Liczba postów: 603
Liczba wątków: 17
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
0
Input lista wydaje mi sie totalnym nieporozumieniem, chyba ze jestes Kazik, Happysad czy inni co jezdza ze swoimi i pedzluja 100 koncertow rocznie.. Zagralem w tym roku sporo sztuk w malych i bardzo duzych miejscach. W wiecej niz polowie - akustycy w ogle nie widzieli rideru na oczy (mimo, ze wysylany jest i do organizatora i do firmy ktora naglasnia impreze). Po drugie w miejscach gdzie rider byl i tak kazdy pyta co gdzie jak, ile gitar, jaki sklad - żenada. Moze w dwoch góra trzech koncertach na 30 ktos mial rider i potrafil cos z niego wyłapać... I nawiązują do tematu - input lista w tym przypadku jest po prostu śmiechem na sali... Nie mowie o przypadkach typu Opener gdzie laska (!) pani menager sceny byla w stanie zapewnic WSZYSTKO w ciagu 5 minut. Tak dobrze zorganizowanej i naglosnionej imprezy jeszcze nie widzialem.
Co do naciągów bez dziury - wydaje mi sie ze Bonham tez takie miał... W kazdym razie przy ngrywaniu plyty sprawdzalismy jak gra perka z dziurą i bez - na roznych mikrofonach. Nagralismy calosc bez dziury (mniej klika) na zestawie Haymana z lat 50-tych. Na przyklad Ludwig z konca lat 70-tych nie gadal dobrze z pelnym naciągiem. Więc chyba wszystko zależy
-
Też uważałem input liste i stage plan za coś niespecjalnie potrzebnego. Zwłaszcza że rozstawiamy się w zależności od warunków - jak to powiedział ostatnio klawiszowy jednej pani menager klubu "za 2 tysiaki zagramy Ci przed klubem. A za 3 tysiaki w kiblu"
Ale forum doradziło, to sporządziłem
Liczba postów: 603
Liczba wątków: 17
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
0
Uważaj bo forum doradza podobno, zeby ściągać płytki z jazz basów
-
(12-30-2011, 07:05 PM)gsb napisał(a): Uważaj bo forum doradza podobno, zeby ściągać płytki z jazz basów Na szczęście nie mam jazz bassa
(12-30-2011, 07:10 PM)Fabian napisał(a): 2 litry coli. Leżę.
Pepsi. Piję ja i gitarzysta. Nie wciągniesz litra pepsi na koncercie?
Moim zdaniem nie ważne czy grasz 100 czy 1.
Jeśli grasz go za darmo, to chcesz to robić przynajmniej w przyzwoitych warunkach
Liczba postów: 28
Liczba wątków: 2
Dołączył: Dec 2010
Reputacja:
0
rider między zespołem a realizatorem często musi przejść przez: organizatora, a potem producenta, a potem kogoś z firmy obstawiającej nagłośnienie, a dopiero potem może, ale wcale nie musi, trafić do głównego zainteresowanego. widuję to często, przy ponoć poważnych imprezach.
Liczba postów: 8284
Liczba wątków: 21
Dołączył: Jan 2011
Reputacja:
2
http://www.jackknife.pl/pliki/Jackknife_rider.pdf
my mamy coś takiego. fakt faktem, że realizatorzy mają go w rękach nie więcej niż na połowie koncertów, ale jeżeli wyślemy, a nie jest egzekwowany to mamy podstawy do dyskusji.
obrazki się zesrały.
Liczba postów: 3808
Liczba wątków: 21
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
5
(12-30-2011, 07:15 PM)Fabian napisał(a): Nie wiem, miałem wrażenie, że czytam rider kapeli co gra 100 koncertów rocznie. Wiem o co chodzi.
Otototo.
Ale grunt to mieć ambicje
Na technikaliach to się nie znam ofkz, ale chyba można ze sobą listwy wozić a nie wołać 14 gniazdek ;]
I warto zwrócić uwagę, że nie ma żadnego info o tym 'czego' (nie mylić z 'kogo') na scenie być nie może Uwaga nie moja, ale podłapałem
(12-30-2011, 11:31 PM)low napisał(a): I warto zwrócić uwagę, że nie ma żadnego info o tym 'czego' (nie mylić z 'kogo') na scenie być nie może Uwaga nie moja, ale podłapałem
Jest.
A listew ostatnio zapomnieliśmy, dlatego je wpisałem.
Poza tym nie wiem skąd takie oburzenie. Dlaczego wołać kasę za występ jest OK, ale wołać pepsi i 14 gniazdek już jest przerostem ambicji?
To jest nasze wynagrodzenie za pracę.
Liczba postów: 539
Liczba wątków: 2
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
0
(12-30-2011, 11:44 PM)mazdah napisał(a): Jest.
A listew ostatnio zapomnieliśmy, dlatego je wpisałem.
Poza tym nie wiem skąd takie oburzenie. Dlaczego wołać kasę za występ jest OK, ale wołać pepsi i 14 gniazdek już jest przerostem ambicji?
To jest nasze wynagrodzenie za pracę. Bo gracie za darmo
(12-30-2011, 11:53 PM)Xoov napisał(a): Bo gracie za darmo
I będziemy. Tak długo jak nas będzie na to stać
EDYTA:
I tak długo jak znajdą się kluby, które dadzą nam jeść i pić!
Ciśnienia nie ma I tak będziemy stopować po 20 stycznia bo trzeba zrobić parę nowych kawałków, ile można grać w kółko to samo? Jak do tej pory co koncert dodajemy jeden numer, a tak to cały czas ta sama setlista. 3 koncerty z tym samym setem to już jest męczące.
Liczba postów: 3808
Liczba wątków: 21
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
5
(12-30-2011, 11:44 PM)mazdah napisał(a): (12-30-2011, 11:31 PM)low napisał(a): I warto zwrócić uwagę, że nie ma żadnego info o tym 'czego' (nie mylić z 'kogo') na scenie być nie może Uwaga nie moja, ale podłapałem
Jest.
A gdzie? Bo chyba nie w riderze, albo oślepłem.
O kurde w zasadzie to masz rację!
A spotkałeś się z jakimiś dziwnymi instalacjami typu choinka czy inne rusztowanie na scenie?
Swego czasu musiałem lawirować np między motocyklami palącymi gumę (bo roznegliżowane panienki zaliczają się do "kogo"), choinkami, uważać na dziurę po środku sceny (bo za blisko dwoma naczepami zaparkować nie potrafili)... Tylko jak to w słowa ubrać?
Liczba postów: 3808
Liczba wątków: 21
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
5
12-31-2011, 03:09 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-31-2011, 03:10 AM przez low.)
Tak na szybko, nie widziałem podobnego wzorca wśród kilku riderów co przejrzałem.
Stan i konstrukcja sceny nie może narażać bezpieczeństwa osób na niej się znajdujących, a obecność przedmiotów innych niż instrumenty, elementy nagłośnienia i oświetlenia (w szczególności np. dekoracji) musi być konsultowana z zespołem przed występem.
---
A 'czepianie' się Pepsi itp. raczej ma na uwadze to, że mało znane zespoły często na stawianie tego typu warunków sobie pozwolić nie mogą, wynegocjowanie rozsądnej zapłaty jest sukcesem i chyba nie warto stawiać w ten sposób sprawy - choćby małym knajpom.
|