nooo, nie taki mały

spoko.
ustawiles juz tego jazza pod siebe? gra tak jak chcesz? bo pamietam ze po kupnie cos Ci tam nie bardzo pasowało..

(10-07-2016, 06:35 PM)Krulik napisał(a): Zestaw mały chałturnik.

Nie. To jest zestaw "kurewsko bogaty chałturnik".

Tylko tego TC pogoń, gówno straszne.

(10-07-2016, 06:35 PM)Krulik napisał(a): Zestaw mały chałturnik.

No i pięknie. Mi brakuje tylko starego jazza. Ale to jak pogonię Sandberga.

(10-07-2016, 09:32 PM)Basstard napisał(a):

(10-07-2016, 06:35 PM)Krulik napisał(a): Zestaw mały chałturnik.

Nie. To jest zestaw "kurewsko bogaty chałturnik".

Tylko tego TC pogoń, gówno straszne.

Poza basscity nie takie straszne  Ziółek ex Quidam gra na takim od kilku lat (odkąd sprzedal Clke), słyszałem parokrotnie live i jakoś wstydu nie zauważyłem ...
ale ja sie nie znam ... gram na Markbassie

Krulik na pw byś odpisał

               

(10-07-2016, 07:52 PM)yacoob napisał(a): spoko.
ustawiles juz tego jazza pod siebe? gra tak jak chcesz? bo pamietam ze po kupnie cos Ci tam nie bardzo pasowało..

Pickupy mi nie pasowały. Ale po zakupie tego zestawu i z Sadowskym to gada bardzo ładnie. On ma założone Fender Custom 60 i docelowo powinienem je zamienić na Originalsy/Aguilary, ale... trochę się przyzwyczaiłem i dużo fajnych rzeczy w tym brzmieniu, co jest teraz, znajduję  

(10-07-2016, 09:32 PM)Basstard napisał(a): Nie. To jest zestaw "kurewsko bogaty chałturnik".

Tylko tego TC pogoń, gówno straszne.

Szukałem lekkiego łba. I polowałem na Tone Hammera, ale nówka nie wchodziła tymczasowo w rachubę, a używek nie było. A TC trafił się w bardzo dobrej cenie, miałem okazję zagrać na nim kilka sztuk i zgadzał mi się brzmieniowo. Z paką Agu mi się podoba i tak WIEM jakie jest zdanie Alfika na temat tego wzmaka, ale na razie zdecydowanie zostaje.  

(10-07-2016, 09:48 PM)Ukasz napisał(a): No i pięknie. Mi brakuje tylko starego jazza. Ale to jak pogonię Sandberga.

Ustaliliśmy już, że stary jazz w drodze i będzie komplet!

(10-07-2016, 10:10 PM)ANTonio napisał(a): Krulik na pw byś odpisał

Kuźwa. A byłem przekonany, że odpisałem. Ale potwierdzam publicznie, żeby potem nie było! Sprawa absolutnie aktualna!  

(10-07-2016, 11:52 PM)Krulik napisał(a):

(10-07-2016, 09:32 PM)Basstard napisał(a): Nie. To jest zestaw "kurewsko bogaty chałturnik".

Tylko tego TC pogoń, gówno straszne.

Szukałem lekkiego łba. I polowałem na Tone Hammera, ale nówka nie wchodziła tymczasowo w rachubę, a używek nie było. A TC trafił się w bardzo dobrej cenie, miałem okazję zagrać na nim kilka sztuk i zgadzał mi się brzmieniowo. Z paką Agu mi się podoba i tak WIEM jakie jest zdanie Alfika na temat tego wzmaka, ale na razie zdecydowanie zostaje.  

To akurat nie jest zdanie Alfika, tylko moje. Bo też grałem, i to parokrotnie. Kał jakich mało.

E tam. Są gorsze.

Wszystkie te małe heady, z końcówkami co ważą 1kg, to jest jakaś pomyłka. Przecież to dla dzieci jest!? Grałem na kilku małych Ampegach, niedawno na Markbassach i TC, i to się ni jak ma do prawdziwych tranzystorów/hybryd, nawet obok ich nie stało. Plastikowe to i płaskie, zero headroomu. Moda jakich wiele, która minie.

Tak, wszyscy będziemy nosić tylko 35kg Ampegi.Uff uratowani jesteśmy.

Spróbuj kiedyś jeszcze jakieś Edeny,Aguilary i Taurusy zamiast TC i Markbassow zanim sobie wyrobisz opinię o lekkich sprzętach o zastosowaniu dla koncertukącego basisty bez technicznego ktory przeniesie każde żelastwo.

Resistance is futile

impulsowe edeny brzmią kiepsko
Dowolne taurusy brzmią jak przez koc w piwnicy w sąsiednim budynku

Aguilar brzmi poprawnie i bezpłciowo.

Czy wy wszyscy na dżoby jeździcie autobusem?

Czy przeniesienie z bagażnika na scenę powiedzmy 12 kg z casem ważącego SWR SM900 to coś co przekracza możliwości dorosłego zdrowego człowieka...

(10-08-2016, 12:03 PM)Alfik napisał(a): ...

Czy wy wszyscy na dżoby jeździcie autobusem?

...

+10000000

Mam pytanie:co jest złego w bezpłciowym headzie?Ja tego kompletnie nie rozumiem,w warunkach scenicznych gdy jesteś w stanie rozpoznać ewentualnie charakter basówki po przebiciu się z dudnienia przodów, więc prawdopodobnie genialnego lampowego wzmacniacza zwykle puszczonego z linii nikt ze słuchaczy nie usłyszy.W studiu wiadomo wolę jakąś lampę,bo pewnie dolnego pasma porównywalnego z lekkiego heada nie uzyskam.Ale jak niosłem raz z pomieszczenia ze sprzętem do pomieszczenia realizatorskiego (jakieś 50m) SVT 2 to miałem doszczętnie dość.Wątpie, że chcialoby mi sie takiego heada nosic z auta do sali,czasami to są pewne dystanse.

W Jaworkach grałem na genialnym lampowym DB headzie za 12k zł,Tonehammer był dużo klarowniejszy i bez charakteru który mi na scenie przeszkadzał.Do brzmienia mam basy,head na koncerty mi ciężki jest zupełnie zbędny. Uwagi odnośnie Taurusów nie rozumiem zupełnie.Kto jak kto ale realizator wie chyba o istnieniu gałki treble jak mu jakieś koce przeszkadzają.

Resistance is futile