Squier VM Jazz Bass '70 czy Jazz Bass`77
#1
Lightbulb 
Witam!

Gas na jazz'a jest już od dawna i mam zamiar go zaspokoić... Póki co nie starczy budżetu na coś lepszego, więc pewnie będzie squierek Smile Dużo dobrego słyszałem na temat serii Vintage Modified i zapewne to prawda, choć sam osobiście nie maiłem okazji się przekonać (ograć).

Pytanie jest zasadnicze: który wybrać?


1. Squier Vintage Modified Jazz Bass `77

[Obrazek: 0327702506%20-5a3b0052ad3dce3f246e2a5fda7e9afb.jpg]

- Korpus: agathis
- Szyjka: jednoczęściowa, klon, profil C
- Podstrunnica: klon, radius 9.5
- Progi: 20 Medium Jumbo
- Pickupy: 2x Duncan Designed JB101 Single-coil Jazz z magnesami AlNiCo 5
- Regulacja: 2x Volume, Tone
- Mostek: Standard, 4-siodełkowy
- Klucze: Standard, otwarte
- Osprzęt: chrom
- Płytka ochronna: 3-warstwowa
- Biały binding podstrunnicy
- Markery: prostokątkne
- Kolor: Black (lakier poliestrowy)






2. Squier Vintage Modified '70s Jazz Bass

[Obrazek: squier-vintage-modified-jazz-bass.jpg]

Korpus: klon
Szyjka: klon, kształt C
Podstrunnica: klon
MostekConfusedtandard, czterosiodełkowy
Przetworniki: 2 x single coil Duncan Designed JB-101 (magnesy Alnico)
Elektronika: pasywna
Kontrolery: volume1, volume2, tone
Menzura: 34" I
lość progów: 20 Medium Jumbo
Klucze: Standard otwarte
Osprzęt: chromowany
Wykończenie:lakier poliuretanowy
Czarna płytka maskująca, znaczniki podstrunnicy-kropki, struny-Super 7250ML
Kolor: Natural



Interesują mnie wszelkie za i przeciw. Opinie odczucia, wrażenia po grze, itd.

Prosto i rzeczowo proszę, bez zbędnego pierdolenia Smile

Liczę na waszą pomoc Emotka_2755
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Odpowiedz
#2
Squier Vintage Modified '70s Jazz Bass... bo, ponieważ:

- jest z drewna (cicho...dla mnie agathis to nie drewno mrgreen ),
- jest ładniejszy Emotka_2755

tyle ode mnie, dziękuję Wink
...mO_Om...

Cytat:"...I ujrzał Pan pracę naszą i był zadowolony,
A potem zapytał o zarobki nasze - usiadł i zapłakał..."
Odpowiedz
#3
Może warto zastanowić sie nad serią Vibe? Ogrywałem kiedyś rewelacyjny egzemplarz w krakowskim Riffie.
Odpowiedz
#4
Squier Vintage Modified '70s Jazz Bass
Bierz tego bez wahania. Mega wygodny, odzywa sie i w slapie i w grze palcami az milo posluchac. Duzo sie nasiedzialem przy tym basie u kumpla. Mam jakies probki nagrywane na Pod Studio, ale tak serio to warto raz na nim zagrać żeby zrozumieć. Bardzo dobre zastępstwo dla jazza, jak na półke cenową.

Pickupy szybko reagują na wszelką artykulacje i zrobiony jest na prawde solidnie. Serio na żadnym jazzie mi się dotąd tak wygodnie nie grało, prawdopodobnie dzięki profilowi gryfu. Ja z własnej strony polecam.
Odpowiedz
#5
(04-21-2011, 04:38 AM)dzbanek napisał(a): Może warto zastanowić sie nad serią Vibe? Ogrywałem kiedyś rewelacyjny egzemplarz w krakowskim Riffie.

