Liczba postów: 207
Liczba wątków: 7
Dołączył: Aug 2011
Reputacja:
1
zgadzam się z przedmówcami chwalącymi Bongo. super wiosło, sprawdza się zawsze z tym,że trzeba umieć na nim grać - sound zabija, ale przy tym bardzo jest podatny na artykulacje (wszystkie babole wychodzą). szkoda, że tak mało popularny...posiadacze Bongo, jednoczmy się
MusicMan Bongo 5 HS ->WARWICK X-TREME 5.1 ->2xWCA 211
Liczba postów: 3808
Liczba wątków: 21
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
5
(02-16-2012, 09:40 PM)bunialski napisał(a): Np stare struny brzmią jak nowe - serio.
Wodę w whisky też zmienia?
Liczba postów: 993
Liczba wątków: 6
Dołączył: Sep 2010
(02-16-2012, 11:47 PM)hetwieldbass napisał(a): zgadzam się z przedmówcami chwalącymi Bongo. super wiosło, sprawdza się zawsze z tym,że trzeba umieć na nim grać - sound zabija, ale przy tym bardzo jest podatny na artykulacje (wszystkie babole wychodzą). szkoda, że tak mało popularny...posiadacze Bongo, jednoczmy się
hehe a wiesz, że tez się zastanawiałem nad Bongo ? Ale jednak StingRay ma bardziej wintydzowy sound i po prostu brzmieniowo mi lepiej pasuje, chociaż oba te basy są przezajebiste. A teraz mam ogromny gas na Sandberga, chyba pod koniec roku (a może w przyszłym) będę musiał opuścić b-hood "amerykańców" na rzecz "niemca"
Liczba postów: 12298
Liczba wątków: 44
Dołączył: Jun 2010
Reputacja:
4
I dobrze! Sandbergi są wspaniałe. Gdyby nie to, że mają zaporowe ceny szóstek - bym się interesował.
Takie tam granie.
Czy ta mordka jest taka, na jaką zasłużyło to forum?
[ ] tak
[ ] bardzo tak
Liczba postów: 6633
Liczba wątków: 117
Dołączył: May 2010
Reputacja:
22
czym brzmieniowo rozni sie bongo od stingraya? pikap w innym miejscu, inne drewno, czy preamp? czy to poprostu stingray z brzydkim korpusem i glowka:p?
Liczba postów: 12298
Liczba wątków: 44
Dołączył: Jun 2010
Reputacja:
4
Preamp czterodrożny zazwyczaj, inne chyba magnesy ma w przystawkach, nie ma rozłączania cewków.
Takie tam granie.
Czy ta mordka jest taka, na jaką zasłużyło to forum?
[ ] tak
[ ] bardzo tak
Liczba postów: 401
Liczba wątków: 6
Dołączył: Jan 2011
Reputacja:
1
Magnesy neodymowe
Liczba postów: 1213
Liczba wątków: 18
Dołączył: May 2011
Reputacja:
1
Próbki Bonga wrzucone w nasze nagrania.
Liczba postów: 207
Liczba wątków: 7
Dołączył: Aug 2011
Reputacja:
1
(02-17-2012, 08:18 AM)Mateusz napisał(a): czy to poprostu stingray z brzydkim korpusem i glowka:p?
wypraszam sobie
z Bongo to jest tak trochę jak z motocyklami - albo pokochasz od pierwszego wejrzenia albo znienawidzisz..półśrodków nie ma
brzmieniowo inny bas,
strasznie mocny sygnał,
ukręcisz też stingraya a nawet do tego stingray'a da się dodać pierdolnięcie (skuteczny EQ),
lekki,
no i poza tym Bongo są droższe
poniżej do posłuchania jak się miksuje z bandem - jak w opisie, nagrana próba bez udziwnień i równań.
http://w663.wrzuta.pl/audio/1EC1y7YxVlN/..._cover_mix
MusicMan Bongo 5 HS ->WARWICK X-TREME 5.1 ->2xWCA 211
Liczba postów: 902
Liczba wątków: 5
Dołączył: Jul 2010
Reputacja:
10
Liczba postów: 8790
Liczba wątków: 26
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
46
(02-17-2012, 07:52 PM)solartron napisał(a): Z całym szacunkiem elektroniką nic ukręcić się nie da... zwłaszcza tą pochodzenia MM ... ale jeśli za bardzo nie ruszać tymi kneflami, to z pickupów brzmi jak SR jak w latach 70 czy SR5 z pierwszych lat produkcji - czy raczej jak te z XXI w.?
Sorki za głupie pytanie ale brzmienie na linku powyżej do jakiegokolwiek SRa jakiego słyszałem i na jakim grałem trudno mi porównać. Równie dobrze mógłby to być dowolny bas - niekoniecznie MM i niekoniecznie droższy
Też nie podzielam wiary w moce nadprzyrodzone preampów, i po tym nagraniu to faktycznie raczej słychać tylko, że nie jest to precel grany kostką
Liczba postów: 1213
Liczba wątków: 18
Dołączył: May 2011
Reputacja:
1
Miałem dwa Stingraye, Sterlinga i teraz Bongo i uważam że ukręcić gałami w Bongo można naprawdę dużo. Nie brzmi to jak SR , trochę bardziej jak Sterling ale jeszcze inaczej. Ciekawe wiosło - inne niż wszystkie.
Liczba postów: 207
Liczba wątków: 7
Dołączył: Aug 2011
Reputacja:
1
(02-17-2012, 09:15 PM)groza napisał(a): (02-17-2012, 07:52 PM)solartron napisał(a): Z całym szacunkiem elektroniką nic ukręcić się nie da... zwłaszcza tą pochodzenia MM ... ale jeśli za bardzo nie ruszać tymi kneflami, to z pickupów brzmi jak SR jak w latach 70 czy SR5 z pierwszych lat produkcji - czy raczej jak te z XXI w.?
Sorki za głupie pytanie ale brzmienie na linku powyżej do jakiegokolwiek SRa jakiego słyszałem i na jakim grałem trudno mi porównać. Równie dobrze mógłby to być dowolny bas - niekoniecznie MM i niekoniecznie droższy
Też nie podzielam wiary w moce nadprzyrodzone preampów, i po tym nagraniu to faktycznie raczej słychać tylko, że nie jest to precel grany kostką
+1 za precela
i +2 za drogszy;]
Z nagraniami chodziło,że to normalny bas, który fajnie miksuje z całym bandem o brzmieniu uniwersalnym. A nie jak czasem da się słyszeć o nim opinie,że to "niewiadomo na co i po co wymyślone ustrojstwo, które brzmi i wygląda jak zabawka".
Jeśli preamp i EQ nadprzyrodzone nie, ale jak wcześniej pisałem skuteczne, na pewno bardziej niż w SR. i nie chodzi mi o ukręcanie cudów z preampu, bo 99% idzie z łapy. chodziło mi bardziej o to,że baaardzo różne brzmienia można na nim uzyskać i co ważniejsze, takie brzmienie, które Ci odpowiada..
podsumowując
(02-17-2012, 09:22 PM)bunialski napisał(a): Ciekawe wiosło - inne niż wszystkie.
sedno sprawy
MusicMan Bongo 5 HS ->WARWICK X-TREME 5.1 ->2xWCA 211
Liczba postów: 993
Liczba wątków: 6
Dołączył: Sep 2010
02-18-2012, 08:21 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-18-2012, 08:27 AM przez jb90.)
(02-17-2012, 08:18 AM)Mateusz napisał(a): czym brzmieniowo rozni sie bongo od stingraya? pikap w innym miejscu, inne drewno, czy preamp? czy to poprostu stingray z brzydkim korpusem i glowka:p?
Powiem ci tak. Macałem Bongo i Sr-a na tym samym stacku (svt4pro+410hlf) i na tych samych ustawieniach gał SR napierniczał wyraźnym twardym środkiem (można powiedzieć pomieszanie precla z jazzem), miał swój charakterystyczny "growl" a Bongo był bardzo łagodny, wyrównany klarowny sound nic dodać nic ująć, a że nie lubię jak jest za czysto i gładziutko to wybór padł na SR-a.
Zresztą od czasów Corta Action powiedziałem sobie, że mój następny bas będzie miał "dechę" a nie "imitację korpusu" i tu był duży plus dla SR-a. A preamp rzeczywiście jest zyebany tak naprawdę to tylko gałką bass można "coś ukręcić" bo middle i treble to trzeba odkręcić dosłownie aby tylko (a w niektórych sytuacjach można nawet nie odkręcać - i tak wszystko ustawiam na piecu).
Ech tak sobie myśle czasem, że na dobrą sprawę to wystarczyłyby 2 gałki w basie i ze 3, 4 w piecu i z tego powinno sie kręcić brzmienie, bo z tymi preampami, equalizerami można czasem dostać pierdolca
Liczba postów: 10344
Liczba wątków: 39
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
4
To dziwne, ja w swoim SR praktycznie zawsze kręcę gałami w basie- tu utnę górę, podbiję środek, trochę dołu- według mnie ten preamp mimo iż gówniany, reguluje te najbardziej charakterystyczne dla SRa częstotliwości. Wiadomo że w piecu podbiję jeszcze dodatkowo 10kHz, delikatnie utnę 660hz żeby dodać jakiejś tam czytelności/selektywności itd... Kwestia gustu, ja więcej kręcę w basie niż na eq. Np. do slapu imho idealnym ustawieniem na moim stacku jest wyłączenie eq w głowie, podbicie góry i dołu na basie w równym stopniu (jakieś 75%) i bas nie traci ani selektywności, ani nie jest zbytnio schowany... Może też kwestia łapy, mimo iż rewelacyjnie nie gram
|