https://soundcloud.com/mikromusic/takiego-ch-opaka

Od 1:55 - DAT SYNTH!

(02-08-2013, 04:31 PM)szymam napisał(a):

Absolutna kwintesencja brzmienia i stylu lat 80 siątych.

Nie do końca moja estetyka, ale w tak mistrzowskim wykonaniu powala do dziś.

Przemyślane solo. Oczywiście cytaty ze szkoły Openheima mogą dziś bawić ale w tamtych czasach praktycznie NIKT nie grał tak w Polsce.
Szacun dla Waldka Tkaczyka.

Co to za Bass???

P.S Do takiego właśnie grania i brzmienia wymyślono Spectora NS na EMG...

---

(02-09-2013, 12:02 AM)Burning napisał(a):

I Love Black Sabbath

---

(02-04-2013, 10:37 PM)herp napisał(a): A apropos songwritingu, to to jest niedościgniony wzór (i przy okazji zajebiste brzmienie basu):

Zajebiste brzmienie basu i songwriting to jest tutaj



IMO

Stratocaster i Wal fretless zabijają

duet PRS i Spector albo Bongo na dzień dobry bez brania jeńców.

(02-09-2013, 01:27 AM)Alfik napisał(a):

(02-08-2013, 04:31 PM)szymam napisał(a):

Absolutna kwintesencja brzmienia i stylu lat 80 siątych.

Nie do końca moja estetyka, ale w tak mistrzowskim wykonaniu powala do dziś.

Przemyślane solo. Oczywiście cytaty ze szkoły Openheima mogą dziś bawić ale w tamtych czasach praktycznie NIKT nie grał tak w Polsce.
Szacun dla Waldka Tkaczyka.

Co to za Bass???

P.S Do takiego właśnie grania i brzmienia wymyślono Spectora NS na EMG...

już wiem dlaczego nie lubię stylówki i muzyki lat 80ych

Mistrz Gary.

(02-09-2013, 06:30 AM)JAACA napisał(a):

(02-09-2013, 01:27 AM)Alfik napisał(a):

(02-08-2013, 04:31 PM)szymam napisał(a):

Absolutna kwintesencja brzmienia i stylu lat 80 siątych.

Nie do końca moja estetyka, ale w tak mistrzowskim wykonaniu powala do dziś.

Przemyślane solo. Oczywiście cytaty ze szkoły Openheima mogą dziś bawić ale w tamtych czasach praktycznie NIKT nie grał tak w Polsce.
Szacun dla Waldka Tkaczyka.

Co to za Bass???

P.S Do takiego właśnie grania i brzmienia wymyślono Spectora NS na EMG...

już wiem dlaczego nie lubię stylówki i muzyki lat 80ych

Chorus brzmi jak Exar

---

(02-09-2013, 01:27 AM)Alfik napisał(a): Zajebiste brzmienie basu i songwriting to jest tutaj

Stratocaster i Wal fretless zabijają

duet PRS i Spector albo Bongo na dzień dobry bez brania jeńców.

Wprawdzie wątek ma tytuł wiadomy, ale padło tutaj moim zdaniem ważne stwierdzenie. Nic po zajebistym brzmieniu basu jak reszta do kitu. Zarówno kompozycyjnie jak i brzmieniowo.

PS. środek kawałka jakoś mi się skojarzył z Blade Runnerem...

(02-08-2013, 04:31 PM)szymam napisał(a):

Cytacik z "Hot Water" Level 42 wplótł - zupełnie jak Wojtek P. w latach późniejszych

Aleś mi kurwa narobił znowu GASu na obrzyna...

(02-08-2013, 04:31 PM)szymam napisał(a):

Kumpel mnie zamęczał tym solem w 1992 roku Szacun dla Waldka - Kombi, to był najbardziej profesjonalny zespół lat 80tych.

@Alfik: Tutaj Kciuk z 1985. Nie słychać wszystkiego, co Kciuk wygrywał w owym czasie, ale byli tacy, którzy tak grali poza Waldkiem

Co jak co, ale brzmienie basu Titusa tutaj bardzo mi się podoba.

(02-09-2013, 01:27 AM)Alfik napisał(a): Absolutna kwintesencja brzmienia i stylu lat 80 siątych.

Nie do końca moja estetyka, ale w tak mistrzowskim wykonaniu powala do dziś.

Przemyślane solo. Oczywiście cytaty ze szkoły Openheima mogą dziś bawić ale w tamtych czasach praktycznie NIKT nie grał tak w Polsce.
Szacun dla Waldka Tkaczyka.

Co to za Bass???

P.S Do takiego właśnie grania i brzmienia wymyślono Spectora NS na EMG...

(02-09-2013, 10:32 PM)Basstard napisał(a): Cytacik z "Hot Water" Level 42 wplótł - zupełnie jak Wojtek P. w latach późniejszych

Aleś mi kurwa narobił znowu GASu na obrzyna...

@Alfik
Pomimo tego co grają teraz, to pomiędzy tym jak to gra w radiu/telewizji a tym co jest na koncertach jest ogromna przepaść. Mogę się dowiedzieć na czym on pykał jeśli chcesz, w końcu jest ode mnie z miasta

@Basstard
Panie, ja GAS na obrzyna mam od listopada jak zobaczyłem ziomka w jazzowym trio jak popyla na obrzynie, chyba hohnerze, z nylonami. Zakochałżem się po prostu.


A tu, nie dość, że zajebiście zagrane, to jeszcze pięknie mruczy.

Osz ty...

ale opór fuzz

I to taki tłusty, zero selektywności na pierwszy rzut ucha, ale potem się okazuje, że wszystko ładnie siedzi.

norma, tłuste fuzzy tak mają - tutaj przecież total zupa, a pod gitarą zostaje sam tłuścioch: