Na teorii muzyki słabo się znam więc będzie trochę o sprzęcie
Bardzom zadowolony ze swojej S-ki, aczkolwiek... Aby uzyskać na pasywnym wejściu brzmienie o jakie mi chodzi, gain powinien być między godziną 10 a 14 (od 11 lampa zaczyna się ładnie nasycać, później w zależności od warunków lekko overdrajvi). Dalej nie ma co kręcić, bo nie przynosi to niczego ciekawego. Brzmienie bardzo moje, korekcja minimalna, enchancer i kompresor na godz. 9. Jednak dwie sprawy mnie nie zadowalały.
1. Przy dynamicznej grze pojawiał się lekki szum w górze. Nie przester, nie przydźwięk. Taki "smaczek w górnym rejestrze", który jednak nieco denerwował. Podczas gry zespołowej mało zauważalny, ale w luźniejszych momentach psuł mi wizję
Podejrzewałem lampę, jak się okazało niesłusznie.
Udało mi się zamówić sample wzmacniaczy operacyjnych z Texas Instruments! Wybrałem OPA2134 (wejścia JFet jak w oryginalnie zaaplikowanych TL072) oraz LM4562.
"The OPA134 series are ultra-low distortion, low noise operational amplifiers fully specified for audio applications. A true FET input stage was incorporated to provide superior sound quality and speed for exceptional audio performance."
"The LM4562 is part of the ultra-low distortion, low-noise, high-slew-rate operational amplifier series optimized and fully specified for high-performance. The LM4562 audio operational amplifiers deliver superior audio signal amplification for outstanding audio performance."
Mój egzemplarz miał już wlutowane podstawki pod OPAMPY więc obyło się bez większej rozbiórki, wystarczyło odkręcić dekiel. W galerii można dostrzec, który scalak gdzie wsadziłem.
http://gasbassfx.y0.pl/fotki/index.php/SWR-SM400S
Największa poprawa ogólna, kopa i barwy, była po wymianie pierwszych 2 od wejścia na OPA. W 90% zniknął niepożądany szmer, wysokie tony nabrały większej dźwięczności, najniższe rejestry nieco lepiej kontrolowane. Overdrive z lampy nabrał nieco ogłady.
LM na wejściu wydawał się być mniej muzykalny, lekko skompresowany. W specyfikacji podano "dynamic and range is maximized by an output stage that drives 2kΩ loads to within 1V of either power supply voltage and to within 1.4V when driving 600Ω loads" Na nasze - ciężko go przesterować, stąd pewnie wrażenie lekkiej kompresji. Wylądował na samym wyjściu, przed końcówką mocy oraz w sekcji wysokich tonów (OPA w tym miejscu powodował przeładowanie górą). W środkowej pozycji korektora został TL, a na niskiej sekcji OPA.
2. Wielu z Was zapewne śledzi ScottBassLesson. U niego usłyszałem coś, czego szukałem jakiś czas. Mianowicie do pierwotnego brzmienia dołożony lekki reverb nadający przestrzeni, bez utraty dynamiki czy dołu, nie rozmydlający tego, co w basie najważniejsze, bez jazgotu.
Czterysetka ma niestety tylko pętlę efektów szeregową. Za to ma coś, z czego nie planowałem korzystać, a się przydało. Mowa o wyjściach hipass i lowpass. Oryginalnie sygnał do x-overa pobierany jest z punktu Send pętli efektów (wpięcie w send jacka nie powoduje przerwania obwodu, dopiero wejście return odcina send).
Jak zrobić coś na kształt paraloopera? Otóż dość łatwo. Pobierając sygnał do crossovera z suwaka Volume. Za potencjometrem jest bufor, po którym jest pętla (na schemacie widać to jasno).
Wychodząc na efekt z Hi lub Lo i wracając na Send otrzymujemy równoległą pętlę efektów z filtrem! A wszystko wymaga przelutowania jednego opornika
Wspomniany bufor stanowi teraz zaporę i sygnał nie zapętla się w nieskończoność.
Wnioski. Fabryczne układy scalone zapewniają niezły dźwięk, wszak tytułowy wzmacniacz jest modelowym wzorem basowego soundu. Można jednak go jeszcze poprawić, head ma wielki potencjał
Dzięki wspomnianym dość prostym zmianom, uzyskałem jeszcze bardziej zwarty, czystszy i dynamiczny dźwięk. Błażej preferuje OP275, są one bardzo liniowe. Ja intuicyjnie wybrałem OPA2134 (bardzo muzykalny, dynamiczny, uwalnia górne pasma) oraz LM4562 (liniowy i trudny do przesterowania) i jestem bardzo zadowolony.
Pętla efektów z płynna regulacją odcięcia 100Hz - 1kHz, czego chcieć więcej?
Planuję jeszcze nieco poprawić zasilacz. Zapomniałem zmierzyć napięcia +/-15V. Przy braku symetrii mogą pojawiać się właśnie te szmery, które w większości wyeliminowałem.
Zdobyłem również INA34PA czyli symetryzator elektroniczny. Powinien dać lepsze rezultaty niż prosty układ na TL. DI-out powinno być jeszcze lepsze.
Upięcie kabli przesłania nieco kratki wylotowe, to też usprawnię. Zastanawiają mnie jeszcze kabelki ekranowane. Wprawdzie odległości nie są duże, ale procent ekranowania i pojemność może mieć tu też znaczenie. Rozważam zastąpienie ich CMK209 lub Sommerem.