FFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU, kup ktoś spectora.

Nie nie, ja muszę wygrać w lotto.

(07-20-2014, 09:38 AM)zwinny napisał(a): ja już powoli wyrastam z pieprzenia jaki bas jest lepszy do tego, jaki do tamtego, kurde, ćwiczyć trzeba a nie przerzucać się filmikami z jutuba nie wiem, coś takiego mi się porobiło, że im więcej słucham o jedynych słusznych basówkach, to tym bardziej ich nie chce. mam nadzieję, że dam radę kupić nowy bas w tym roku i boję się samego siebie, bo ciągnie mnie w kierunku jakiegoś mało popularnego wynalazku.

Przeca to jest dyskusja o gustach głównie. W filmie, który wrzuciłem wszystkie wiosła są ok. Najbardziej uniwersalny jest jazzbass, co nie znaczy, że MM SR jest do kitu. Od dawna bardziej zwracam uwagę na to co jest grane i jak, a nie na czym, ale czasem i na instrument też rzucę okiem czy uchem.

(07-20-2014, 10:10 AM)groza napisał(a):

(07-20-2014, 09:57 AM)zwinny napisał(a): ale jeśli miałbym się zaopatrzyć w uznany standard typu ampeg+fender, to ja dziękuję bardzo. nie widzę sensu w tym, żeby brzmieć jak 90% basistów.

Bzdura stasiu. Nie chce mi się wymieniać, ale jest olbrzymia ilość ludzi którzy z zwykłego jazz bassa i ampega wyciągają kompletnie inne brzmienia. Pomijajam nawet tutaj to, że nie widzę nic złego w stosowaniu brzmienia które już się gdzieś sprawdziło.

eee nuda, po grajmidole jestem już pewien na 100%, że te wszystkie ampegi są nie dla mnie, nie moja bajka niezależnie od tego, kto na tym gra i co sobie ukręci. wiadomo, że nie ma nic złego w stosowaniu brzmienia, które się sprawdziło, ale zamiast kopiować ja wolałbym poszukać coś swojego. nie no, znudzony jestem już tymi jazzami, tym japońskim lobby... może to dlatego, że sam mam japońskiego jazza od przeszło dwóch lat i ciągnie mnie do czegoś zgoła odmiennego.

(07-20-2014, 10:10 AM)groza napisał(a): jest olbrzymia ilość ludzi którzy z zwykłego jazz bassa i ampega wyciągają kompletnie inne brzmienia.

this

Jeszcze 4-5 tygodni i będzie stał u mnie w pokoju taki z 1966 roku

Back to the 2002:

No... Troszkę zacisnąć pasa i może pod koniec tego roku, czy tam w przyszłym starczy na takie oto cudeńko



Wręcz pokochałem brzmienie tego sidewindera przy gryfie, to jest po prostu istna bajka. Póki co pobawię się Epihonem żeby bliżej zaprzyjaźnić się z tym kształtem i krótką menzurą.

(07-25-2014, 10:23 PM)Husky napisał(a): No... Troszkę zacisnąć pasa i może pod koniec tego roku, czy tam w przyszłym starczy na takie oto cudeńko



Wręcz pokochałem brzmienie tego sidewindera przy gryfie, to jest po prostu istna bajka. Póki co pobawię się Epihonem żeby bliżej zaprzyjaźnić się z tym kształtem i krótką menzurą.

Huslky, obczaj sobie rumblekata. Ja kiedys takiego sobie kupie (epiphone rumblekat)

(07-26-2014, 01:06 AM)herp napisał(a): Huslky, obczaj sobie rumblekata. Ja kiedys takiego sobie kupie (epiphone rumblekat)

A to miałem okazję wczoraj zapoznać się z tym w Rock and Rollu, oni tam mają jeszcze sporo Epiphonków. Jack Cassady dajmy na to niezbyt przypadł mi do gustu, może to kwestia braku regulacji, a viola bass nie była taka zła, chociaż moim zdaniem Hofner bije ją na głowę. EB-3 ma standardową menzurę co przykładowo mi nie pasuje w zestawieniu z małym korpusem SG, gryf jest po prostu za wielki i za ciężki. Rumblekat jest na prawdę fajnym instrumentem.

(07-25-2014, 10:23 PM)Husky napisał(a): Wręcz pokochałem brzmienie tego sidewindera przy gryfie, to jest po prostu istna bajka. Póki co pobawię się Epihonem żeby bliżej zaprzyjaźnić się z tym kształtem i krótką menzurą.

Ale ten ze zdjęcia nie ma krótkiej menzury...

(07-26-2014, 08:25 AM)przemak napisał(a):

(07-25-2014, 10:23 PM)Husky napisał(a): Wręcz pokochałem brzmienie tego sidewindera przy gryfie, to jest po prostu istna bajka. Póki co pobawię się Epihonem żeby bliżej zaprzyjaźnić się z tym kształtem i krótką menzurą.

Ale ten ze zdjęcia nie ma krótkiej menzury...

http://www.thomann.de/pl/gibson_gitary_basowe.html

Tutaj są specyfikacje wszystkich SG, mają krótką skalę.

(07-22-2014, 01:12 PM)PHANTOM napisał(a): Back to the 2002:

Grałem na takim zestawie, dobry jest

Śliczny Dingo

A ktoś miał okazję porównać brzmieniowo takiego zwykłego Fendera i Dingwalla?