Wszystko fajnie, tylko ten ashdown;dd

Ashdown jest jako końcówka mocy, hehe

Ja miałem takiego zielonego, akurat o słowie MOC to nie mozna tu za duzo mowic Preamp masz swietny szkoda ze taki badziew na koncu, basówki śliczne.

(12-02-2013, 11:16 AM)maRcin napisał(a): Ashdown jest jako końcówka mocy, hehe

Kup sobie koniec Ampega na MOSFETcie

http://tablica.pl/oferta/ampeg-svp1600-w...3iWDf.html

Albo full lampę MESY:

http://allegro.pl/mesa-boogie-strategy-5...68868.html

Docelowo kiedyś zakupię to . Ale jeszcze długo nie. Kasa nie płynie z kranu.

Aaa, swietny!

Ale to jeszcze wersja bez pręta.

Zajebisty, tylko czarny i z dwoma singlami, ewentualnie humbami w opcji rozłaczenia na splity. Jarałbym sie wtedy w chuj.

Nie. Taki bas musi być DLA MNIE w naturalu (high gloss, jak to mawiają ąglosasi) lub przynajmniej w tzw. transparencie. Np. przejrzysta ciemna zieleń a pod spodem słoje jesionu. OBSRAŁBYM SIĘ.

Dżizas... czym wy się jaracie? To jest brzydkie jak kupa przecież

Powiedział Pan Czerwone Trampki.

(12-03-2013, 01:00 PM)Doman napisał(a): Ale to jeszcze wersja bez pręta.

po co pręt w grafitowym gryfie?

(12-03-2013, 01:21 PM)Doman napisał(a): Powiedział Pan Czerwone Trampki.

Co masz do czerwonych trampek?

(12-03-2013, 01:19 PM)Pecu napisał(a): Dżizas... czym wy się jaracie? To jest brzydkie jak kupa przecież

Głos rozsądku!

---

(12-03-2013, 01:26 PM)zwinny napisał(a):

(12-03-2013, 01:00 PM)Doman napisał(a): Ale to jeszcze wersja bez pręta.

po co pręt w grafitowym gryfie?

Żeby sobie kręcić