Niegodni polecenia kontrahenci z sieci
Uwaga na oszusta sygnujacego sie nazwiskiem Ben Smith. Jesli juz bylo warto powtorzyc. Gosc podaje sie za mieszkanca Londynu, rejestruje konto na allegro w piatek wieczorem, wmawia ze nie dziala mu PayU prosi o dane do przelewu poza allegro i prosi o bardzo szybka wysylke jak tylko wplaci kase.
W poniedzialek rano zanim allegro zdazy go sprawdzic i zablokowac wysyla falszywego maila z Barclay Bank(zamiast Barclay's) uzywajac jakis logotypow Barclay's i w tresci maila info ze bank money transfer zostal wykonany i czeka na wplyniecie na konto, jednak jest wymog nalezy najpierw podac numer przesylki do weryfikacji, aby ostatecznie znalazl sie na koncie, powolujac sie na dyrektywe unijna chroniaca kontrahentow zagranicznych(bez odnosnika do niej w zadnym miejscu). Barclay's ani zaden inny znajomy mi bank nie stosuje takich praktyk.
Uwazac i nic nie wysylac jak nie ma kasy na koncie.

Jak doczytalem na necie, sporo juz osob mialo z tym bytem internetowym do czynienia, to standardowo mieszkaniec Lagos probujacy wyludzac co moze. Jego maile lubia sie konczyc pieknymi slowami God Bless you and your Family. Ogółem frajer ale pewnie naciaga kogo moze i pewnie juz niejednego dal rade naciagnac.
Odpowiedz
(10-28-2013, 04:38 PM)Fabian napisał(a):
(10-28-2013, 04:19 PM)Poisoned napisał(a):
(10-28-2013, 12:59 PM)Fabian napisał(a): OSTRZEGAM OSZUST o nicku PTAKKOLOROWY na Allegro. Gosciu ma juz zablokowane konto.

Ja pierdolę, 28 negatywów i 4 pozytywy - jakiś zjeb, co licytuje dla zabawy i nie płaci za towar.
Fabian, od razu na policję z nim, nie ma na co czekać!

Jutro sie wybiore.
Widze, ze nie jestem jedyny.
http://allegro.pl/show_user.php?search=p...scope=user

widać, że koleś ma problem... "Power 4SEX żel erekcyjny" Big GrinBig GrinBig GrinBig GrinBig GrinBig GrinBig GrinBig GrinBig GrinBig GrinBig GrinBig GrinBig Grin
Odpowiedz
Gosc licytowal wszystko co sie da.
Odpowiedz
(11-05-2013, 10:40 AM)Fabian napisał(a): Gosc licytowal wszystko co sie da.

Wyklarowała się sprawa? Jakieś wieści?
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Odpowiedz
Niestety, jak na razie cisza...
Odpowiedz
Spyliłem kolumnę basową jednemu chłopakowi (nie z forum), wszystko git, post będzie o firmie kurierskiej UPS.

Paczkę zapakowałem myślę nieźle, oklejona folią bąbelkową, potem w porządny karton, powzmacnianie mocną taśmą. Waga około 40kg (4x10 które wystawiałem tutaj). Na początek były jaja z samym dostarczeniem, paczka ode mnie wyszła w zeszłą środę. I do wczoraj klient jej nie dostał. Podzwoniłem, okazało się że paczka zaginęła, po kilku godzinach oddzwonili że zlokalizowali pakę, rzekomo się odkleić musiał list przewozowy. Ok, rzekłem, proszę ją czym prędzej dostarczyć pod wskazany adres. Dziś chłop odebrał oczekiwaną kolumnę, i pisze mi że narożniki są popękane (te plastikowe, standard w kolumnach Noisybox), do tego nieprzyjemne wgniecenie w okolicach bassreflexu z tyłu. Niestety, nie był przy odbiorze, nie ma protokołu szkody spisanego z kurierem. Paka była ubezpieczona na 9 stówek.

Pytanie czy mogę coś zrobić w tym temacie, czy brak tego dokumentu stawia mnie na kompletnie przegranej pozycji?
Odpowiedz
(11-13-2013, 03:57 PM)Gorewolf napisał(a): Spyliłem kolumnę basową jednemu chłopakowi (nie z forum), wszystko git, post będzie o firmie kurierskiej UPS.

Paczkę zapakowałem myślę nieźle, oklejona folią bąbelkową, potem w porządny karton, powzmacnianie mocną taśmą. Waga około 40kg (4x10 które wystawiałem tutaj). Na początek były jaja z samym dostarczeniem, paczka ode mnie wyszła w zeszłą środę. I do wczoraj klient jej nie dostał. Podzwoniłem, okazało się że paczka zaginęła, po kilku godzinach oddzwonili że zlokalizowali pakę, rzekomo się odkleić musiał list przewozowy. Ok, rzekłem, proszę ją czym prędzej dostarczyć pod wskazany adres. Dziś chłop odebrał oczekiwaną kolumnę, i pisze mi że narożniki są popękane (te plastikowe, standard w kolumnach Noisybox), do tego nieprzyjemne wgniecenie w okolicach bassreflexu z tyłu. Niestety, nie był przy odbiorze, nie ma protokołu szkody spisanego z kurierem. Paka była ubezpieczona na 9 stówek.

Pytanie czy mogę coś zrobić w tym temacie, czy brak tego dokumentu stawia mnie na kompletnie przegranej pozycji?

Dzwoń do Nich jak najszybciej, żeby kurier podjechał jeszcze raz i spisał protokół szkody. Albo odbiorca niecha zadzwoni.
To jest podstawą do jakiegokolwiek roszczenia.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Odpowiedz
(11-13-2013, 03:57 PM)Gorewolf napisał(a): Spyliłem kolumnę basową jednemu chłopakowi (nie z forum), wszystko git, post będzie o firmie kurierskiej UPS.

Paczkę zapakowałem myślę nieźle, oklejona folią bąbelkową, potem w porządny karton, powzmacnianie mocną taśmą. Waga około 40kg (4x10 które wystawiałem tutaj). Na początek były jaja z samym dostarczeniem, paczka ode mnie wyszła w zeszłą środę. I do wczoraj klient jej nie dostał. Podzwoniłem, okazało się że paczka zaginęła, po kilku godzinach oddzwonili że zlokalizowali pakę, rzekomo się odkleić musiał list przewozowy. Ok, rzekłem, proszę ją czym prędzej dostarczyć pod wskazany adres. Dziś chłop odebrał oczekiwaną kolumnę, i pisze mi że narożniki są popękane (te plastikowe, standard w kolumnach Noisybox), do tego nieprzyjemne wgniecenie w okolicach bassreflexu z tyłu. Niestety, nie był przy odbiorze, nie ma protokołu szkody spisanego z kurierem. Paka była ubezpieczona na 9 stówek.

Pytanie czy mogę coś zrobić w tym temacie, czy brak tego dokumentu stawia mnie na kompletnie przegranej pozycji?

Wiem, że to może być dziwne.. ale jak tylko możecie to ZAWSZE PROŚCIE KURIERA, ABY PRZY WAS NAKLEIŁ NAKLEJKI "NIE RZUCAĆ/SZKŁO/OSTROŻNIE/FRAGILE/SRAGILE/GÓWNO SRAKA BO DELIKATNE".

Pracując jako kurier dobrze wam radzę, ponieważ paczka bez takiej naklejki jest rzucana wte i wewte po magazynie. Jeśli chłopaki widzą naklejkę, żeby tym jakoś ostrożniej się obsługiwać to aż tak mocno paczką nie rzucają.. Wink Bolesna prawda, ale sam raz wysłałem paczkę bez ani jednej wlepy typu "nie rzucać", pomimo zapakowania w styropiany, folie bąbelkowe, strecze srecze i tak paczka przyszła uszkodzona i to co było w środku również było uszkodzone Wink
Od tamtej pory za każdym razem na każdą stronę paczki leci po jednej wlepie.

A co do Twojej sytuacji.. JW pisze Buger, chociaż wydaje mnie się, iż jest po ptakach.. Protokół doręczenia najważniejszy. Chyba, że chce Ci się bić z firmą kurierską o odszkodowanie.. masz nerwy i czas to nie zaszkodzi Wink

Moje doświadczenia są na podstawie DPD. Chociaż sam ostatnio wysyłam tylko przez DPD paczki i WSZYSTKO jest za każdym razem super pro doręczone.

ALE trzeba pamiętać o podstawowych rzeczach - dobrze zapakować sprzęt, zabezpieczyć w środku + naklejki "NIE RZUCAĆ" oraz "GÓRA/DÓŁ" w miarę możliwości.

Powodzenia życzę i pozdrawiam!!
Odpowiedz
to jest w sumie jakiś kabaret, że kurierom, jak jakimś debilom, trzeba w ogóle tłumaczyć rzecz oczywistą, tj. że o powierzoną im paczkę mają dbać i że należy dostarczyć ją terminowo, w określone miejsce i w nienaruszonym stanie.
W Paryżu najlepsze kasztany są na placu Pigalle
Odpowiedz
(11-13-2013, 07:17 PM)zwinny napisał(a): to jest w sumie jakiś kabaret, że kurierom, jak jakimś debilom, trzeba w ogóle tłumaczyć rzecz oczywistą, tj. że o powierzoną im paczkę mają dbać i że należy dostarczyć ją terminowo, w określone miejsce i w nienaruszonym stanie.

Nie zrozumie ten, kto tam nie pracował.. Wink Niestety, to nie jest takie piękne, jak pokazują często na reklamach w TV, gdzie biegnie z jedną kopertką do klienta kurier, doręcza ją i wszyscy są happy i w ogóle Wink jakby Ci przeszło przewalić czasem ponad tonę paczek, a często niektóre i powyżej 30 kg.. Jak ktoś nie ma psychiki oraz siły fizycznej to szybko fiksuje. A na czym wyładować swoją frustrację, skoro na klientach nie można? (którzy btw często są burakami i zachowują się jak wsiowe polaczki cebulaczki, co pozjadali rozumy, a nawet regulaminów kurierskich nie widzieli na oczyWink Do tego dochodzi szefostwo, które cały czas jebie wszystkich wkoło na wesoło, że nie wyrabiają procentowo skuteczności doręczeń, obcinają co chwilę kasę za doręczanie przesyłek, mimo że paliwo idzie w górę coraz bardziej.. Niestety, wiele kryje się za twarzą kuriera, który doręcza Tobie paczkę Wink

Wiadomo, że ten kurier, który doręcza przesyłkę CHCE aby było na czas, aby była paczka nieuszkodzona etc etc.. Ale uwierz mi, WIELE rąk dotyka Twojej paczki, od momentu przekazania jej kurierowi do odbioru, aż po sam moment doręczenia paczki Wink Za które niestety on nie odpowiada.
Odpowiedz
no to tym bardziej tylko świadczy o tym, że coś jest w tych wszystkich firmach kurierskich mocno nie tak Wink
W Paryżu najlepsze kasztany są na placu Pigalle
Odpowiedz
Tak jak w większości firm transportowych.. ale to nie o tym temat, zapamiętać należy parę podstawowych rzeczy i nie powinno być żadnych niemiłych historii.
Odpowiedz
Co do opóźnień:
"Zaginięcie paczki" wydanej rano kurierowi na 90% oznacza, że kurier nie miał czasu jechać do gościa i woził paczkę w busie nie zdając jej na magazynie po skończonym dniu pracy. Albo miał za daleko, bo jak dostajesz 1zł za dostarczenie paczki i masz do nadłożenia 15 kilometrów, to nie jedziesz - bo zamiast tej jednej możesz doręczyć trzy-cztery inne. Jak masz swój wóz to dostajesz 3zł za dostarczenie paczki i musi Ci starczyć na paliwo - jak jest gdzieś nie po trasie, to nie jedziesz bo pójdziesz z torbami.

Standard, podobnie jak podpisywanie się za klienta bez wydawania mu paczki - pakę dostarcza się w bardziej dogodnym kurierowi terminieWink

To raz, a dwa:
Sporadycznie cokolwiek zostaje uszkodzone przez kuriera lub na magazynie. 90% uszkodzeń to uszkodzenia z kontenera, kiedy paczki jadą przez pół Polski w naczepie. I np. (trochę koloryzuję) na telewizorze LCD stoi karton ze szklankami, na nim Twoja paczka, na tej paczce leży biurko a na biurko pierdolnięta jest nieduża lodówka,taka co da się wysłać bez palety - niestety nikt nie wie co siedzi w jakim kartonie i co na tym można bezpiecznie położyć. I to wszystko sobie wesoło na polskich dziurach podskakuje. Wyładunek tego na magazynie trwa kilka minut - ale bez drastycznych rzutów. Załadunek na busa - bez drastycznych rzutów, na busie wszystko ładnie się ugniata, ale jest w miarę sensownie ułożone i najbezpieczniejsze (jeśli kurier kumaty).

Kurierka to naprawdę przejebany kawałek chleba, zwłaszcza w tym kraju, gdzie jak widzą że ktoś wyrabia 100 doręczeń dziennie, to dopierdolą mu rejon na 150 doręczeń. W cywilizowanym kraju kurierzy pracują o połowę lżej i o 1/3 krócej niż w PL.


EDYTA: Żeby nie było, że tylko firmy kurierskie są zjebane. Ostatnio pani (wiek ok 30 lat, po chałupie wnioskuję że dobrze usytuowana) chciała wysłać torbę podróżną, była bardzo zdziwiona że nie chcę jej przyjąć, mimo że nawet nie była zapakowana w folię. Pani powiedziała, że mogę odpiąć zamek i wsunąć list przewozowy do jednej z kieszonek Big Grin

EDYTA2: Jeszcze inna pani dopiero za drugim razem (dwa dni jeździłem) przyjęła przesyłkę i była bardzo oburzona, że mam czelność do niej (czyli na adres podany na liście przewozowym) przyjeżdżać z paczką dla męża, BO ON JEST W PRACY!! Z tego była grubsza chryja, bo jak jej wcisnąłem tą paczkę, to ona ją schowała i nie chciała się przyznać - mąż wydzwaniał do firmy, że mu zgubiliśmy dokumenty z biura projektowego Big Grin Big Grin

EDYTA3:
(11-13-2013, 07:17 PM)zwinny napisał(a): to jest w sumie jakiś kabaret, że kurierom, jak jakimś debilom, trzeba w ogóle tłumaczyć rzecz oczywistą, tj. że o powierzoną im paczkę mają dbać i że należy dostarczyć ją terminowo, w określone miejsce i w nienaruszonym stanie.
Jako wysyłający to kurierowi możesz sobie do woli tłumaczyć, Twoja paczka jedzie u niego przez bardzo drobny ułamek trasy, którą musi pokonać żeby dotrzeć do odbiorcy. Jak paczka idzie z Kalisza do Bydgoszczy to dwóch kurierów (odbiór i doręczenie) pokonuje z nią w sumie maksymalnie 20-30km z 250 które ta paczka musi zrobić.

Odpowiedz
zgoda, nie jestem znawcą tematu, ustosunkowałem się tylko do wypowiedzi mariotd, który - jak sam napisał - pracuje jako kurier.
(11-13-2013, 07:08 PM)mariotd napisał(a): Wiem, że to może być dziwne.. ale jak tylko możecie to ZAWSZE PROŚCIE KURIERA, ABY PRZY WAS NAKLEIŁ NAKLEJKI "NIE RZUCAĆ/SZKŁO/OSTROŻNIE/FRAGILE/SRAGILE/GÓWNO SRAKA BO DELIKATNE".

Pracując jako kurier dobrze wam radzę, ponieważ paczka bez takiej naklejki jest rzucana wte i wewte po magazynie.

dobra, kończę offtopa.
W Paryżu najlepsze kasztany są na placu Pigalle
Odpowiedz
(11-13-2013, 11:55 PM)mazdah napisał(a): Co do opóźnień:
"Zaginięcie paczki" wydanej rano kurierowi na 90% oznacza, że kurier nie miał czasu jechać do gościa i woził paczkę w busie nie zdając jej na magazynie po skończonym dniu pracy. Albo miał za daleko, bo jak dostajesz 1zł za dostarczenie paczki i masz do nadłożenia 15 kilometrów, to nie jedziesz - bo zamiast tej jednej możesz doręczyć trzy-cztery inne. Jak masz swój wóz to dostajesz 3zł za dostarczenie paczki i musi Ci starczyć na paliwo - jak jest gdzieś nie po trasie, to nie jedziesz bo pójdziesz z torbami.

Standard, podobnie jak podpisywanie się za klienta bez wydawania mu paczki - pakę dostarcza się w bardziej dogodnym kurierowi terminieWink

To raz, a dwa:
Sporadycznie cokolwiek zostaje uszkodzone przez kuriera lub na magazynie. 90% uszkodzeń to uszkodzenia z kontenera, kiedy paczki jadą przez pół Polski w naczepie. I np. (trochę koloryzuję) na telewizorze LCD stoi karton ze szklankami, na nim Twoja paczka, na tej paczce leży biurko a na biurko pierdolnięta jest nieduża lodówka,taka co da się wysłać bez palety - niestety nikt nie wie co siedzi w jakim kartonie i co na tym można bezpiecznie położyć. I to wszystko sobie wesoło na polskich dziurach podskakuje. Wyładunek tego na magazynie trwa kilka minut - ale bez drastycznych rzutów. Załadunek na busa - bez drastycznych rzutów, na busie wszystko ładnie się ugniata, ale jest w miarę sensownie ułożone i najbezpieczniejsze (jeśli kurier kumaty).

Kurierka to naprawdę przejebany kawałek chleba, zwłaszcza w tym kraju, gdzie jak widzą że ktoś wyrabia 100 doręczeń dziennie, to dopierdolą mu rejon na 150 doręczeń. W cywilizowanym kraju kurierzy pracują o połowę lżej i o 1/3 krócej niż w PL.


EDYTA: Żeby nie było, że tylko firmy kurierskie są zjebane. Ostatnio pani (wiek ok 30 lat, po chałupie wnioskuję że dobrze usytuowana) chciała wysłać torbę podróżną, była bardzo zdziwiona że nie chcę jej przyjąć, mimo że nawet nie była zapakowana w folię. Pani powiedziała, że mogę odpiąć zamek i wsunąć list przewozowy do jednej z kieszonek Big Grin

EDYTA2: Jeszcze inna pani dopiero za drugim razem (dwa dni jeździłem) przyjęła przesyłkę i była bardzo oburzona, że mam czelność do niej (czyli na adres podany na liście przewozowym) przyjeżdżać z paczką dla męża, BO ON JEST W PRACY!! Z tego była grubsza chryja, bo jak jej wcisnąłem tą paczkę, to ona ją schowała i nie chciała się przyznać - mąż wydzwaniał do firmy, że mu zgubiliśmy dokumenty z biura projektowego Big Grin Big Grin

EDYTA3:
(11-13-2013, 07:17 PM)zwinny napisał(a): to jest w sumie jakiś kabaret, że kurierom, jak jakimś debilom, trzeba w ogóle tłumaczyć rzecz oczywistą, tj. że o powierzoną im paczkę mają dbać i że należy dostarczyć ją terminowo, w określone miejsce i w nienaruszonym stanie.
Jako wysyłający to kurierowi możesz sobie do woli tłumaczyć, Twoja paczka jedzie u niego przez bardzo drobny ułamek trasy, którą musi pokonać żeby dotrzeć do odbiorcy. Jak paczka idzie z Kalisza do Bydgoszczy to dwóch kurierów (odbiór i doręczenie) pokonuje z nią w sumie maksymalnie 20-30km z 250 które ta paczka musi zrobić.

Nic dodać nic ująć..

BTW Mazdah - ile ja biednych kobiet musiałem zasmucić, że jednak muszą w jakikolwiek sposób obwinąć folią walizkę.. to jedna cwana mi w reklamówki zawinęła Big Grin Nie ogarniam czasem ludzi.. ale cóż, koniec offa Smile
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości