Taka ciekawostka:
http://nagrywamy.com/2015/09/16/nagrywan...assman-50/
będą kolejne odcinki

W moich Sunnach jest to samo - jakiś filtr dolnozaporowy, który obniża zawartość pasma poniżej 80 hz (z tego co pamiętam to właśnie 12 db/okt). Basowe modele mają gałkę "ultra lo", która w gruncie rzeczy nic nie dodaje, ale za to wyłącza ten filtr i przepuszcza cały "dostępny" dół - wtedy pasmo jest możliwie neutralne, a wszystko w sali dość dramatycznie trzęsie się i wibruje.

I już znamy powód tegoż zajebistego brzemienia!

Fender nie ma nic intencjonalnie podciętego, taki jest. Zdradzając więcej - nie tylko fender

(09-16-2015, 09:59 PM)przemak napisał(a): Fender nie ma nic intencjonalnie podciętego, taki jest. Zdradzając więcej - nie tylko fender

Przez przypadek się zaprojektowało?

Raczej z oszczędności.

Fajne pomiary, jestem fanem

Dawaj więcej, w tym nowszych konstrukcji. Będzie dobry temat o voicingu

Się robi, zaglądajcie po prostu, doba nie jest gumowa, niestety

Masz może jakieś nagrane próbki na tym piecu?

Mogę nagrać, albo zreampować coś, no problemo.

Wzmacniacze lampowe są specyficzne. W zasadzie większość tnie dół, jeśli nie przed końcówką mocy, to na pewno na trafie głośnikowym. Nieczęsto trafa wzmacniaczy instrumentalnych schodzą poniżej 50hz (oczywiście mam na myśli "pasmo robocze", używalne).

Skąd więc wrażenie bogatego dołu w lampiakach? Przecież w praktyce go tam nie ma.

Patrząc na sprawę z perspektywy suchych liczb warto powiedzieć, że basiści bardzo często mylą dół z najzwyklejszą średnicą. Mówi się, że "dół kopie" a to po prostu podbite okolice 80-120hz, poczytywane jako dolny środek. Co ciekawe, właśnie takie podbicie uwypuklają kolumny zamknięte (lub prawie zamknięte, o małym litrażu - jak 2x15 bassmana) - podbicie w paśmie 80-120hz i dalej ostre ścięcie.

Drugą sprawą są zniekształcenia harmoniczne (nie mylić przesterami). To że wzmacniacz lampowy zniekształca dźwięk przez wzbogacanie go harmonicznymi wiadomo nie od dziś. Wzmacniacz tranzystorowy również, ale tych zniekształceń jest nieporównanie mniej. Zniekształcenia harmoniczne mają to do siebie, że powstają nie tylko powyżej dźwięku bazowego ale również poniżej. Stąd właśnie ciepły, potężny dół lampowych wzmacniaczy instrumentalnych. To nic, że kolumna zbyt dobrze nie przenosi tych pasm, harmoniczne w sygnale i tak da się usłyszeć, buduje to pewne "lampowe" doznania.

Trzeba by chyba jeszcze wspomnieć jakie to są harmoniczne? Bo coś mi się obiło o uszy o parzystych i nieparzystych. Pewnie fachowcy potrafią rozwinąć temat

To jest już śliski temat, generalnie cała ta historia z parzystymi i nieparzystymi harmonicznymi ma związek z poważniejszymi zniekształceniami - od sytuacji bliskich nasycenia lampy aż po typowy clipping i przestery. W innych przypadkach relacja parzystych do nieparzystych jest bardzo podobna dla lampy i tranzystora, tyle że lampa z natury ma tych zniekształceń więcej przez co brzmi inaczej.

Na jedno chciałbym jednak zwrócić uwagę: obudowa zamknięta wprawdzie słabiej obciąża głośnik w rezonansie niż obudowa z otworem, ale za to ma łagodniejszy spadek poniżej niż obudowa z otworem.

Aktualizacja wątku, jakby co
http://nagrywamy.com/2015/09/22/nagrywan...umna-2x15/