Piórka/picks/kostki

[low]

Chociaż kostką dużo nie gram i nie umiem, to bardzo mi się sound podoba.

Przerobiłem już Dunlopy Standard 0.88 (zielone), Tortex Triangle 1.0 (niebieskie), Stubby 3.0 zwykłą i Triangle (fiolet), a ostatnio Nylon Max-Grip 1.5 i Delrin 1.14.

Każda ma swoje plusy i minusy, w łapie najlepiej siedzą Triangle, szczególnie Tortex. No i sound z tej kostki jest najbardziej zadziorny, dużo góry (oczywiście wszystko rozpatruję w kategorii niuansów brzmieniowych) Nie do końca mi to pasuje, zwłaszcza na dwóch cieńszych strunach. Stubby mają bardziej punktowe brzmienie.

Max Gripy są jakieś takie nijakie... za to najnowszy nabytek, te Delriny, wydają się być najlepiej dla mnie brzmiącymi picksami. No i bardzo wygodne, lakierowane czy coś, ale nie trzymają się tak łapy jak Tortexy.

[Viking]

ja Tortexy dodatkowo nacinam nożem jeszcze nie ma chuja żeby wypadły podczas koncertu czy próby

[Krulik]

Tylko te

+pierdylion.

[OMSON]

Tylko te

+pierdylion.

Grałem dokładnie tymi...

Potem przeskoczyłem na te:



A potem na te:




A przygodę z basem w chuj czasu temu, zaczynałem od tych:

[markuz]

także preferuję tortex'y dunlopa. Ostatnio podpasowały mi 1,0 z serii lucky thirteen, bo przy okazji fajne wyglądają Z kolei nie polecam kostek firmy Alice (kupione na zasadzie - były w sklepie to wziąłem na próbę). 2 próby i po kostce...

[low]

I jak te Ultexy się sprawują?
Jest różnica pomiędzy nimi a Tortexami Triangle?

[ralf-p]

mój nr 1 od wielu lat


a tymi również fajnie mi się gra:

[Viking]

mój nr 1 od wielu lat

no ba ! tylko te

[Exhumed]

Przez 99% czasu gram paluchami, a kostkami jedynie w domu sobie pogrywam - nie moje brzmienie i gdzieś ucieka feeling.

Imo numer jeden - najwygodniejsze i chyba najbardziej uniwersalne:


Poza nimi, nieźle gra mi się też Dunlopami Jazz III, Stubby 3.0 mm i czarnymi 208.
Mam też gdzieś dwie metalowe: Teckpick i Dadi. Lekko inne brzmienie, trochę wolniejsze i mniej wygodne niż plastikowe. Ogólnie da się pograć, z tym, że ta druga ściera się ze cztery razy szybciej niż plastik - tragedia.
Miękkimi nie lubię grać - ani na basie, ani na elektryku. Minimum to 0.70-0.80mm.

[Wrzos]

ja używam i polecam dunlopy z gołą babą

[OMSON]

I jak te Ultexy się sprawują?
Jest różnica pomiędzy nimi a Tortexami Triangle?

Przyznam uczciwie, że zacząłem je stosować z rekomendacji Rumcayza... Kiedyś pisał na forum, że bardziej wytrzymałe od Tortexa. Czy bardziej? Ciężko powiedzieć. Odkąd się na nie przesiadłem, to gram i tyle. Wygoda taka sama moim zdaniem. Być może troche trwalsze - wszak 'fieletowe' Tortexy są 1.14 a Ultexa 'biere' 1.0 (mam po znajomości 1 zł za szt. wziąłem 10 szt i się nie interesuje)

---

a tymi również fajnie mi się gra:

O takie coś widziałem u jednego z gitaruli od nas... Wziałem do łapy i fajnie się trzyma.

[low]

A przygodę z basem w chuj czasu temu, zaczynałem od tych:

No ja dalej ją mam, kupiłem ją w Lbn 'Na Księżycu' w 2005 roku

Dzięki za odpowiedź do Ultexów, gdzieś je w Lublinie kupujesz?

Bo dalej szukam, bardzo dobrze mi się gra na Trianglach, sound ze Stubby jest okej choć gorszy niż Delrin, a Tortex Triangle to nie do końca to.

Może ten Ultex akurat, bo jednak kostki triangle są dużo wygodniejsze.

[elteha]

Nie wiem, jak mozna grac na kostce powyzej 1mm, ja w kazdym razie nie potrafie.

[Viking]

To tak jak ja nie potrafię grać na kostce mniejszej niż 1mm nawet na gitarze

[Bisq]

To tak jak ja nie potrafię grać na kostce mniejszej niż 1mm nawet na gitarze

+1

Cieńszych po prostu "nie czuję", ni diabła nie mogę zapanować nad tym, co się z nią dzieje.