Liczba postów: 747
Liczba wątków: 3
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
28
Te Ashdowny miały bardzo poważny problem z głośnością. Trzeba było w zasadzie dać obie gałki (GAIN i MASTER) w prawo aby wzmacniacz miał sensowna głośność. Nie dziwię się, że są teraz bardzo tanie. Ludzie dodają bufor na wejściu aby uzyskać zadowalającą głośność. Znacznie lepiej jest przerobić wzmacniacz tak by był głośniejszy (bez żadnych buforów).
Marek
Liczba postów: 4306
Liczba wątków: 21
Dołączył: Apr 2012
Reputacja:
9
Jak obrabiasz 3 próby w tygodniu i na każdą taszczysz wzmacniacz to jest elegancki sprzęt w tej cenie
Serio mówiąc, wzmacniacz jest ok - mając na myśli daje rady na próby i grania, ew. jako backup.
Korektor półparametryczny na 3 pasmach, trochę pasmo basu niefortunne: 80 Hz. Jest przycisk deep, działa na 50 Hz - takie obejście. Jeżeli korzystasz z preampów zewnętrznych temat nie istnieje.
Problemem jest średnia czułość wejścia w preampie i średni sygnał wyjściowy z preampu. Jeżeli bas jest aktywny spokojnie wysterujesz preamp, jeżeli pasyw - będzie mały problem. Przy preampie zew. oczywiście problem odpada. Ja pomiędzy preampem wzmacniacza a modułem mocy dodałem bufor ze wzmocnieniem - drobna modyfikacja, a efektywna. Wzmacniacz dochodził wtedy pod clip na końcówce (osiągał pełną moc).
"Some people like cupcakes better. I for one care less for them!"
Liczba postów: 16401
Liczba wątków: 6
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
3
G&L jest znany z mocnego sygnału, a jednak nie potrafiłem (mimo odpalonego preampu w basie) takiego małego skurczybyka wysterowac. Gain maks w prawo i wciąż był zapas.
Gram na nerwach.
Liczba postów: 4306
Liczba wątków: 21
Dołączył: Apr 2012
Reputacja:
9
Kabel nadepnął
"Some people like cupcakes better. I for one care less for them!"
Liczba postów: 747
Liczba wątków: 3
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
28
Ja też próbowałem to z aktywnym basem i brakowało mocy. Ale gdyby ktoś bardzo chciał to kupić, to mogę się podjąć przerobić preamp tak aby miał prawidłową czułość (bez żadnych dodatkowych buforów). Chociaż prawdę powiedziawszy, gdybym ja chciał coś podobnego kupić, to kupiłbym Edena WTX500 lub coś podobnego. Cena pewnie jest trochę większa, ale jakość nieporównanie wyższa. A po ile jest ten Ashdown?
Marek
Liczba postów: 747
Liczba wątków: 3
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
28
Nowe Edeny 500 były kiedyś po 1200 zł. Nie wiem ile teraz kosztuje używka, ale jeśli w okolicach 700-800 zł, to wolałbym Edena. Ashdown za 400 zł + przeróbka może być ewentualnie interesujący ale jeszcze ktoś musi zrobić tę przeróbkę. Jeśli ktoś ma takiego Ashdowna, to z ciekawości mogę go przerobić.
Liczba postów: 101
Liczba wątków: 15
Dołączył: Jun 2013
Reputacja:
0
To warto go brać czy też nie ?
Szukam czegoś do najlepiej 700zł - na oku jeszcze np. Squiery ew Grzmotoptaki (tylko te mało uniwersalne chyba cuś) - do plumkania w domowym zaciszu.
Liczba postów: 4376
Liczba wątków: 59
Dołączył: Sep 2010
Reputacja:
1
Nie kupił juz "budżetowej" gitary bez ogrania. Squier squierowi nie rowny. Na olp grałem kilku i tylko tony levin mi sie podobal.