Jak grać szybciej palcami?
#16
(04-07-2011, 12:51 PM)Pufex napisał(a):
(04-05-2011, 06:22 PM)the777 napisał(a): ...
Od niedawna ćwiczę technikę a'la Billy Sheehan (3-2-1-2, gdzie 3 to serdeczny) i zastanawiam się, czy jest sens poświęcać czas na ćwiczenie techniki, którą (jak dobrze pójdzie) za jakiś czas zagram zagrywki, które teraz bez problemu gram dwoma palcami
...

Ale czy Sheenan nie gra czasem 321321?

http://www.youtube.com/watch?v=ruTSsawJp...page#t=92s

Niestety, schrzaniłem sprawę. Nawet pamiętałem gdzie o tym mówił (w filmie powyżej), ale źle zapamiętałem co mówił, jak widać :>
Billy gra 3-2-1-3-2-1, przepraszam za wprowadzenie w błąd.
Fender JB MIJ '92 -> BOSS ME50B/BOSS ODB-3 -> Digitech Jamman -> Markbass LittleMark 250 -> Hartke 410TP / David Eden RB1 (AMD Athlon)
Odpowiedz
#17
Ja jestem za cienki na takie wydziwianie:)
Fender JB MIJ/Tobias Growler 4->TE 5001 V-type (combo 4x8")->TE 1048h->MXR M80->EHX Q-tron.
Odpowiedz
#18
Próbowałem kiedyś przez moment grać 32123, ale nie zyskuje się nic na szybkości, a jest trudniej niż dwoma (przynajmniej dla mnie).
321321 - gra się szybciej niż dwoma, ale trzeba zwrócić uwagę na akcenty - jest trudniej grać tak, żeby wszystkie dźwięki miały podobną głośność.
No, ale wszystko jest do wyćwiczenia.
To jest test sygnatury
Odpowiedz
#19
Spowolnienie techniki Trujillo:



A tutaj Sheehan wyjaśnia swoją technikę:

Odpowiedz
#20
Oj zobaczyłbym technikę Sheehana w Timewarpie!

Poza tym, facet mądrze gada.
Fender JB MIJ '92 -> BOSS ME50B/BOSS ODB-3 -> Digitech Jamman -> Markbass LittleMark 250 -> Hartke 410TP / David Eden RB1 (AMD Athlon)
Odpowiedz
#21
Czy grubosc strun ma wplyw na szybkosc grania? W sensie ze jak sie ma cienszy set to palce dadza rade szybciej machac ? :)
"Believin' all the lies that they're tellin' ya
Buyin' all the products that they're sellin' ya
They say jump and ya say how high
Ya brain-dead Ya gotta fuckin' bullet in ya head"
RATM 1992
Odpowiedz
#22
Zobacz, gdzie Ci się gra wygodniej w szybszym tempie. Dla mnie blisko mostka, gdzie struna jest sztywniejsza:)
Odpowiedz
#23
Nie zapominajmy, że setup a zwłaszcza akcja strun wpływają na szybkość. Nie sądzę, żeby ktokolwiek zagrał np. partie takiego Sheehana czy Trujillo na basie ustawionym ala ŚP. Geniusz Jamerson ;)

Totnik: imo grubość sznurków ma znaczenie jak i każdy element basu czy naszej techniki gry. Struny cieńsze są przyjemniejsze w graniu (zwłaszcza dla lewej ręki) ale czy atak i gra prawą będą wtedy wygodne (struna nie będzie zostawać na palcu itp) ? To już zależy od grajka imo. Ja osobiście wolę komplety .045. Prawą trzeba ćwiczyć - nie ma wyjścia. Przede wszystkim nie wachlować paluchami a raczej ograniczać ruchy od minimum (przez ostatnie parę miesięcy przestawiałem się właśnie na taki styl i naprawdę widać efekt !)
Odpowiedz
#24
Pół roku temu wymyśliłem sobie kawałek ścieżki cały takt szesnastkami (4 dzwięki) w tempie 120. Na początku nie mogłem tego zagrać, ale myślałem sobie: pogram, poćwiczę, będzie. Ale ostatnio właśnie sie zorientowalem, że minęło pół roku i ja nadal tego nie umiem! Problem jest z prawą ręką. Próbuję, kombinuje, czasem wyjdzie, ale na pewno nie mogę tego zagrać komfortowo.

Zmniejszyć tempo i męczyć do bólu? Ogólnie, to jest klucz do szybkości i prawej i lewej ręki?

Czy grać we właściwym tempie, ale dużo- w końcu samo zaskoczy?
fender -> fender -> fender
Odpowiedz
#25
Ale w czym konkretnie jest problem? Nie potrafisz tak szybko, czy grasz nierytmicznie, czy artykulacyjnie źle?

Problem może być w zbyt dużym napięciu prawej dłoni, próbie zbyt mocnego grania, czy szarpania strun pod złym kątem. To są często kwestie dość indywidualne, ale ogólnie nie można przesadzić z napinaniem dłoni - powinna luźno i swobodnie pracować. Poszukać też innego kąta ataku strun, może to wymagać od nowa ćwiczeń nad artykulacją i brzmieniem, ale skoro zyskasz na szybkości, to może być warto.
Gram na nerwach.
Odpowiedz
#26
Powoli i spokojnie. jak będzie perfekt w wolnych tempach przeskakujemy powoli do większych (co 4,6 bpm) Wiadomo nie od dzisiaj, że aby zostać wymiataczem trzeba dużo ćwiczyć (przysłowiowe Pilichowe 10h dziennie przez 10 lat). To jest nieuniknione ! Ok. 10000 h spędzone na zgłębianiu jakiegoś zagadnienia czyni cię mistrzem w tym zagadnieniu (gdzieś o tym czytałem, że jest to udowodnione). Poza tym trzeba grać luźno, nie spinać się (jak boli to przerwać - wbrew pozorom no pain no gain tu nie pasuje !!!), rozgrzać się dobrze przed graniem (i tu ciekawostka wypróbowana na własnej skórze: zaczynamy od najwyższych progów (np skalę, pajęczek) do najniższych nie odwrotnie - działa !). Setup też ma znaczenie.
Odpowiedz
#27
Ja od 3 dni sobie jadę czwórki z metronomem. Zacząłem od 120 i zwiększam o 2 oczkka codziennie. Po 5 minut na strunę w 2 strony, wychodzi 40 minut ćwiczennia.
Odpowiedz
#28
(08-28-2012, 01:45 PM)miklo napisał(a): Ale w czym konkretnie jest problem? Nie potrafisz tak szybko, czy grasz nierytmicznie, czy artykulacyjnie źle?

Problem może być w zbyt dużym napięciu prawej dłoni, próbie zbyt mocnego grania, czy szarpania strun pod złym kątem. To są często kwestie dość indywidualne, ale ogólnie nie można przesadzić z napinaniem dłoni - powinna luźno i swobodnie pracować. Poszukać też innego kąta ataku strun, może to wymagać od nowa ćwiczeń nad artykulacją i brzmieniem, ale skoro zyskasz na szybkości, to może być warto.

pomylki są, nie jest każdy dźwięk zagrany dokładnie, gubię się. Mam wyluzowaną rękę, ale wtedy gram ciszej: nie da sie grać mocno całkiem luźną ręką
fender -> fender -> fender
Odpowiedz
#29
a od czego masz ampega ? podgłośnij się na wzmaku i gicie i graj lżej ! ;) To ty masz "grać za swój sprzęt" czy twój sprzęt dla ciebie ? ;)
Odpowiedz
#30
No chyba nie bardzo o to chodzi, bo przecież zupełnie inaczej się wszystko odzywa jak zagramy lekko a inaczej jak się zagra z walnięciem ;)

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości