jest czysty dźwięk, jak mocniej to przesterowany, różnic głośności sporych nie ma (to już zależne od wzmaka było z tego co pamiętam z prezentacji).
Liczba postów: 2388
Liczba wątków: 28
Dołączył: Oct 2011
Reputacja:
1
Zalezy ile tych lamp, w 3pro to tez na przyklad nieco inaczej...
Liczba postów: 5416
Liczba wątków: 6
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
6
07-07-2014, 09:07 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-07-2014, 09:08 PM przez Aval.)
Tylko 3pro ma lampowy preamp, a nie lampę na preampie.
To drugie też robi różnicę, ale to jest kompletnie co innego niż pierwsze, a co dopiero all-tube.
Warwick->Warwick->Warwick.
|