Test zza oceanu
Moze sie komus przydac,gluchy test plyty pilsniowej.

co do niektórych ...ja może pierdole i robię, bo mam wrażenie że niektórzy tylko ...... pierdolą....

---

samo płyciuteńkie gniazdo...

---

---

kombinacja pewnych kolorków... będzie ten z lewej ORANGE

---

Płyta wierzchnia ORANGE, pozostała część korpusu natural..oczywiście jesion, pikap to MM , miało być P-BASS ale on będzie z tego jednoczęściowego jesionu który już czeka ......

wczoraj psiknięty, teraz sobie schnie w ciepłej łazience, kiepski aparat , do tego lampa nie oddaje tego kolorku...

Jestem ciekaw efektu finalnego!!!

A konczyc frezowac otwor na pickupa bedziesz po polakierowaniu ?

(01-08-2015, 03:41 PM)Zenek Spawacz napisał(a): A konczyc frezowac otwor na pickupa bedziesz po polakierowaniu ?

jeśli cie dobrze zrozumiałem, to jest już wyfrezowany, płytki ten basenik ,wiem , 1/2 pikapa ...jeżeli się nie pomyliłem w wyliczeniach, zawsze można dofrezować

Normalnie to powinien miec okolo 22 mm , aby sie gumki zmiescily i wysokosc byla w pelni regulowana.
W Twoim wypadku struny beda bardzo wysoko nad decha a to nie kazdy lubi . Slapowicze beda sie na tym wiosle paluchami zapadac gleboko... No i sprawa mostka , bedzie musial byc nietypowo wysoki.

Z tego co wiem i jeżeli dobrze zrozumiałem, papkinowi chodzi o osadzenie przystawki bezpośrednio w drewnie BEZ możliwości regulacji wysokości.

(01-08-2015, 05:51 PM)mazdah napisał(a): Z tego co wiem i jeżeli dobrze zrozumiałem, papkinowi chodzi o osadzenie przystawki bezpośrednio w drewnie BEZ możliwości regulacji wysokości.

zgadza się...takie mam założenie, pikap bezpośrednio w deche, sprawdze to jeszcze raz jak będzie gryf na swoim miejscu, gniazdo oczyszczone z farby, wtedy dokładnie będę wiedział, czy jeszcze parę mm, pogłębić czy już zostaje ta wys. Zenku .... ta jak i inne gitary które już zrobiłem sa tylko dla mnie i robię je po demnie, dla nikogo innego, dlatego moge sobie pozwolić na takie niekonwencjonalne podejście

Ale zdaje się nie odpowiedziałeś na postawione wcześniej przeze mnie pytanie: co ma dać oparcie pickupa o dechę i zamocowanie go z pominięciem gąbek/gumek/łotewer.

Ja bym chciał wiedzieć jak na taki zamysł mają się prawa fizyki, akustyki i elektroniki ? Masz to ogarnięte ?

(01-08-2015, 06:25 PM)mazdah napisał(a): Ale zdaje się nie odpowiedziałeś na postawione wcześniej przeze mnie pytanie: co ma dać oparcie pickupa o dechę i zamocowanie go z pominięciem gąbek/gumek/łotewer.

kiedyś wyczytałem, że przystawki przykręcone bezpośrednio w korpus lepiej przenosza rezonujący instrument... ile w tym prawdy nie wiem, ja postanowiłem się tym pobawić i sprawdzić czy to jest prawda, zawsze mogę zebrać trochę drewna frezarką i wstawić gąbkę...tu nie ma problemu...mała przymiarka osprzętu...dla mnie bajera...

---

do kompletu szyjka....

---

(01-08-2015, 06:34 PM)obserwacja napisał(a): Ja bym chciał wiedzieć jak na taki zamysł mają się prawa fizyki, akustyki i elektroniki ? Masz to ogarnięte ?

myślę że ucho lepiej ci podpowie niż regułki...ja też nie jestem lutnikiem , ale chyba nie ma takiego lutnika na naszym globie który miałby to wszystko do głebnie ogarnięte...

(01-08-2015, 06:43 PM)papkin napisał(a): kiedyś wyczytałem, że przystawki przykręcone bezpośrednio w korpus lepiej przenosza rezonujący instrument... ile w tym prawdy nie wiem, ja postanowiłem się tym pobawić i sprawdzić czy to jest prawda,

Drewno nie wytwarza pola magnetycznego, które mógłby zebrać pickup. Jeśli jednak na wskutek drgań przystawka będzie ocierać się/obijać o drewno, mogą powstać nieprzyjemne przydźwięki, bo przystawki delikatnie też mikrofonują - wystarczy popukać w dechę albo samego pickupa by się o tym przekonać. Drgania drewna przekazywane są do pickupa za pośrednictwem strun.

(01-08-2015, 07:19 PM)mazdah napisał(a):

(01-08-2015, 06:43 PM)papkin napisał(a): kiedyś wyczytałem, że przystawki przykręcone bezpośrednio w korpus lepiej przenosza rezonujący instrument... ile w tym prawdy nie wiem, ja postanowiłem się tym pobawić i sprawdzić czy to jest prawda,

Drewno nie wytwarza pola magnetycznego, które mógłby zebrać pickup. Jeśli jednak na wskutek drgań przystawka będzie ocierać się/obijać o drewno, mogą powstać nieprzyjemne przydźwięki, bo przystawki delikatnie też mikrofonują - wystarczy popukać w dechę albo samego pickupa by się o tym przekonać. Drgania drewna przekazywane są do pickupa za pośrednictwem strun.

wiem, wiem...ale ja jestem dociekliwy, chce to sprawdzić, przekonać, usłyszeć, tym bardziej że nic mnie to nie kosztuje, no może 15 min, pracy z frezarką i jest po temacie...

(01-08-2015, 06:43 PM)papkin napisał(a): kiedyś wyczytałem, że przystawki przykręcone bezpośrednio w korpus lepiej przenosza rezonujący instrument... ile w tym prawdy nie wiem, ja postanowiłem się tym pobawić i sprawdzić czy to jest prawda,

To co przeczytałeś dotyczy rozważania sytuacji w gitarze elektrycznej w której mamy do czynienia z:

a. przystawkami przykręconymi do pickguardu (stratocaster)
b. przystawkami przykręconymi do ramki plastikowej, która to jest przykręcona do korpusu ala niektóre humbuckery
c. pickupów przykręconych do korpusu ale na sprężynkach bądź gumkach dystansowo-izolujących.

Rzeczywiście opisywane w tych przypadkach sposoby mocowania mają wpływ na brzmienie. Ocena w tym przypadku, które jest lepsze jest dość subiektywna.

Robienie płytkiego pickupu na sztywno i montowanie pickupu bez możliwości regulacji z punktu widzenia sztuki lutniczej i np. zdrowego rozsądku można rozważać za to w dwóch kategoriach:
a. kretynizmu
b. idiotyzmu

Pozdrawiam