Podpisuje się pod obiema ręcami. Mam squier'a jazza z serii classic vibe i to super egzemplarz.
Odpowiedz
#6
Vintage Modified 70s

Alfik's Seal of Approval!
Odpowiedz
#7
2. Squier Vintage Modified '70s Jazz Bass

Miałem to wiosło. Brzmi bardzo dobrze jak sie gra samemu, ale w kapeli za cholerę sie nie przebijało, dlatego sprzedałem.
Lepiej ściągnij z ebaya sobie jakiegoś japonskiego Fendera da sie trafić za 450 zielonych a różnica będzie znaczna.
Odpowiedz
#8
Wszyscy stawiają na 2, bo tak naprawdę numer 1 jest świeżakiem i mało kto miał w łapach. Sądzę, że różnica między nimi będzie niewielka.
Odpowiedz
#9

w sumie to kiepski filmik, ale może coś z niego wyniesiesz (choć zakładam że i tak go już widziałeś Tongue)
W Paryżu najlepsze kasztany są na placu Pigalle
Odpowiedz
#10
Rainbow 
(04-21-2011, 08:58 AM)mazdah napisał(a): Wszyscy stawiają na 2, bo tak naprawdę numer 1 jest świeżakiem i mało kto miał w łapach. Sądzę, że różnica między nimi będzie niewielka.

+1! Mogę się założyć, że każdy polecający 70, nie miał nawet w łapach 77 Wink Pewnie oba będą brzmiały bardzo w porządku, jak to Squiery.
OMG
Odpowiedz
#11
Brylant:
To byś zgadł w moim przypadku, ciężko byłoby mi polecać bas którego nie miałem w rękach.
Odpowiedz
#12
Osobiście wziąłbym dwa- i zamienił gryfami Tongue Ale również przymierzam się do 70s, także prosiłbym również o jakieś szczegółowe opinie.

(04-21-2011, 07:01 AM)diyManiek napisał(a): Brzmi bardzo dobrze jak sie gra samemu, ale w kapeli za cholerę sie nie przebijało, dlatego sprzedałem.


Mógłbyś rozwinąć?
Odpowiedz
#13
(04-21-2011, 09:18 AM)Brylant napisał(a):
(04-21-2011, 08:58 AM)mazdah napisał(a): Wszyscy stawiają na 2, bo tak naprawdę numer 1 jest świeżakiem i mało kto miał w łapach. Sądzę, że różnica między nimi będzie niewielka.

+1! Mogę się założyć, że każdy polecający 70, nie miał nawet w łapach 77 Wink Pewnie oba będą brzmiały bardzo w porządku, jak to Squiery.

No qwa... chytry

jeszcze niech mi któryś z Was powie ze te dechy odezwą się tak samo?
Nawet jak 70' jest z klonowca a nie z klonu to i tak lepiej zabrzmi niż gąbczasto-plastikowo-gipsowy substytut lutniczego drewna zwany agathis Wink Cool

zresztą...czy się ktoś z tym zgadza czy nie... i tak mam to poniżej pasa, w mrocznej stronie mocy Wink
...mO_Om...

Cytat:"...I ujrzał Pan pracę naszą i był zadowolony,
A potem zapytał o zarobki nasze - usiadł i zapłakał..."
Odpowiedz
#14
Hej! Dzięki za odzew! Emotka_2755

No i właśnie o to drewno mi się rozchodziło przede wszystkim, bo jeżeli chodzi o kwestię estetyczną, to bym się nie zastanawiał!

77' bym brał od strzała Big Grin

SUVV: Z tego co mi wiadomo, to dobrze wyselekcjonowany agthis potrafi bardzo fajnie się odezwać... Tylko pytanie czy w tym wiośle będzie "dobrze wyselekcjonowany"? Wniosek mi się nasuwa jeden - OGRAĆ!

Tylko gdzie, jak, kto to ma? Undecided
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Odpowiedz
#15
Wiecie no ... ja bym wolał posłuchać.

Sam jestem cholernie ciekaw jak drewno korpusu wpływa na sound, bo tak naprawdę opinie środowiska są nie do końca zgodne.
Np mój olchowy precel gra dużo jaśniej niż jesionowy precel Gurfa. Niemożliwe? A jednak prawdziwe, mój na Chromach brzmi praktycznie jak na roundach, a jego zajebiście oldschoolowo muli.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości