IMO lepiej gada tutaj Thumb, aniżeli ten Warior, choć oba się całkiem fajnie odzywają.

(01-06-2012, 11:45 PM)Brylant napisał(a): IMO lepiej gada tutaj Thumb, aniżeli ten Warior, choć oba się całkiem fajnie odzywają.

Thumb mnie się podobał nie od dzisiaj za sprawą Ryknowa z Mudvayne

Ale oni mają fajne brzmienie live

http://www.youtube.com/watch?v=Uaxmpvzafh8

(01-08-2012, 09:56 AM)JAACA napisał(a): Ale oni mają fajne brzmienie live

http://www.youtube.com/watch?v=Uaxmpvzafh8

nie

Mają mają

(01-08-2012, 01:17 PM)Fabian napisał(a): Imo bardzo fajna przystępna gejowizna.

Mi chodzi o brzmienie Panowie - nie o wartości artystyczne w tworczości Nickelback - co nie zmienia faktu, że muzykę Nickelback lubię - nie zawsze można słuchać muzę pokroju Tool, Opeth, itp. - czasami warto się odmóżdzyć słuchając jak to Fabian określił - fajnej przystępnej rockowizny - gejowizny

moja żona puszczając Sevendust, Kings of Leon czy inne Incubusy sprawia, że mogę wyszukiwać już samo sensowne granie

(01-08-2012, 01:17 PM)Fabian napisał(a): Imo bardzo fajna przystępna rockowizna.

Kwestia gustu. Nie jestem fanem odhumanizowanej kompresji. Live które wcale jak live nie brzmi; dla jednych to atut, dla innych nie.

Podoba mi się realizacja płyt koncertów pozostawiająca wrażenie bycia bliżej w centrum wydarzen, i naturalnie brzmiących. Np. Valina (pierwszy przykład z brzegu prod. Steve Albini) lubię brzmienie tej płyty bo mam wrażenie że jestem obok nich w studiu czy na próbowni. Nie jest to na pewno brzmienie idealne ale dla mnie wiele bardziej ekscytujące. Produkcja studyjna brzmi znacznie bardziej live niż live nickelback'a. Lubie też bardzo brzmienie drugiej płyty RATM, i tu już już mamy ideał.



--------------------------------------------

i fajnie brzmiący live, choć uczty basowej nie ma

Burn - Incubus stary to mega muza Funk wylewa się z głośników a bas pięknie chodzi

http://www.youtube.com/watch?v=sESRg-f9MkU

http://www.youtube.com/watch?v=xiYmTXko-...re=related

http://www.youtube.com/watch?v=AOw3Y8ljdVs

---

(01-08-2012, 02:14 PM)citizenkane napisał(a):

(01-08-2012, 01:17 PM)Fabian napisał(a): Imo bardzo fajna przystępna rockowizna.

Kwestia gustu. Nie jestem fanem odhumanizowanej kompresji. Live które wcale jak live nie brzmi; dla jednych to atut, dla innych nie.

Podoba mi się realizacja płyt koncertów pozostawiająca wrażenie bycia bliżej w centrum wydarzen, i naturalnie brzmiących. Np. Valina (pierwszy przykład z brzegu prod. Steve Albini) lubię brzmienie tej płyty bo mam wrażenie że jestem obok nich w studiu czy na próbowni. Nie jest to na pewno brzmienie idealne ale dla mnie wiele bardziej ekscytujące. Produkcja studyjna brzmi znacznie bardziej live niż live nickelback'a. Lubie też bardzo brzmienie drugiej płyty RATM, i tu już już mamy ideał.

citizenkane - a to brzmienie koncertowe ? Już to wrzucałem kiedyś btw

http://www.youtube.com/watch?v=5iynt0jBD2U

Moim zdaniem to bardzo fajnie brzmi - nie chcę wchodzić w szczegóły ale to wykonanie ma IMO wszystko co powinno mieć.

JAACA: ależ sekcji w Incubusie lubię słuchać, melodyka KoL też jest inspirująca... moja żona ma dobry gust
dzięki temu ja mogę się skupić na undergroundzie i szatanach

Aaaaaaaaaaa - nie zrozumiałem Cię W KoL najbardziej to ja lubię kozackie brzmienie Tbirda wpiętego w CLke

(01-08-2012, 01:55 PM)JAACA napisał(a): czasami warto się odmóżdzyć słuchając jak to Fabian określił - fajnej przystępnej rockowizny - gejowizny

czasami warto wyjść i przeprosić ;]

Nie ma za co przepraszać