A może by tak każdy pokazał swoją gębę podczas gry!

[ralf-p]

Moja gęba z nowym GMRem:

Kargul by powiedział tak: gdyby ja był blyszczaty na jedno oko to prawie jak Hadrien Feraud

[Burning]

statycznie:



relacja:
http://pik.wroclaw.pl/pressroom/European...n3015.html
i w ruchu:

[herp]

chyba nigdy nie naucze się tak szybko przebierać palcami...nawet jesli ciagnie mnie do takiego grania, to niestety fizycznie mnie przerasta

[Misio]

Jak minąłeś gdzieś w klubie takie małe chłopcze z dredami i brodą i takie duże blond farbowane starsze chłopcze wysokie dość z kozią brodą, to to moi znajomi. Jest też opcja, że najebali się w pociągu i teraz są gdzieś w Azerbejdżanie i wcale nie byli na gigu.

[Bolem]

http://pik.wroclaw.pl/pressroom/European...n3015.html
i w ruchu:

kiepsko, ze wokalista mowi do publicznosci stojąc tyłem. Komicznie to wygląda

gitarzysci mogliby troche pomachać łbami, na koncert nie przychodzi się tylko po to zeby posluchac muzyki

nawoływanie publiczności do krzyczenia "napierdalac" tez wygląda średnio, to chyba jednak jest prośba ze strony FANÓW do zespołu a nie na odwrót. Ludzie nie krzyczą "napierdalac" zeby publicznosc napierdalała, tylko żebyście WY napierdalali.

wokalista pyta: "czy ktos z was wierzy w boga?". A co wam do tego? Ludzie przychodzą posluchac muzyki, pooglądać show, a nie zdawać relacje ze swojej wiary! Co innego jakbyście mowili "nie wierzymy w boga" ale po co pytac? Jakby jakiś ksiądz przyszedł na Wasz koncert to macie coś przeciwko? Dla mnie to tanie szukanie sensacji. Kim jest Bóg? chujem: jak byscie mieli po 15 lat

Zawiodłem się, myślałem, że będzie trochę "głębiej"

[elteha]

widze, ze mieliscie fhooy miejsca na scenie

[ralf-p]

Burning - twój jazz imo pasuje tam jak świnio siodło...wróć do speca \m/

[Burning]

LTH - cała scena była zawalona gratami CC, mieliśmy pasek szerokości około metra

[elteha]

LTH - cała scena była zawalona gratami CC, mieliśmy pasek szerokości około metra

supportowy standard. dlatego wlasnie po jednym z takich gigow zlikwidowałem podłoge z efektami i wsadzilem wszystko do racka - czasem nie ma bata, zeby cos miec pod nogami.

[Burning]

ja wszystkie efekty mam w headzie - kompresor, drive i eq gitarule też
gary stały z boku, bo nie było jak postawić przed bębnami Mazurkiewicza

za wzmakami kakanibali był metr swobodnego przejścia dla technicznych, a my mieliśmy drugie tyle z przodu

Fabian, Bolem: rozumiem o co wam chodzi, ale nie mam wpływu na to, co wokalista gada ze sceny, a publika reaguje pozytywnie (trochę na zasadzie "fuck it, kids love it")... a my nie udajemy ambitnych, tylko jesteśmy wprost antyreligijni.
Jeśli komuś to nie pasuje - rozumiem
Co do machania dyniami - większa dynamika była w Łodzi, gdzie się słyszeliśmy. Tu przedłożyliśmy jakość wykonu, nad walory wizualne. (wizualne, przy naszych mordach?! heheh)

DMB: powiedz to Cronosowi

[yacoob]

http://pik.wroclaw.pl/pressroom/European...n3015.html
i w ruchu:

kiepsko, ze wokalista mowi do publicznosci stojąc tyłem. Komicznie to wygląda

gitarzysci mogliby troche pomachać łbami, na koncert nie przychodzi się tylko po to zeby posluchac muzyki

nawoływanie publiczności do krzyczenia "napierdalac" tez wygląda średnio, to chyba jednak jest prośba ze strony FANÓW do zespołu a nie na odwrót. Ludzie nie krzyczą "napierdalac" zeby publicznosc napierdalała, tylko żebyście WY napierdalali.

wokalista pyta: "czy ktos z was wierzy w boga?". A co wam do tego? Ludzie przychodzą posluchac muzyki, pooglądać show, a nie zdawać relacje ze swojej wiary! Co innego jakbyście mowili "nie wierzymy w boga" ale po co pytac? Jakby jakiś ksiądz przyszedł na Wasz koncert to macie coś przeciwko? Dla mnie to tanie szukanie sensacji. Kim jest Bóg? chujem: jak byscie mieli po 15 lat

Zawiodłem się, myślałem, że będzie trochę "głębiej"

zagadzam się w 10000000 % z tym co napisałeś.. generalnie to co wyprawia wokalista to jakiś cyrk i żenada.. nie słucham takiej muzyki ani nie bywam na koncertach ale kurde bez jaj, tekst ,, Bóg jest chujem,, jest bardzo ale to bardzo kiepski.. słów mi brak

[reav]

[OMSON]

ja wszystkie efekty mam w headzie - kompresor, drive i eq gitarule też
gary stały z boku, bo nie było jak postawić przed bębnami Mazurkiewicza

za wzmakami kakanibali był metr swobodnego przejścia dla technicznych, a my mieliśmy drugie tyle z przodu

Fabian, Bolem: rozumiem o co wam chodzi, ale nie mam wpływu na to, co wokalista gada ze sceny, a publika reaguje pozytywnie (trochę na zasadzie "fuck it, kids love it")... a my nie udajemy ambitnych, tylko jesteśmy wprost antyreligijni.
Jeśli komuś to nie pasuje - rozumiem
Co do machania dyniami - większa dynamika była w Łodzi, gdzie się słyszeliśmy. Tu przedłożyliśmy jakość wykonu, nad walory wizualne. (wizualne, przy naszych mordach?! heheh)

DMB: powiedz to Cronosowi

Moim zdaniem powinniście stać bez ruchu (i mordy na kłódkę) do czasu zaświecenia reflektorów na scenie... Potem odwrót do publiki i ogień!
Natomiast takie niepewne spoglądanie w stronę kolegów, jest z deka lamerskie... Nie uważasz? W każdym razie, raczej nie o to Wam chodziło, jak mniemam?

Jazz bass, moim zdaniem, również słabo pasuje do tej klimy (chuj w dupę Cronosowi)

Tekstów nie słuchałem - nie jara mnie to!

[Burning]

Moim zdaniem powinniście stać bez ruchu (i mordy na kłódkę) do czasu zaświecenia reflektorów na scenie... Potem odwrót do publiki i ogień!

Moim też do dopracowania, to 5ty koncert w tym składzie i z materiałem z drugiej płyty.
A bas? kwestia gustu, ale jest wygodny i brzmi

[OMSON]

Moim też do dopracowania, to 5ty koncert w tym składzie i z materiałem z drugiej płyty.
A bas? kwestia gustu, ale jest wygodny i brzmi

Spoko, spoko - dopracujcie tę choreografię (takie milczące wejście i brak światła, spotęgują wyobcowanie i cały efekt wejścia - natomiast kręcenie się i rzucanie cienkimi tekstami jest targowe).


Bas - ja wiem Burn, spoko banjo - ale poważnie, tutaj idealnie siedziałby Twój stary Spector (pierwsze skojarzenie, jak tylko włączyłem video).