Konserwacja
#16
(08-27-2010, 10:41 AM)Ukasz napisał(a): ...Bo gotować w denaturacie, to słyszałem...


Nie, nie zmienie na cymbal Big Grin

a szkoda

polecam gotowanie w denaturacie Emotka_2403Emotka_2403Chomik666fuu..
Odpowiedz
#17
(08-27-2010, 11:04 AM)DEFENCE napisał(a):
(08-27-2010, 10:41 AM)Ukasz napisał(a): ...Bo gotować w denaturacie, to słyszałem...


Nie, nie zmienie na cymbal Big Grin

a szkoda

polecam gotowanie w denaturacie Emotka_2403Emotka_2403Chomik666fuu..

Jakiś podtekst?
Squier VM '70s JB 5 | Fender JB '78 | Buzz Hornet














Odpowiedz
#18
(08-27-2010, 04:19 PM)Ukasz napisał(a):
(08-27-2010, 11:04 AM)DEFENCE napisał(a):
(08-27-2010, 10:41 AM)Ukasz napisał(a): ...Bo gotować w denaturacie, to słyszałem...


Nie, nie zmienie na cymbal Big Grin

a szkoda

polecam gotowanie w denaturacie Emotka_2403Emotka_2403Chomik666fuu..

Jakiś podtekst?

po czym wnosisz ?? chytrychytrychytry
Odpowiedz
#19
Po emotkach, chomiku sataniście i po tym fejsie Wink
Squier VM '70s JB 5 | Fender JB '78 | Buzz Hornet














Odpowiedz
#20
http://www.youtube.com/watch?v=24yWr2LRmJY
tu producencka propaganda
Odpowiedz
#21
gryf najlepiej sie poleruje podczas grania. takowoz korpus. to nie ma wygladac! to ma brzmiec!

a tak serio-na nielakierowana egzotyczna podstrunnice tak jak powiedziano-olejki wszelakie, ale bez przesady. do LAKIEROWANEGO korpusu unikac wszelakich srodkow CZYSZCZACYCH typu chujwico do okien, czyszczenia monitora blablablabla. polerka zwykla wilgotna szmatka najlepsza. LAKIER KONSERWUJE basowke i sam w sobie nie wymaga dodatkowej konserwacji, jak nie ma polysku to wosk polerski i dawaj. w przypadku nielakierowanych korpusow/gryfow czyszczenie i konserwacja to temat na inna bajke. pzdr
[Obrazek: 2d0nfkj.jpg]

Maruszczyk Jake 4P Goldfinger / MCB Warrior V > EHX Qtron+ > Boss ODB-3 > GK 700RB mkII > NoisyBox 410 > i tak słabo
Odpowiedz
#22
(08-27-2010, 04:31 PM)Ukasz napisał(a): Po emotkach, chomiku sataniście i po tym fejsie Wink

Widziałeś kiedyś gotujący się denaturat? Człowieku to jest łatwopalne. Wnioskuję że potrafisz czytać skoro tu jesteś, więc PRZECZYTAJ CO JEST NAPISANE NA ETYKIECIE DENATURATU.

Proszę Cię, nie pozostawaj bez opieki dorosłego, bo zrobisz sobie krzywdę i będzie na "nas". Wink
Odpowiedz
#23
Gotować w sensie prać, zostawić na jakiś czas, żeby się wymoczyły.. Wygotować, to ja mogę we wrzątku, ew. wrzucić do ciepłej wody, proszek i szczoteczką pomachać, a później pod bieżącą wodą opłukać i wysuszuć. Aż tak głupi chyba nie jestem Panie zajebisty DEFENCE.
Squier VM '70s JB 5 | Fender JB '78 | Buzz Hornet














Odpowiedz
#24
Gotowanie – jeden z procesów obróbki termicznej stosowanych w gastronomii. Odbywa się w środowisku wrzącej wody. (za wikipedią)

więc "gotowanie w denaturacie" będzie analogicznie oznaczało proces obróbki termicznej w środowisku wrzącego denaturatu.

jeśli używasz własnego słownictwa do nazywania już nazwanych rzeczy to nie dziw się, że ktoś może Cię nie zrozumieć.

EDIT: żeby nie był czysty offtop: może ktoś przypomnieć historię podstrunnicy Mazdaha?
Odpowiedz
#25
ja tam zawsze dolewam trochę dynksu jak mi zostanie po moczeniu strun do gotującej się zupy, nabiera smaku i koloru

mrgreen
Odpowiedz
#26
(08-27-2010, 09:33 PM)Bisq napisał(a): EDIT: żeby nie był czysty offtop: może ktoś przypomnieć historię podstrunnicy Mazdaha?

Ja mogę. Kiedyś ktoś na WD napisał, że do palisandru benzyna lakowa + pokost lniany. Oczywiście posłuchałem i zadziałałem.
W związku z tym na podstrunnicy wytworzyła się taka nieładna skorupa, która pozatykała śliczne pory drewna i zmatowiła je (pokost lniany) i drewno przestało wchłaniać wszelakie substancje typu olejki itp - zasługa benzyny lakowej, która tak właśnie działa. W związku z tym po sprzedaży lodówki (sprzedała się, w niedziele będę miał kasę) część kasy idzie na nową paczkę a część kasy idzie do pana Kameckiego z Wrocławia, który przywróci dawną świetność mojemu wiosełku (wybrałem Wrocław bo tam akurat jeżdżę na studia więc nie będę musiał specjalnie płacić za transport wiosła bo załatwię temat przy okazji studiów)

Konsultacja z panem Jackiem Kobylskim rozjaśniła sprawę:
Jeżeli już to:
Benzyna ale EKSTRAKCYJNA, a zamiast pokostu OLIWKA Johnson's Baby (Johnsona, z DzieciBig Grin).
Odpowiedz
#27
mazdah: mielona płodzina działa najlepiej Wink

ja czyszczę bas, gdy zaczyna się kleić.
grubszy brud z korpusu lakierowanego schodzi pod paznokciem, potem przecieram Pronto classic (odrobinka na papierowym ręczniczku) i poleruję do sucha.. ostatnio robiłem to przy kupnie moich obecnych basów.. na Mayonesie 2 razi - przy kupnie i przed sprzedażą ;P
podstrunicę czyszczę, gdy się klei/ma ślady brudu przy progach: 2 kropelki cytryny z resztek (tuż przy skórce jest mniej kwasu) na wacik kosmetyczny. potem srajtaśmą poleruję do sucha.
raz na rok/półtora
Chcesz nagrać naturalnie brzmiącą płytę? zapraszam: BurningTonesStudio

Uprzejmie informuję iż zespół Resin nie wystąpi w najbliższej edycji Mam Voice be the Idol, gdyż w godzinach emisji nie wolno spożywać środków odurzających, zaś regulaminowy czas pozwoliłby wyłącznie na zagranie intro.
Odpowiedz
#28
nieźle mrgreen to ja widocznie jestem czyścioszek bo podstrunnicę czyszczę przy każdym zdjęciu strun Tongue
Odpowiedz
#29
Do strun to tylko gorąca woda z proszkiem do prania. Do podstrunnicy stosuję spirytus salicylowy do oczyszczenia, następnie olej lniany do zakonserwowania. Pozostawiam aż wyschnie i nadmiar wycieram szmatką. Nigdy nic złego z podstrunnicą mi się nie stało Smile
Odpowiedz
#30
mazdah: współczuję.

ja podstrunnicę czyszczę olejkiem cytrynowym dunlopa przy zmianie strun. korpus czyszczę też dunlopowym preparatem do lakierowanych powierzchni, przy okazji zmiany strun, albo jak jego warstwa zaczyna mnie irytować podczas grania.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości