W zasadzie to racja. Maj bed.
Ja niestety macając WCA nie miałem dostępu swojego basu i na roundach każda 4x10 poza SVT-410HE brzmi dla mnie tak samo

A SVT-410HE lepiej czy gorzej? Bo mnie czeka kupno za jakiś czas i nie wiem, czy jest sens pakować się w HLF.

(10-20-2014, 03:23 PM)mazdah napisał(a): W zasadzie to racja. Maj bed.
Ja niestety macając WCA nie miałem dostępu swojego basu i na roundach każda 4x10 poza SVT-410HE brzmi dla mnie tak samo

To stwierdzenie kwalifikuje Kolegę na wizytę u laryngologa oraz karze poważnie zastanowić się użytkownikom forum nad braniem pod uwagę wypowiedzi Kolegi odnośnie brzmienia sprzętu basowego i różnic bądź ich braku pomiędzy nimi.

---

(10-20-2014, 03:48 PM)Ajgor napisał(a): A SVT-410HE lepiej czy gorzej? Bo mnie czeka kupno za jakiś czas i nie wiem, czy jest sens pakować się w HLF.

SVT-410HE Pierdzi nie ma góry i dołu i rzyga brudnym przesterem w niskim środku. Czyli brzmi dokładnie tak jak powinna brzmieć paczka Ampega.

HLF buczy i jest przedołowana i grzeczna czyli nie brzmi dokładnie tak jak powinna brzmieć paczka Ampega.

(10-20-2014, 04:01 PM)Alfik napisał(a): SVT-410HE Pierdzi nie ma góry i dołu i rzyga brudnym przesterem w niskim środku. Czyli brzmi dokładnie tak jak powinna brzmieć paczka Ampega.

HLF buczy i jest przedołowana i grzeczna czyli nie brzmi dokładnie tak jak powinna brzmieć paczka Ampega.

Mój problem polega na tym, że nigdy nie udało mi się posadzić dobrze basu w mixie gdy miałem 410HE (wersja 200W - grała mi tym pasmem, co cała reszta bandu), natomiast HLF siedzi mi zawsze, od razu i bez dotykania EQ. Mój przepis na "Motown=sound" to HLFa i 3PRO, żadna współczesna "15 Ampega się nie nadaje

So bad...

http://www.zimmerlybasses.com/Models.html

O.o

Śliczna główka. Cały bas byłby śliczny, gdyby nie ta absurdalna podstrunnbica i wycięcie a'la Manring.

i konieczność grania linijką

trochę porno:

pokaz wiecej.

Jak niewiele do szczęścia potrzeba. Schemat do rozrysowania na żółtej karteczce samoprzylepnej

ano orange/matamp/green słyną z prostoty

(10-22-2014, 09:26 AM)Basstard napisał(a): Śliczna główka. Cały bas byłby śliczny, gdyby nie ta absurdalna podstrunnbica i wycięcie a'la Manring.

A ja bym spróbował. Oktawa więcej? Czemu nie ;-)

od lewej
Nexus JBN, Jakiś chiński (?) no-name, G&L SB-1, G&L L2500

O dziwo, udało mi się chińczyka ustawić bardzo przyzwoicie. Wrócił do mnie po 2 latach rozłąki, poprzedzonych jeszcze 1 rokiem rozłąki.

(10-22-2014, 04:48 PM)jasiekl napisał(a):

od lewej
Nexus JBN, Jakiś chiński (?) no-name, G&L SB-1, G&L L2500

O dziwo, udało mi się chińczyka ustawić bardzo przyzwoicie. Wrócił do mnie po 2 latach rozłąki, poprzedzonych jeszcze 1 rokiem rozłąki.

basy masz fajne ... czas zainwestowac w aparat