Ileż nie zarobiliby ich spece od marketingu

I jeszcze bezczelnie okłamują klientów wyłudzając kasę. Ale sami siebie też kupując drogi sprzęt do wibrowania.
Ja zdanie na temat "oszukiwania" wyrobiłem sobie rozgrywając jeden hardcore aged.Mój Maruszczyk brzmi bardzo dobrze,ale ten Sandberg brzmiał zdecydowanie lepiej, a podzespoły zbliżone mocno w obu basach.Na szczęście sporo osób się dzięki forum nie da naciągnąć.Tylko kurde szkoda Restauracji gitar opierającej się na starych gratach,pewnie srraci klientów.

W Heusenstamm w Niemczech w Instytucie zajmujacym sie akustyka byla mozliwosc poddania instrumentu dwudziestoczterogodzinnym wibracjom. Koszt okolo 700 eurosiow i gwarancja poprawy brzmienia...

Za 700€ też bym słyszał różnicę

(01-11-2015, 02:27 PM)Burning napisał(a): Za 700€ też bym słyszał różnicę

i co teraz począć przy odsprzedaży? chyba doliczyć to do ceny, podobnie jak wartości sentymentalno-historyczne wg. niektórych handlarzy

No coz ... Granie na basie nie jest dla biednych. Chcesz dobre brzmienie? To musisz poszukac instrumentu badz instrumentow , ktore brzmieniowo ci odpowiadaja. Musisz to i tamto zmodernizowac. Chcesz aby znakomity lutnik zbudowal ci instrument wedlug twojego widzimisie? To niestety kosztuje.
Nie mozna ciagle liczyc na to , ze gdzies w zakamarkach internetu znajdzie sie wspanialy zapomniany bas , ktory ktos , kto sie nie zna , wystawil na sprzedaz za jedna trzecia ceny. To mentalnosc sprzedawcy sledzi...

(01-11-2015, 03:26 PM)Zenek Spawacz napisał(a): Nie mozna ciagle liczyc na to , ze gdzies w zakamarkach internetu znajdzie sie wspanialy zapomniany bas , ktory ktos , kto sie nie zna , wystawil na sprzedaz za jedna trzecia ceny. To mentalnosc sprzedawcy sledzi...

Ja tak kupiłem wszystkie moje prywatne gitary

Sprzedawco śledzi!

Mateusz , to jest twoj zawod , twoja praca. Dolicz do cen , ktore zaplaciles , te tysiace godzin poszukiwan , zbierania informacji , dolicz modernizacje i naprawy , ktore normalnie robi lutnik , a ktore ty robisz u siebie .Twoje prywatne gitary nie sa na sprzedaz poniewaz sa wybrane z tych setek , ktore kupiles. Tobie sie placi wlasnie za to , ze szukasz instrumenty dla innych , sprowadzasz. Jestes , jakby to nazwac , maklerem rynku wtornego. Gdyby kazdy chcacy kupic instrument , mogl zainwestowac te pieniadze i czas , ktore ty wlozyles w poszukiwania i caloksztalt poszedl bys z torbami ...

(01-11-2015, 01:56 PM)yarzenioova napisał(a): I jeszcze bezczelnie okłamują klientów wyłudzając kasę. Ale sami siebie też kupując drogi sprzęt do wibrowania.
Ja zdanie na temat "oszukiwania" wyrobiłem sobie rozgrywając jeden hardcore aged.Mój Maruszczyk brzmi bardzo dobrze,ale ten Sandberg brzmiał zdecydowanie lepiej, a podzespoły zbliżone mocno w obu basach.Na szczęście sporo osób się dzięki forum nie da naciągnąć.Tylko kurde szkoda Restauracji gitar opierającej się na starych gratach,pewnie srraci klientów.

Igor - sprzęt do wibrowania nie jest drogi... Podobne podzespoły o niczym nie świadczą - wystarczy wziąć do ręki identyczne modele basów "nie wytrząsanych" - rozrzut jakości brzmienia jest ogromny. Wówczas wystarczy do tych lepszych doliczyć 700 eurosków i sprzedawać jako aged

od paru miesięcy już w użytkowaniu...

---

prostota przede wszystkim....

---

7 sztuk śrub robi swoje...

---

---

żeby nie było za prosto, trochę dodatków musiało się też znależc

---

sorry za nie wykończone ściany , ale jestem w trakcie remontu , ciężko mi znaleźć czas i na basy i na remont domu

Dziwne, główka fajna, od tyłu też nieźle, od frontu fatalnie.
Coś nie tak z proporcjami, abo co? [IMO]

nie za bardzo rozumiem o jakie proporcje chodzi, zdjęcie jest zrobione z boku, lepiej widać rysunek klonu płomienistego...

Przefajne! Gdyby jeszcze główka 3+1 lub 2+2 zapewne bym popuścił

też myślałem nad układem 3+1 i chyba się skuszę na taką przeróbkę , 2+2 przy tej główce to raczej odpada ....