Aha.
Moim zdaniem przesadza, tak na zdrowy rozum rzecz biorąc.
Nie wierzę bezgranicznie we wszystko co lutnicy mówią.
Kto takie rzeczy opowiada?
Nie pieprzysz, uważam tak samo.
Co do paska to może być jak się ktoś bardzo poci. Ja pasek zawsze odpinam.
Liczba postów: 3636
Liczba wątków: 4
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
1
Pasek odpinam, bo mi się ze straplockami zwyczajnie nie mieści do futerału. Przy pokrowcu gitarowym też się robi ciasno, więc i tak wkładam pasek do kieszeni.
Co do opierania gryfem w przód czy w tył... Nie dajmy się zwariować, po pierwsze jak stoi tak przez chwilę tylko to podczas gry/transportu/trzymania w domu w futerale/na stojaku i tak będą działały jeszcze inne siły i wyjdzie mniej więcej na zero. Po drugie: jak oprzemy gryf stroną bez strun, to działa dodatkowa siła zginająca. I co? też nie dobrze...
A opieranie stroną ze strunami ma taki plus, że trudniej się chyba takiej gitarze ześlizgnąć po na przykład kocu obicia paczki.
Tradycyjny J-BASS B-HOOD member no. 2
Broda B-hood #11
(03-11-2013, 11:07 PM)Brylant napisał(a): [Bisq_mode=on]
Ale wszystko jest chujowe...
[Bisq_mode=off]
Liczba postów: 376
Liczba wątków: 8
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
0
A dla mnie bez sensu jest pilnowanie czy kładę na struny pasek, i czy umyłem rączki przed graniem a po graniu przetarłem struny ściereczką z płynikiem, jeżeli potem mam te struny opierać o brudną paczkę czy cokolwiek innego
Luxor Jazz Bass / Markbass CMD 121P / Noisybox 1x12
Liczba postów: 1448
Liczba wątków: 16
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
3
Gratulacje?
Ja ze swoim i tak poczekam do jutra
Warwick Corvette $$ -> SWR SM400