Isolation cab/box

[Sebastian-J]

Powoli rodzi się w głowie home recording na poważnie. Po próbie pluginów, która spaliła się po dwóch dniach na panewce, zaczynam zbierać sprzęt do analogowego nagrywania. Pierwszy poważny problem w nagrywaniu w domu, czyli poziom głośności oraz brzęczenie różnych przedmiotów w domu. W sumie to głównym problemem będą sąsiedzi (taka prawda) i odpowiedni poziom głośności nadający się do nagrań i nasycenia przesterów i basów (czyli znów sąsiedzi).
Rozwiązaniem wydaje się zrobienie isolation box'u wielkością mieszczącego maksymalnie kolumnę/combo 1x12 / 1x15 (i pod bass i pod gitarę) tłumiące wszystko w jedną jak i drugą stronę. Do tego odpowiednie porty na jacki i xlr'y.
Macie jakieś doświadczenie z tym tematem? Jakie materiały użyć do wygłuszania?

[przemak]

Nie ić tom drogom
Jak musisz przez piec, to IMO w warunkach domowych lepsze jest sztuczne obciążenie i symulacja kolumny. Torpedo jest na początek za free a potem tanie, trzeba dokupić odpowiednie paczki. Oczywiście, są też rozwiązania darmowe. Po uporaniu się z latencją może to mieć większy sens, niż jakieś skrzynki pełne fal stojących

[Sebastian-J]

Teoretycznie coraz więcej headów i comb ma wyjścia liniowe... Ale symulacje mnie nie wciągnęły.

[Husky]

Z tego, co można wywnioskować po przejrzeniu kilku patentów, ludzie budują takie skrzynie z jednej, czy dla lepszej izolacji - dwóch (więcej chyba to nie będzie miało sensu ) warstw sklejki, przekładanej jakimś materiałem. Do środka gąbka jak ze studia, raczej im grubsza tym lepsza - mówiąc o skrzyni izolacyjnej, raczej nie liczymy na "room" w dźwięku.

Wieko takiej skrzyni również wygłuszyć, zaopatrzyć w uszczelkę, również zaopatrzyć w gąbkę, oraz jakieś dobre zatrzaski czy coś, coby konstrukcja była w miarę szczelna.

Wszystkie informacje i inne fajne tipy można znaleźć na filmach na YT, największym problemem byłoby chyba dobranie wielkości takiej skrzyni do paczki gitarowej. A symulacje kolumny ilu mają zwolenników, tyle też przeciwników

[Sebastian-J]

"Room" zawsze można dodać. Wiem, przed chwilą pisałem, że nie przypasowały mi symulacje. Zależy mi na brzmieniu analogowym/lampowym i tym co z siebie daje głośnik, bo jego nie da się wg mnie dobrze zasymulować.
Tylko przemak wspominał o falach stojących?

[Burning]

"Room" zawsze można dodać.

Ale będzie z gównolitu
Randall robi gotowe rozwiązanie:
http://www.thomann.de/pl/randall_isolation_12c.htm

[Sebastian-J]

Ranalla Iso Cab widziałem, ale ni jak się ma do basu. A w samą linię z nim nie chce się bawić.

[Burning]

Ale na tej zasadzie możesz zbudować 15".

[Sebastian-J]

Pomyślałem jeszcze o budowie isolation box w poziomie na dwie 12 (jedna basowa, druga gitarowa) patrzących na siebie. Na środku dajemy na gęsich szyjkach mikrofony, a pierwszy głośnik zakrywać gdy nagrywamy drugi matą.

[Tattvic]

Zepsułem duzo nagrań nagrywając w iso-klitkach, nawet takich większych. Jezeli miałbym nagrywać w domu wolalbym już przez wyjście liniowe wzmacniacza--->IR, lub output---->loadbox z wyjściem liniowym--->IR niż walczyć z falami stojącymi, filtrowaniem grzebieniowym, rezonansami i innymi zjawiskami wewnątrz isoboxa.

[przemak]

Piszesz, że symulacje są słabe. Z moich doświadczeń wynika, że są równie dobre, co prawdizwy głośnik, inne, ale wcale nie gorsze. Oznacza to chyba, że w nagrywaniu wzmacniaczy jesteś miszczem A na poważnie - na szczęście mogę głośno nagrywać, natomiast zawsze nagrywam linię. Do reampingu po wyrównaniu ale i do symulacji - do domieszania do głośnika. Gdybym nie mógł hałasować, to najprawdopodobniej robiłbym tak: prawdziwy piec->sztuczne obciążenie->wejście interfejsu. W programie zapinałbym albo prosty eq albo symulację głośnika, niestety w tej chwili w wersji sprzętowej tylko eleven ma odłączany piec przy możliwości zostawienia głośników, ale w sumie do nagrań wystarczy. Podczas zgrań co dusza zapragnie, Torpedo wygląda obiecująco, ale są i darmowe symulacje impulsowe, tu latencja nas nie ogranicza. Symulacje natywne w czasie nagrywania nie są dla mnie do przyjęcia ze względu na opóźnienia, i być może to jest problemem, dla którego nie możesz przekonać si do symulacji. Mała skrzyneczka do nagrywania gitary czy, o zgrozo! basu to jest nieporozumienie. Ale w sumie ciekawe, jak zachowałby się w takim "środowisku" wybitnie ciśnieniowym stuprocentowy mikrofon kierunkowy - całkowita cisza czy jakieś popiskiwania?

[Drobny]

Pomyślałem jeszcze o budowie isolation box w poziomie na dwie 12 (jedna basowa, druga gitarowa) patrzących na siebie. Na środku dajemy na gęsich szyjkach mikrofony, a pierwszy głośnik zakrywać gdy nagrywamy drugi matą.

demeter robił coś takiego, ale nie wiem czy to u nas osiągalne...

http://www.demeteramps.com/index.php?rou...duct_id=69