Internetowy sklep muzyczny. Czy to ma sens? [KONKURS]
#1
Witam szanowną basową brać Wink
Od razu przejdę do sprawy. Od dłuższego czasu chodzi za mną chęć otworzenia działalności o takim właśnie profilu. Czy Waszym zdaniem ma to sens? Co powinno znaleźć się w asortymencie tego typu sklepu?
Oczywiście nie ma to być moje jedyne źródło utrzymania.

KONKURS!
Jeżeli Waszym zdaniem ma to racje bytu to czekam na pomysły jak nazwać ten sklep.
Dla zwycięzcy przewiduję paczkę dobrych strun do basu oraz stały 7% rabat na cały asortyment produktów ze sklepu Smile

Zapraszam do komentowania SmileEmotka_2755
Odpowiedz
#2
Czym Twój sklep miał by się różnić od sklepów już funkcjonujących?
fender -> fender -> fender
Odpowiedz
#3
Proponuję nazwę MAQQ (MAKUKU), jak wolisz.
Odpowiedz
#4
Cześć Smile
W odróżnieniu od wielu sklepów muzycznych chciałbym, aby sprzedawane przeze mnie instrumenty były przeglądnięte i ustawione. Rzadko, który sklep to robi przez co utrudnia głównie młodym muzykom naukę gry. To jedna z głównych rzeczy, która mnie raziła w sklepie w którym pracowałem. Ponadto podejście do klienta, sprzedać mu coś dobrego, bo jeżeli klient kupi coś dobrego to będzie zadowolony no i wróci do mnie. Widzę to w ten sposób. Jeżeli masz jakieś uwagi, które mogły by odróżnić mój sklep od pozostałych pisz śmiało- odwdzięczę się jak tylko sklep powstanie.

Pozdrawiam
Bartek
Odpowiedz
#5
Szczerze mówiąc - rynek jest dosyć mocno nasycony i o ile nie masz luźnego pół miliona na dzień dobry to mocno bym się zastanowił.

Większość obrotu sklepów tego typu to CHYBA (bazuję na własnych nawykach jako klienta) jednak nie wzmaki i gitary tylko duperele pt. struny, paski, kostki, jakiś potencjometr, kabel, efekty.

Nie widzę jakoś sposobu byś mógł zaproponować wartość dodaną w stosunku np. do thomanna czy polskich gigantów pt guitar project czy riff. Może inaczej - mogę kupić ampega w thomannie z 30dniową gwarancją zwrotu, jak jestem patriotom to jest parę sporych sklepów polskich - dlaczego miałbym wybrać Ciebie zamiast np. gitarownia.pl ?
Odpowiedz
#6
Jak chciałbyś zabezpieczyć instrument tak, aby mieć pewność, że cała regulacja nie pójdzie na zieloną trawkę podczas wysyłki?
Odpowiedz
#7
@Dzbanek
Dlaczego właśnie taką nazwę proponujesz ? Big Grin

@Groza
Jak najbardziej w pełni się z Tobą zgadzam, w małych sklepach nikt nie kupi sprzętu drogiego, bo nie będę w stanie zaproponować takich warunków jacy krajowi (już nie mówiąc o zagranicznych) gigantach. Nastawiałbym się głównie na rzeczy drobne i instrumenty do 1000-1500zł. Ponadto w swojej ofercie także chciałbym mieć instrumenty używane (choćby rodzimy Mayones B4), były by one przygotowane do gry, ponadto udzieliłbym na nie gwarancje.

@Michal II
Michale przed wysyłką paczki dokładne przejrzenie oraz regulacja instrumentu. Następnie popuszczenie strun owinięcie w grubą warstwę folii bąbelkowej następnie karton. Jeżeli masz pomysł jak to jeszcze lepiej zabezpieczyć, proszę o sugestie.
Odpowiedz
#8
To było takie określenie czegoś fajnego i zakręconego, i było używane przez kilka osób. Używaliśmy zamiennie innego; ŚRÓBKA.
Bardzo podoba mi się pomysł z ustawianiem instrumentów przed sprzedażą.
Odpowiedz
#9
a maczos nie ustawia przed sprzedaza?
Odpowiedz
#10
(07-29-2014, 05:20 PM)bartek123098 napisał(a): (...) Następnie popuszczenie strun (...) proszę o sugestie.

Sugeruję tego nie stosować.
Odpowiedz
#11
Życzę powodzenia, ale przy tak zapchanym rynku i kilkoma mega solidnymi i dużymi (jak na pl) markami, nie bardzo ma to sens.
Odpowiedz
#12
@ Dzbanek- ok wezme to pod uwagę Smile

@ Mazdah, dlaczego sugerujesz nie popuszczać strun w czasie transportu ?
Odpowiedz
#13
Jak nie masz konkretnego pomysłu na biznes, a widać, że nie masz, skoro o to pytasz na forum internetowym, to odpuść od razu, bo popadniesz tylko w długi. Rynek jest nasycony, do tego thomann za miedzą...
Odpowiedz
#14
Na forum nie pytam o to "jak zarobić, a się nie narobić" tylko pytam czy Waszym zdaniem to ma sens. O jakieś dodatkowe pomysły pytam, bo być może jest coś co Was denerwuje w sklepach muzycznych, coś co Wam się nie podoba. Chcę sklep dopasować jak najbardziej pod klienta.
Odpowiedz
#15
(07-29-2014, 07:32 PM)bartek123098 napisał(a): @ Mazdah, dlaczego sugerujesz nie popuszczać strun w czasie transportu ?

Bo instrument jest tak pomyślany, żeby struny były na nim napięte, a nie luźne.
W niczym to nie pomaga (w zasadzie to raczej też i nie przeszkadza, bo jak bas dobry to w 10 minut po nastrojeniu gryf wraca do normalnego kształtu), tylko zbędna robota.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości