03-07-2019, 11:40 AM
Koledzy zapomnieli napisać najważniejszego: muzyka musi iść prosto z serducha
obrazki się zesrały.
palcówka Basi
|
03-07-2019, 11:40 AM
Koledzy zapomnieli napisać najważniejszego: muzyka musi iść prosto z serducha
obrazki się zesrały.
03-07-2019, 11:55 AM
I że metal to nie rurki z kremem.
03-07-2019, 12:17 PM
(03-07-2019, 11:40 AM)Stanislav. napisał(a): Koledzy zapomnieli napisać najważniejszego: muzyka musi iść prosto z serducha I tylko 432 hz. P O Z I O M
Z A D O W O L E N I A D O M A N A
03-07-2019, 12:18 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-07-2019, 12:19 PM przez paluch1986.)
03-07-2019, 02:36 PM
Odnośnie basów -- obczaj koniecznie Boxery od Fendera.
Na ostatnich Bassturbacjach (czyli spotkaniach ludzi związanych z forum w Stiudiu 7 u Alfika) był to chyba jedyny bas, który dostał imprimatur na granie metalu i bycie bardziej "modern". Są droższe, ale z jednej strony leją mocno po nerach, a z drugiej -- są wrażliwe na artykulację. Tu masz demko od Mateusza: [video]https://www.youtube.com/watch?v=1tXSTqoChfA[/video] Minus tego basu jest taki, że na lampach brzmiał tak, że kopara opada. Ale na pełnych lampach (niestety). Odnośnie SWR-ów -- ileś lat grałem metal na SM900 i jazz basie. Da się, a do tego może to fajnie brzmieć. Co nie zmienia faktu, że człowiekowi czasem wstyd, jak niewiele umie i jak słabo gra, ale to dobrze motywuje do pracy. Osobiście tak wsiąkłem w brzmienie SM-ek, że teraz gram brudnego rock'n'rolla też na SWR (ale mniejszym).
03-09-2019, 07:07 AM
Przez jakieś 7 lat granie w zespole, przeszedłem drogę od Spectorów i Ibanezów piątek, finalnie lądując na Jazzie od Mateusza (Buzz), a poprzedził go pasywny Fender piątka japoniec, który ostatecznie mi potwierdził kierunek. Wszyscy zgodnie w kapeli twierdzą, że brzmi to najlepiej jak do tej pory. Brzmi zarówno dobrze w tym settingu na czystym SWR SM-500 (jeszcze jak mi Alfik sprzedał patent na EQ, to już w ogóle git, bo jednak defaultowo był trochę roman) ale rumieniec wyszedł dopiero jak SWR chodzi jako koniec mocy dla preampu SVP-PRO. Drive'u akurat, bo z doświadczenia widzę, że więcej to niekoniecznie lepiej, a śmigałem na mocno rozkręconym Bblowerboxie. Polecam ciężką dla kręgosłupa drogę akolity pasywnych instrumentów i starych gratów.
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|