(05-19-2014, 01:50 PM)Alfik napisał(a): Bo bastrurbacjach największy gas mam na ćwiczenie. Jest jeszcze bardzo dużo rzeczy, które chciałbym zagrać zanim umrę

O, to, to. Co sprowadza się do GAS-u na min. 30-godzinną dobę

A Mateusz gdzie wrzuci swoje foty?

Maciejeq ma anielską cierpliwość. Dziękuję misiu pysiu:*

Przebywając z Błażejem przez 3 dni właściwie non stop widziałem jak się chłopina zmęczył - być może nie wszyscy zdają sobie sprawę jaki to wysiłek intelektualny i fizyczny zapierdzielać na tego typu spotkaniach - na szczęście podziękowań nie brakuje. W pełni zasłużone.

Ponadto bez Twojego autorytetu, zmysłu dydaktycznego i żelaznej ręki kierownika panowałby tam chaos - Ty musisz tam grać i zarządzać!

Jedno jest pewne - wiem już jak bezpiecznie podłączyć i jak obchodzić się z lampowymi wzmacniaczami. Niby filozofia żadna, ale ze względu na możliwość uszkodzenia unikałem tego jak ognia. Na szczęście nie byłem zmuszony kupować* V-4B

A ja dziękuję wszystkim miśkom, którzy pomagali mi ogarniać sprzęt - Wowr, Szergiel, Zbychoo, Mroku (mimo zoranego kręgosłupa), Rusi i jeszcze inni, o których może zapomniałem.
Bardzo cieszę się również że gościliśmy Arka Żaka - prócz podpisu na winylu Franka Kimono zostawił masę wiedzy, której nie znajdziemy w żadnej książce czy podręczniku. Nawet mój gitarzysta był zachwycony, czego totalnie się nie spodziewałem

Ja gasów nie mam żadnych - wiem, że mam fajnie gadający zestaw, fajnie dopierdzielającą basetlę, teraz tylko nauczyć się grać

















































No dobra, może jesionowy precel i jakiś stary GiL, ale to takie lekkie gasiki

Fajnie żeście byli, oby się częściej widywać

(05-19-2014, 09:53 AM)paka napisał(a):

(05-19-2014, 09:20 AM)Dex napisał(a):

(05-19-2014, 08:49 AM)jetofuj napisał(a): Konkluzja: do brudnego - precel + lampa i lodówka, do czystego - jazz + tranzystor/hybryda i moderna paka.

SoundCity z paczkami Orange był czyściutki i napierdalał aż miło, więc niekoniecznie ten tranzystor/hybryda

Dżetofadż, namawiałem Cię, żebyś odpalił SC - nie chciałes. A czuję, że zmieniłbyś zdanie co do zamulania. Błażej był po prostu czystym brzmieniem znudzony, nie dało się przecież zagrać starlessa A do Jaco SC był znów nieco za wolny.

Pewnie masz rację - pamiętam, że na czystym bardzo tłusto brzmiał.

A ten Klipp to generalnie nic innego jak Plexi 1987 z wyjątkiem paru części (chodzi oczywiście o czysty kanał). Sekcja brudna ma natomiast volume i blend między czystym a brudnym kanałem.

Lubię czasem Wasze mordy pooglądać.

Ja jakichś strasznych sprzętowych gasów nie mam, bo już zebrałem przyzwoity zestaw - nawiasem mówiąc, kierując się radami Błażeja i zawsze tak świetnie się sprawdzały, że samochód i garnitur też mi będzie pomagał wybrać.

Jako, że się zagadałem i biegłem na autobus, to nie pożegnałem się z siedzącymi w reżyserce, więc chociaż wirtualnie: olbrzymie dzięki dla Alfika za imprezę. Mnóstwo czasu i pracy, żebyśmy mieli trochę radochy i kupę nauki. Do czego cegiełki dołożyli w szczególności pan Żak - szczęka na podłodze!, niezawodny Mateusz, którego basy dla mnie nie istnieją, no i Pan Admin "Na kiedy będzie strona?" Paka ze swoją radosną gromadką, no i na pewno Pendowski, ale minęliśmy się w furtce. Osobny szacun dla Maciejka-Robota, któren uwijał się jak cały rój mrówek Fareona. Błażej, ile taki pali na setkę? Sprawiłbym sobie.

Co się tyczy uwag o organizacji - tym razem było trochę na odwrót, czyli najpierw chaos i hałas, a dopiero potem samo gęste. Mi taka kolejność odpowiada trochę mniej, ale sama formuła się, jak zwykle, sprawdza. Ciężko mi sobie wyobrazić, jak można by to zorganizować inaczej i lepiej, żeby każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Może jesteśmy spokojni i introwertyczni, ale jest nas dużo i wszyscy chcemy na raz. Jak ktoś, jak Wojtek, wpada na krótko, to faktycznie może mieć niedosyt, ale w perspektywie 2 dni wszystko jest na miejscu. I za to też olbrzymi dla Błażeja szacun.

No. To do zobaczenia w Zgierzu.

Wielkie podziękowania dla Was Wszystkich, Misiaczki, w szczególności Alfikowi gospodarzowi, Basstardowi za transport dupy i Odowi, dzięki któremu zjadłem pizze (w tym tygodniu leci przelew, obiecuje). Gas na granie. A opowieść p. Żaka bardzo otwierająca czachę.

Maciej zasuwał, szybko i sprawnie przepinał

Basstard, Dex: Świetne foty (wasze na razie tylko znalazłem)

Co do Arka Żaka to historia niesamowita, aż szkoda że taki człowiek nie mógł się po zmianie systemu utrzymać z grania

Link do zdjec, nie mam czasu obrabiac sory;p



http://imgur.com/a/ckwAV

(05-19-2014, 06:08 PM)paluch1986 napisał(a): Maciej zasuwał, szybko i sprawnie przepinał

Basstard, Dex: Świetne foty (wasze na razie tylko znalazłem)

Co do Arka Żaka to historia niesamowita, aż szkoda że taki człowiek nie mógł się po zmianie systemu utrzymać z grania

"Moje foty" to zdjęcia Basstarda Wrzucam co rok na swój profil dla tych co na forum nie istnieją etc.

nieladnie nieladnie;d

czy to basista?

(05-19-2014, 06:47 PM)Mateusz napisał(a): nieladnie nieladnie;d

Od Ciebie nie skopiuje bo "copyright" i z tak wielką firmą nie wygram

copyright mam wpisane w aparacie i tpodpisuje mi tka kazde dodane zdjecie na fb;d

---

U alfika na półce:

Moc