04-05-2011, 11:17 AM
Możemy iść na kompromis i posłuchać tego i tego

Nasze nagrania
|
04-05-2011, 11:17 AM
Możemy iść na kompromis i posłuchać tego i tego
![]()
04-05-2011, 11:21 AM
ej, bez przesady! ile mamy słuchać! Niektórzy tutaj pracują
![]()
04-05-2011, 11:26 AM
(03-30-2011, 03:08 PM)groza napisał(a):(03-30-2011, 02:22 PM)bratekr napisał(a): Symbolikę i symbole. W tekście jest sporo alegorii. +1000 moje parę groszy - najlepsze teksty to te, które prostym językiem "środka" mówią o codziennych lub jak kto woli ważnych sprawach. Jezyk polski niestety ma to do siebie, że w angielskim da się powiedzieć to samo wymowniej i 3 razy krócej, z czym ja np. mam zawsze problem przy przekładach. nie każdy jest Dylanem i potrafi napisać wymowny i mistyczny bełkot, który ma ręce i nogi (vide All Along the Watchtower). Nie każdy jest Joni Mitchell, która pisze teksty poetyckie, a nie ociera się o to z czym walczy polska "poezja śpiewana". Nie każdy jest Hendrixem, który pisał o kolorowych abstrakcjach w bełkotliwy sposób, a mimo to potem łapiesz się nucąc te teksty. Inna beczka to teksty starych standardów jazzowych - pisane przez tekściarzy, o najzwyczajniejszych rzeczach, a ile miały w sobie polotu i uroku. "On the sunny side of the street" chociażby - majstersztyk. Dla mnie - jako słuchacza - meczące jest w naszej muzyce słuchanie o rzekomych egzystencjalnych problemach popowych wokalistów, którzy tysiące razy wznoszą się jak ptak, wzlatują do góry, szukają siebie i odnajdują się, zaglądają do swojego wnętrza. Naprawdę wole już słuchać, że koszule na sznurach schły, tak mi źle (ile autoironii w tym!) albo że w poniedziałek nie mogę - to jest zgrabne i miliony się z tym identyfikowały... Moim zdaniem w dobrym tekście wchodzi w to wszystko czynnik nieuchwytny i to wcale niezależny od polonistycznych (błeee) metafor i alegorii - jakaś nie wiem, "prawda życia". Coś co sprawia, że po posłuchaniu piosenki wpisujesz w google fraze "nazwa zespołu+lyrics" i rozkminiasz, albo że łapiesz się na nuceniu. Ja tak miałem wielokrotnie wpisując w google w poszukiwaniu tekstów Mayera, Matthewsa, Stinga a polskich tekstów znajduje takich z dziesięć może bo połowę z nich piszą ludzie których wskazało się paluchem w zespole (typu: stań na bramce! hehehe) albo pisano je na kolanach w studio. A z dziesięć procent pisali ludzie którzy naprawdę powinni sie tym zajmować. pozdr! (04-05-2011, 10:38 AM)zakwas napisał(a): http://www.youtube.com/watch?v=4gW-MP0xzDcSłychać głównie wokal i wiosła. Perka i bas giną jak na moje ucho. Za mało dynamitu ma werbel i stopa (no i bas ofkoze) przez kawałek w moich uszach się jakoś rozłazi :/ Na przykład przejście od 0:50 - werbla praktycznie nie ma - gitarka sobie pyka. W zasadzie tam nie musiało być tylko crescendo - mogło być przeplatane normalnymi uderzeniami - walnięcie byłoby większe i motor jak się patrzy ![]()
Gram na nerwach.
04-05-2011, 11:47 AM
(04-05-2011, 11:30 AM)miklo napisał(a): Słychać głównie wokal i wiosła. Perka i bas giną jak na moje ucho. Za mało dynamitu ma werbel i stopa (no i bas ofkoze) przez kawałek w moich uszach się jakoś rozłazi :/ Dziękuje. ![]()
04-05-2011, 12:22 PM
Ja bym chciał pisać takie teksty jak Roger na Dark side....
Proste do granic możliwości a zarazem piękne. btw. Kiedyś słuchałem wywiadu z Maxem Cavalerą i mniej więcej było to tak Aj dąt lajk najs songs abałt flałers in jor her Aj lajk somting lajk...you noł... fak de łorld ![]() zabawnie to brzmiało z jego akcentem
04-05-2011, 12:36 PM
Kwestia polskojęzycznego tekściarstwa w muzyce rockowej jest bardzo niewdzięczna.
Mój gitarzysta, jak zaczął ostatnio użyczać swego głosu, zdecydowanie odmówił śpiewania smętnych wynurzeń i śmiesznych wojowniczych tekstów w języku polskim. Dlatego zdecydowaliśmy się na wykorzystanie poezji Williama Blake'a i innych wyklętych poetów, również starych folkowych przyśpiewek, które nie dość, że są piękne, to jeszcze - co by nie mówić - niosą ze sobą jakąś mądrość. (04-05-2011, 11:26 AM)WFoltynski napisał(a): że w angielskim da się powiedzieć to samo wymowniej i 3 razy krócej, z czym ja np. mam zawsze problem przy przekładach. Kultura i język w sam sobie różni się na tyle, że dobry przekład rzeczy typu "prosta piosenka" często graniczy z cudem - wychodzą straszne głupoty i banał. Znam w sumie na pamięć parę płyt Toma Waitsa, który jest moim mistrzem jeśli chodzi o łączenie tekstu z muzyką - tego się chyba nie da przetłumaczyć i oddać w naszym języku. Inna sprawa, że dobre teksty rockowe często są takie trochę naiwne, tak chyba powinno być - paru dobrych tekściarzy przyłapałem na tym, że swoje najfajniejsze teksty po latach sami opisywali jako dziecinne i niedojrzałe. Co do polskich młodych adeptów, to niestety większość zaczyna od bezmiaru zatracenia, odchodzenia w ciszę zapomnienia, kres nadzieii i niewyobrażalne wprost katorgi, męczarnie, cierpienie, ból, samotność, zło, ciemność i brak prezerwatyw na stacji benzynowej w niedzielę o 23 - wszystko oczywiście ubrane tak, by nie pisać o niczym konkretnym, za to bardzo głęboko.
04-05-2011, 01:04 PM
W moim odczuciu dobrym tekściarzem był pan Loebl. W połączeniu z niektórymi riffami Tadka robiły się mega chwytliwe kawałki.
Gram na nerwach.
04-05-2011, 01:10 PM
04-05-2011, 01:13 PM
(04-05-2011, 01:00 PM)groza napisał(a): Co do polskich młodych adeptów, to niestety większość zaczyna od bezmiaru zatracenia, odchodzenia w ciszę zapomnienia, kres nadzieji i niewyobrażalne wprost katorgi, męczarnie, cierpienie, ból, samotność, zło, ciemność i brak prezerwatyw na stacji benzynowej w niedzielę o 23 - wszystko oczywiście ubrane tak, by nie pisać o niczym konkretnym, za to bardzo głęboko. Trzeba tylko wziąć pod uwagę, że inaczej się patrzy na świat jak się ma lat 15, 25, 35 itd. Duża część tej pięknej naiwności - o której wspomniałeś - bierze się właśnie z młodego wieku. (04-05-2011, 10:38 AM)zakwas napisał(a): http://www.youtube.com/watch?v=4gW-MP0xzDc Gary sama górka w sumie, werbel brzmi jak taki z zestawu dla dzieci jakiegoś ![]() Igor spierdalaj! (przekład na polski - "Dziękuję za zwrócenie mi uwagi na aspekt zagadnienia, który niestety umknął mojej uwadze." ![]()
04-05-2011, 01:33 PM
Zamieść utwór w naszych nagraniach, chętnie ocenie warstwę merytoryczna i semantyczną Twojego przekazu, bo z ortografią najlepiej nie jest niestety.
![]() ![]()
Igorek powoli żuł małpę. Była gorzka i żylasta. Pomimo tego, że był Iguaną brzydził się wszelkimi formami dewiacji seksualnych, w tym również wegetarianizmem, tak powszechnym wśród innych przedstawicieli gatunku. Zresztą, jakie to ma znaczenie? Tutaj, na Pustyni Mądralińskich. Na wygnaniu.
Dni mijały bez celu, wypełnione gorzkim smakiem - między innymi - porażki oraz cichutkim zawodzeniem. - Pojawił się Drugi Wygnaniec. W końcu, nareszcie. Serce Igorka biło szybciej niż kiedykolwiek, miotając się między przerażeniem i euforią. Ktoś inny. Taki jak ja. Dziękuję. Dziękuję. Będziemy analizować. Porównywać, osądzać, krytykować i wytykać. Nareszcie. Dziękuję. Miałem rację, on też na pewno miał. Na pewno miał - dlatego go wygnali. Tępe gnoje. Dziękuję, dzięku... - Cześć Jaszczurka. Nazywam się Piotr Rogucki. ...rwa.
04-05-2011, 07:49 PM
(04-05-2011, 02:17 PM)groza napisał(a): Igorek powoli żuł małpę. Była gorzka i żylasta. Pomimo tego, że był Iguaną brzydził się wszelkimi formami dewiacji seksualnych, w tym również wegetarianizmem, tak powszechnym wśród innych przedstawicieli gatunku. Zresztą, jakie to ma znaczenie? Tutaj, na Pustyni Mądralińskich. Na wygnaniu. Kurwa!!! Specjalnie sobie konto założyłem żeby to powiedzieć: DOOOOBREEEEE ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Gdzie tu jest opcja "Lubię To" ???? ![]() ![]() |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|