![[Obrazek: 300x300.jpg]](https://a4-images.myspacecdn.com/images01/100/e40c662d228a9253532c668b66178829/300x300.jpg)
Moja przygoda z Nickiem zaczęła się od przesłuchania albumu Menahan Street Band - Make The Road By Walking:
Do tego momentu nie słyszałem tak grającego bandu. Płytę przesłuchałem dziesiątki razy, zacząłem badać kto za tym stoi i wyklarował mi się obraz grupy muzyków grających w nagraniach wytwórni Daptone Records, Truth & Soul Records czy Big Crown Records. I tak śledząc, trafiłem na:
Charlesa chwyciłem równie mocno co Menahan Street Band - zarówno za sprawą mega szczerego wokalu i tekstów Charlesa jak i tego samego Nicka Movshona, tego samego Thomasa Brennecka, tego samego Homera Steinweissa, tego samego Davida Guya, tego samego Leona Michelsa co w Menahan Street Band

I tak idąc dalej:
Lee podesłał mi Kempes -


Kroczek dalej:
Też część tej samej ekipy, łącznie z Nickiem na basie.
Pod dowództwem Leona Michelsa. Ta druga płyta to szczególnie ciekawy kąsek, zwłaszcza jak komuś nie jest obcy Wu-Tang Clan.
I bardziej komercyjne przykłady jego pracy:
Dodatkowo udziela się jako basista koncertowy z The Black Keys, The Arcs a przez pewien czas grał nawet w Antibalas.
Osobiście uważam go za najlepszego obecnie żyjącego basistę grającego muzykę w stylistyce vintage lat 60/70

Przerzuca przez swoje ręce sporo sprzętu, jednakże jest kilka gratów które pojawiają się u niego stale. Gibson SB400, Gibson Ripper, Fender Precision, Fender Jazz Bass, Fender Mustang, Ampegi SVT. W basówkach rzekomo korzysta z starych zgranych nołnejmowych roundów - ja średnio w to wierzę, na albumach słychać zupełnie różne rzeczy

Dodatkowo na kilku albumach obejmuje też funkcję bębniarza (via Faithfull Man Lee Fieldsa). O jego graniu mógłbym pisać godzinami, rzucać dziesiątkami utworów, ale chyba nie ma po co - kto podłapie, ten sam dotrze do reszty

