03-30-2021, 05:08 AM
Jak bardzo wam nie stroją wasze gitary na progach?
Jak gram do podkładów na popelinowo - pościelowych z klawiszem i czystą gitarą, to już to słyszę i mnie to wku...a.
Wcześniej grałem z metaluchami na 300 milionów decybeli na Zaku B4 i Warwicku Corvette, i pewnie też nie stroiły idealnie, ale nie słyszałem i tak niczego
Moje dwie gitary, Harley Zenton krótki i Fender Mustang mexico, kłamią do dziesięciu setnych półtonu.
W Mustangu mam C o cztery setne na plusie. Poza tym do siódmego progu jest nieźle, ale potem już dzieją się cyrki - w wysokich pozycjach bez bendingu nie podchodź, na jednym progu -0.1, na sąsiednim +0.1.
W Harleyu na G i D mam bubel na siodle, czyli jak nastroję na pustej, to już na pierwszym progu mam +0.05. Teoretycznie do wyprowadzenia za pomocą pilnika, ale siodła może nie być wystarczająco szerokie.
Takich cyrków należy się spodziewać, czy trafiłem buble?
Jak gram do podkładów na popelinowo - pościelowych z klawiszem i czystą gitarą, to już to słyszę i mnie to wku...a.
Wcześniej grałem z metaluchami na 300 milionów decybeli na Zaku B4 i Warwicku Corvette, i pewnie też nie stroiły idealnie, ale nie słyszałem i tak niczego
Moje dwie gitary, Harley Zenton krótki i Fender Mustang mexico, kłamią do dziesięciu setnych półtonu.
W Mustangu mam C o cztery setne na plusie. Poza tym do siódmego progu jest nieźle, ale potem już dzieją się cyrki - w wysokich pozycjach bez bendingu nie podchodź, na jednym progu -0.1, na sąsiednim +0.1.
W Harleyu na G i D mam bubel na siodle, czyli jak nastroję na pustej, to już na pierwszym progu mam +0.05. Teoretycznie do wyprowadzenia za pomocą pilnika, ale siodła może nie być wystarczająco szerokie.
Takich cyrków należy się spodziewać, czy trafiłem buble?
Najlepsze zwierzątka domowe to rybki. Nie szczekają, nie drapią, błota nie naniosą, nie chrapią, a jakby co, to zagrycha pod ręką.