I tu osobno nagrany Basscat.



Najpierw oba pickupy, potem jeden.

Bass Cat - to autorskie rozwiązanie? Czy kopia/mod czegoś?

Wygląda jak poszerzona wersja mamuta

(08-16-2015, 09:18 PM)citizenkane napisał(a): Bass Cat - to autorskie rozwiązanie? Czy kopia/mod czegoś?

fuzz factory?

(08-16-2015, 10:09 PM)groza napisał(a):

(08-16-2015, 09:18 PM)citizenkane napisał(a): Bass Cat - to autorskie rozwiązanie? Czy kopia/mod czegoś?

fuzz factory?

?

To srebrne z lewej to kopia Fuzz Factory, a Fat Cat to kopia Rata - już nie pamiętam, czy to zbieg okoliczności, ale Ibanez produkował kiedyś efekt o tej nazwie i była to kopia... Rata właśnie

A Buzzaround z basem brzmi tak sobie, przynajmniej wersja 1:1, którą ja buduje.

(08-17-2015, 08:18 AM)jetofuj napisał(a): Fat Cat to kopia Rata - już nie pamiętam, czy to zbieg okoliczności, ale Ibanez produkował kiedyś efekt o tej nazwie i była to kopia... Rata właśnie

Przypadek. Co lepsze - mój POPRZEDNI zespół nazywał się kiedyś Fat Cat i gitarzysta jak usłyszał nazwę firmy (to mój kolega robi) to uznał, że mu ukradliśmy nazwę i walnął focha.

Sprzęt z sali zabrałem dwa dni później

Ej.
jak się stare ampegi zgrywają z najróżniejszymi efektami?
konkretnie mnie interere b25.
Domyślam się, że dobrze. Ale wolałbym potwierdzenia zanim będę targał podłogę na ewentualne testy

Robi kroś kopię JHS Morning Glory?





Podoba mi się, szczególnie w opcji lo-gain.

(08-17-2015, 12:45 PM)questionmaker napisał(a): Ej.
jak się stare ampegi zgrywają z najróżniejszymi efektami?
konkretnie mnie interere b25.
Domyślam się, że dobrze. Ale wolałbym potwierdzenia zanim będę targał podłogę na ewentualne testy

Na podstawie mojego skromnego doświadczenia sądzę, że przestery najbardziej lubią się z wzmacniaczami rozkręconymi do stopnia lekkiego brudzenia. Miałem piece, które nie były zbyt głośne i aby się przebić przez zespół musiały być dramatycznie rozkręcone (więc i dramatycznie przesterujące) - w tym wypadku dopalanie ich innymi przesterami moim zdaniem brzmi tak sobie i przeważnie psuje efekt brzmienia i samego pieca, i kostki. Z kolei na zupełnie czystych brzmieniach przestery brzmią jak dla mnie brzydko, zwykle siarczyście albo jazgotliwie. Kaczka ma swój urok przed rozhulanym małym piecykiem, ale z innymi efektami to zdecydowanie wolę czyste piece, choć to pewnie kwestia co kto lubi.

Pytanko następujące: Mam na razie ntakowe efekty i w jakiej kolejności najlepiej je ustawić:
Boss OC-2, Boss ODB3, Boss SYB5, EHX Bassballs, Digitech Synth, Tuner Warwick. To pierwsze pytanie jak najlepiej ustawić w obecnym stanie. W niedalekiej przyszłoci planuje dokupić jeszcze Qtrona, Phasera Bossa PH-3, Chorusa raczej CEB3. Jak po dokupieniu efektów przestawić łańuch ?

OC-2 -> ODB-3 -> SYB-5 -> Q-Tron -> Bassballs -> PH-3 -> CEB-3 -> Digitech Synth.
Tuner albo przed wszystkim, albo po - w zależności od tego czy masz looper czy nie (i czy miałby służyć za mute switch; w przypadku końca pętli sprawdziłbym czy na pewno daje taki sam odczyt co na początku, w końcu to warwick i wszystko jest możliwe).
Jak dla mnie problemem jest sensowne umiejscowienie SYB i Digitech'a. SYB z racji kiepskiego trackingu powinien być gdzieś bardzo z przodu, ale aż żal nie dać przed nim oktawera i drajwa, które znacząco zmieniają charakter tego do z niego potem wychodzi. Digitech mimo swojej ceny uważam za świetny efekt, chociaż wiem że niektórzy go nie lubią, i to jego wcisnąłbym nawet na początek pętli - z tego co pamiętam to średnio lubi jak moduluje mu się sygnał wejściowy. Kwestia sprawdzenia.
Tak dużą pętlę podzieliłbym na 2, coby mieć 2 totalnie inne, kosmiczne soundy.

Dzięki bardzo, pokombinuję, popatrze i zobaczę co z tego wyjdzie

OC lepiej imho po ODB, bo tracisz możliwość regulacji przesterowania - jak dostanie dwie oktawy na wejściu to od razu będzie full przester. Sam używam oktawera po dwóch przesterach, ale przed fuzem.

(08-23-2015, 12:37 PM)bratekr napisał(a): OC lepiej imho po ODB, bo tracisz możliwość regulacji przesterowania - jak dostanie dwie oktawy na wejściu to od razu będzie full przester. Sam używam oktawera po dwóch przesterach, ale przed fuzem.

Kwestia oktawer - drive zawsze budzi jakieś tam kontrowersje, tak samo jak drive - kaczka. Jednym gada tak, jednym lepiej tak. Mi bardziej zależy na tym, żeby oktawa nie była w żaden sposób "zniszczona", tj. żeby tracking był ok i by drive wchodzący za nią dawał efekt "wow". Nawet kosztem utraty artykulacji.
Poza tym - kto w normalnych zastosowaniach używa dwóch oktaw w OC-2?