mazdah: bo to nie tylko lampki generują sound, ale i trafo...

Ano wim wim, ale sam gram na lampowym pre z koncowka w klasie D. Pasuje mi Bo Ampeg

(03-16-2014, 08:09 PM)Dex napisał(a):

(03-16-2014, 07:49 PM)papkin napisał(a): cholera...ależ cudeńko......

Jak moi gitarzyści grający na ENGL'ach go zobaczyli to od razu kazali kupić

http://www.thomann.de/pl/engl_rackhead_e...ss_top.htm

Musze przyznac ze na tym filmiku brzmi to niezwykle chujowo plastikowa gorka zamulony dół skrzeczaczy overdrive...

Alfik: zgadzam się, że to nie brzmi tak jak gitarowy head ENGL ktory mial kiedys jeden moj gitarowy, ktory uznalem za najlepiej brzmiacy sprzet z przesterem do gitary ever. Ale dodajmy, że basista nie prezentuje klasy Radwańskiej. Taki Pendo pewnie sporo by uratował

Tudzież chyba nie o to chodzi żeby mieć w domu basiste który Ci będzie ratował sprzęt.

no strasznie slabo to brzmi

Ja bym tej głowy nie skreślał. Panel przedni wygląda bardzo kusząco. Dać Pendowskiemu taką głowę, jakieś paki Aguilar albo Berganito i którykolwiek z basów które ostatnio przedstawiał. Obstawiam w ciemno że byłoby świetnie.

(03-18-2014, 07:52 AM)yarzenioova napisał(a): Alfik: zgadzam się, że to nie brzmi tak jak gitarowy head ENGL ktory mial kiedys jeden moj gitarowy, ktory uznalem za najlepiej brzmiacy sprzet z przesterem do gitary ever. Ale dodajmy, że basista nie prezentuje klasy Radwańskiej. Taki Pendo pewnie sporo by uratował

Tudzież chyba nie o to chodzi żeby mieć w domu basiste który Ci będzie ratował sprzęt.

Niektóre gitarowe Engle są zdecydowanie świetne np Ritchie Blackmore signature

---

(03-18-2014, 01:31 PM)obserwacja napisał(a): Ja bym tej głowy nie skreślał. Panel przedni wygląda bardzo kusząco. Dać Pendowskiemu taką głowę, jakieś paki Aguilar albo Berganito i którykolwiek z basów które ostatnio przedstawiał. Obstawiam w ciemno że byłoby świetnie.

Z urody panelu przedniego to można sobie ewentualnie laski wybierać - we wzmacniaczu liczy się tylko wnętrze i charakter

Łomatko, jak można oficjalnie coś takiego wrzucić do sieci?

Brzmi to jak jakaś darmowa wtyczka VST... I to nie z tych lepszych...

Jak się chce coś sprzedać, to nie można na tym plimplać, tylko dać co najmniej Bonamassę
A ten wzmacniacz to ma cyfrową końcówkę, więc jest zły z definicji i tyle.

ten engl skojarzył mi sie z tym:

nie wiem ile trzeszczy engl, ale carvina można dorwać w fajnej cenie, a brzmi wg mnie zacnie w przeciwieństwie do engla

Mam dokładnie takiego, fajny jest, tylko się sfajczył
A nie, lepszego, z prawdziwą lampą, a nie z "symulatorem"

(03-18-2014, 01:49 PM)Aval napisał(a): Łomatko, jak można oficjalnie coś takiego wrzucić do sieci?

Brzmi to jak jakaś darmowa wtyczka VST... I to nie z tych lepszych...

Powiedzmy sobie szczerze - z łap tego basisty "extraordinaire", jak go określił prowadzący, nie wyszedłby satysfakcjonujący dźwięk, nawet gdyby dać mu 83-letni bas z agrestu epickiego (© Groza) i podpiąć pod stack Alfika. Już ja bym zrobił lepiej tę prezentację, tak samo, jak ok. 80% tego forum.

(03-18-2014, 01:54 PM)zwinny napisał(a): ten engl skojarzył mi sie z tym:

nie wiem ile trzeszczy engl, ale carvina można dorwać w fajnej cenie, a brzmi wg mnie zacnie w przeciwieństwie do engla

Mam starą wersję, wymaga sporo dopieszczenia, ale gada przyzwoicie. Pókmi nie stać mnie na coś zdecydowanie wyższej klasy, nie widzę potrzeby zmieniać - tym bardziej, że dostałbym grosze.

Te Carviny są bardzo fajne, ale niestety nie bez powodu miały złą reputację - zresztą ZTCP mój ex, który ma teraz Basstard, też już jest po remoncie/naprawie końcówki.

Za mojej kadencji już raz robił go Markus i obawiam się, że trzeba znowu.

A jakie objawy?

Chyba dość dawno Ci go sprzedałem, ale to i tak aż nienormalne żeby tak często się psuło - nawet biorąc pod uwagę jak często go używasz...