Zdjęcia Sprzętu!
nie mam w tej chwili fretlessa (będzie bardzo fajny na urodziny, w czerwcu), ale miałem w sumie trzy w życiu, w tym przez dwa lata - zawodowego grania - jeden z nich był moim jedynym basem. Wniosek z tych doświadczeń:
czyściej intonacyjnie gram na fretlessie bez markerów. Oczywiście zabiera to w chuj ćwiczenia, ale jak nie mam markerów to nad intonacją pracuję uszami, a jak mam to oczami. Dobre ćwiczenia na intonację dawał Steve Bailey w swojej prehistorycznej wideoszkole, lubiłem też ćwiczyć zagrywki z wplatanymi pustymi strunami - jako odniesienie.

Nie mówię że to jedynie słuszna droga, dzielę się tylko.

edit: a w fabrycznych nieliniowanych fretlessach z którymi miałem styczność, markery z boku gryfu były tam gdzie byłby próg/linia, nie pomiędzy.
[Obrazek: 17m.gif]
Odpowiedz
Bo to bas po przeróbkach, koleś pokazuje dwa basy.

E:

@Marcin S - przede wszystkim, napisz jaki prezent przyjedzie w czerwcu Big Grin
po drugie, myślę, że masz racje z markerami. Krechy to pójście na łatwiznę, ale cóż zrobisz - jest 10X wygodniej, w tej chwili, patrząc na gryf stroję całkiem nieźle - jakiś łatwy koncert z kapelą mógłbym zagrać. Basu bez markerów bałbym się jak ognia Smile

Kontrabasiści, Wiolonczelistki i inni tego typu radzą sobie bez kresek bardzo dobrze Wink
Wysłane z mojego Leopard 2; masa bojowa 55,15t.

[Obrazek: fdan.jpg]
(12-25-2013, 12:49 AM)Sztyrlic napisał(a): A jeszcze taka kwestia: w sumie nie miałem wcześniej tunera [...]Rolleyes
Odpowiedz
Tylko, że oni grają ne bezprogowcach od podstawówki, a ty grasz 2 lata;d
Odpowiedz
Tony Levin, klasycznie wykształcony kontrabasista, we fretlessie woli mieć krechy. Ot, ciekawostka.

(01-28-2013, 03:15 PM)motyx napisał(a): [Obrazek: 381990_310881692359992_979112223_n.jpg]

Ten jest fajny Big Grin

Ładny! Oczywiście wolałbym klon, bez płytki i przystawkę nieco bliżej mostka... ale generalnie fajna interpretacja.

Odpowiedz
Zauważ, że kontrabas ma inną menzurę niż bas, będąc pro kontrabasistą możesz mieć problemy z fretlessem Tongue
Chociaż, na poziomie takiego Tonego, to raczej tylko wygoda Wink
Wysłane z mojego Leopard 2; masa bojowa 55,15t.

[Obrazek: fdan.jpg]
(12-25-2013, 12:49 AM)Sztyrlic napisał(a): A jeszcze taka kwestia: w sumie nie miałem wcześniej tunera [...]Rolleyes
Odpowiedz
jest też kwestia, o której mówił Jaco w obronie markerów - na kontrabasie bardziej czujesz ręką gdzie jesteś, pudło zaczyna się dość szybko. W gitarze basowej gryf jest długi. Ale mając referencyjne markery z boku spokojnie da się to wyćwiczyć. Mam nadzieję że da się też powtórnie - nie gram w tej chwili na fretlessie od 3 lat, a grałem przez jakieś 10.
Prezent jeszcze nie wiem - może jakiś lutnik, może Warmoth, rozejrzę się też po tym co gotowego jest na rynku.
(01-28-2013, 10:03 PM)Basstard napisał(a): Tony Levin, klasycznie wykształcony kontrabasista, we fretlessie woli mieć krechy. Ot, ciekawostka.

dlatego ja też nie mówię, że "niemanie" krech jest słuszniejsze, tylko że dla mojej własnej intonacji wychodzi na dobre. Nie powiedziałbym Tony'emu czy Jaco że idą na łatwiznę - liczy się końcowy efekt.

[Obrazek: 17m.gif]
Odpowiedz
Myjąc zęby pomyślałem niemal to samo co napisałeś Big Grin
Body' kontrabasu zaczyna się szybciej, na basie kreski bardzo pomagają zorientować się w którym miejscu jesteś/gdzie zatrzymać rękę. Stroić i tak trzeba na ucho.
Wysłane z mojego Leopard 2; masa bojowa 55,15t.

[Obrazek: fdan.jpg]
(12-25-2013, 12:49 AM)Sztyrlic napisał(a): A jeszcze taka kwestia: w sumie nie miałem wcześniej tunera [...]Rolleyes
Odpowiedz
(01-28-2013, 09:24 PM)Marcin S napisał(a): nie mam w tej chwili fretlessa (będzie bardzo fajny na urodziny, w czerwcu), ale miałem w sumie trzy w życiu, w tym przez dwa lata - zawodowego grania - jeden z nich był moim jedynym basem. Wniosek z tych doświadczeń:
czyściej intonacyjnie gram na fretlessie bez markerów. Oczywiście zabiera to w chuj ćwiczenia, ale jak nie mam markerów to nad intonacją pracuję uszami, a jak mam to oczami. Dobre ćwiczenia na intonację dawał Steve Bailey w swojej prehistorycznej wideoszkole, lubiłem też ćwiczyć zagrywki z wplatanymi pustymi strunami - jako odniesienie.

Nie mówię że to jedynie słuszna droga, dzielę się tylko.

edit: a w fabrycznych nieliniowanych fretlessach z którymi miałem styczność, markery z boku gryfu były tam gdzie byłby próg/linia, nie pomiędzy.

Nie znam nikogo na świecie, kto grałby absolutnie czysto na basie bez markerów

Najwięksi pokroju Pastoriusa bądź Gary Willisa optują zdecydowanie za fretliness.
Na słuch to można owszem pracować nad intonacją jak się gra balladę, gorzej jak ma się grać np szesnastowe groove i file w szybkim tempie w tonacji Bmoll... w unisonie z dęciakami... nie daj panie Boże w sytuacji live.

Np. Steve Bailey, Alain Caron, Percy Jones czy Mick Karn i Pino Palladino nie są przykładami dobrze strojących basistów. Nie zmienia faktu, że bardzo ich lubie i cenię ich muzykę.

Najważniejsze w historii basu bezprogowego dzieła zostały nagrane na basach z markerami.


Nawet przy fretliness i tak trzeba grać na słuch - jest wystarczająco dużo roboty. Jedyne co zyskujemy to wizualna orientacja na gryfie - bardzo ważna w niewygodnych tempach i trudnych tonacjach.

Muzycy klasyczni...

Strojących prawie zawsze kwartetów w Polsce znam ze trzy... Normą jest nagrywanie w studiu po kilka taktów.

W orkiestrze niedokładności intonacyjne, które przy graniu na basie były by dyskwalifikujące rozmazują się dając potęgę brzmienia.

Strojenie na kontrabasie jest dużo łatwiejsze niż na basie elektrycznym.




1978 MIA Fender Jazz Bass Ash Maple BA II, 1973 MIA Fender Jazz Bass Fretless Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Ash Rosewood BA II, 1972/1988 Custom Fender/Ibanez Jazz Bass Fretless BA II-> Phil Jones, Monster and George'L Cables -> Futube Custom Preamp, Futube modified: DEMETER HBP-1 Tube Bass Preamplifier, SWR SM900, SWR GrandPrix, SWR Interstellar Overdrive; Ampeg SVT II Pro, Marshall JMP1, Fender MB1200 PowerAmp; Groove Tubes SE II, 1970 Hiwatt DR103, 1975 Sound City 50B Plus -> Aguilar GS 210, Aguilar GS 410, Aguilar GS 115, Hiwatt Custom 4x12, Fender ToneMaster Custom Shop 2x12 with Fane Spk, Fender Rumble Custom Shop 4x10, Ampeg SVT-810AV, SOS Audio Upgrades Buss Compressor

[Obrazek: 1218859243852_f.jpg]
Odpowiedz
(01-28-2013, 10:15 PM)Alfik napisał(a): Strojenie na kontrabasie jest dużo łatwiejsze niż na basie elektrycznym.

Oj, tak - nawet mi się w miarę udało, gdy się do wieloryba dorwałem kilka razy Wink
Odpowiedz
(01-28-2013, 10:15 PM)Alfik napisał(a): (...) szesnastowe groove i file w szybkim tempie w tonacji Bmoll... w unisonie z dęciakami... nie daj panie Boże w sytuacji live.

haha, mój pierwszy w życiu koncert grany na bezprogowcu! Co prawda miałem krechy (słabo widoczne - szpachla zmieszana z palisandrowym pyłem w palisandrowej desce), ale było ciemno. Nie pytaj...

Generalnie się zgadzam - i chyba też polega to na tym, że z czasem zacząłem mądrzej zarządzać basami - dokupiłem progówkę, a fretlessa zarezerwowałem na okazje kiedy wiedziałem że zagram czysto i się usłyszę. Absolutnie nie dissuję markerów, sam ich po prostu wolę z takich czy innych powodów nie mieć.

W ogóle to offtopujemy trochę, ale jeszcze zapytam - jakie pasywne pickupy polecasz do konfiguracji PJ w klasycznym zestawie olcha/klon/palisander/cyjanoakryl/rotosy? Miałyby dobrze grać z osobna, raczej nie używam obu naraz we fretlessie. Z tego samego powodu fajnie gdyby J nie brumiał Wink

[Obrazek: 17m.gif]
Odpowiedz
(01-28-2013, 10:15 PM)Alfik napisał(a): Strojenie na kontrabasie jest dużo łatwiejsze niż na basie elektrycznym.

Łatwiejsze i nie - zależy od tonacji sporo, od kontekstu i techniki (palce/smyczek). Wink

Ja jak grałem na fretlessie, to też sporo "stroiłem oczami", dopiero jak zacząłem się nagrywać i to odsłuchiwałem potem, to zacząłem mniej patrzeć, a więcej słuchać. A potem wsiadłem na kontrabas i pizzicato mogę grać co chcę momentami, bo słuchać tylko "pum", a nie dźwięk, ale co by było przy smyczku - wolę nie myśleć... Tongue
Odpowiedz
(01-28-2013, 10:27 PM)Marcin S napisał(a):
(01-28-2013, 10:15 PM)Alfik napisał(a): (...) szesnastowe groove i file w szybkim tempie w tonacji Bmoll... w unisonie z dęciakami... nie daj panie Boże w sytuacji live.

haha, mój pierwszy w życiu koncert grany na bezprogowcu! Co prawda miałem krechy (słabo widoczne - szpachla zmieszana z palisandrowym pyłem w palisandrowej desce), ale było ciemno. Nie pytaj...

Generalnie się zgadzam - i chyba też polega to na tym, że z czasem zacząłem mądrzej zarządzać basami - dokupiłem progówkę, a fretlessa zarezerwowałem na okazje kiedy wiedziałem że zagram czysto i się usłyszę. Absolutnie nie dissuję markerów, sam ich po prostu wolę z takich czy innych powodów nie mieć.

W ogóle to offtopujemy trochę, ale jeszcze zapytam - jakie pasywne pickupy polecasz do konfiguracji PJ w klasycznym zestawie olcha/klon/palisander/cyjanoakryl/rotosy? Miałyby dobrze grać z osobna, raczej nie używam obu naraz we fretlessie. Z tego samego powodu fajnie gdyby J nie brumiał Wink

opcja 1

set bartolini

8S i 9k

Nowoczesne brzmienie bez ataku ale śpiewne i dobrze przebijające się przez kapele niskim środkiem

patrz pedulla

ważne dobrze współpacuje z hebanem

opcja 2

klasyczny set Dimarzio model P i model J. Ciemne, grube ale bardzo selektywne. Patrz Kramer Mistrza Ścierańskiego

opcja 3

klasyczny fenderowski precel + Dimarzio model J - jedyny praktycznie pickup w obudowie singla, który można przełączać w trakcie utworu z precla i nie zmieniać ustawień na wzmacniaczu patrz Tony Franklin

opcja 4 Nordstrand NP4 i NS4SE. Grzeczne uładzone troszke klasyczne brzmienie.

Jeśli chodzi o to który pickup bridge najbardziej na świecie udaje singla bez brumów. To muszę napisać, że Polski Merlin.
W jednym fretlesie musiałem założyć bezbrumowy bo jest na scene, przerabiałem wszystko, lindy franlin, nordstrand, bartolini, fender SCN
Najbliżej fenderowskiego singla jest zdecydowanie Merlin. Jak znajdę inny dam znać.


Zamiast cjanoakrylu polecam zdecydowanie fullerplast

1978 MIA Fender Jazz Bass Ash Maple BA II, 1973 MIA Fender Jazz Bass Fretless Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Ash Rosewood BA II, 1972/1988 Custom Fender/Ibanez Jazz Bass Fretless BA II-> Phil Jones, Monster and George'L Cables -> Futube Custom Preamp, Futube modified: DEMETER HBP-1 Tube Bass Preamplifier, SWR SM900, SWR GrandPrix, SWR Interstellar Overdrive; Ampeg SVT II Pro, Marshall JMP1, Fender MB1200 PowerAmp; Groove Tubes SE II, 1970 Hiwatt DR103, 1975 Sound City 50B Plus -> Aguilar GS 210, Aguilar GS 410, Aguilar GS 115, Hiwatt Custom 4x12, Fender ToneMaster Custom Shop 2x12 with Fane Spk, Fender Rumble Custom Shop 4x10, Ampeg SVT-810AV, SOS Audio Upgrades Buss Compressor

[Obrazek: 1218859243852_f.jpg]
Odpowiedz
dzięki! Wspomnianego Kramera znam z kontaktu organoleptycznego, i sound bardzo lubię.
Resztę rozważę, Merliny też chętnie wezmę pod uwagę - jestem lokalnego pochodzenia. Co prawda Pan Zbyszek dwa razy (czyli tyle ile razy chciałem dać mu zarobić) zniechęcił mnie swoim podejściem do klienta i jego oczekiwań, ale może już się lepiej odnalazł w wolnym rynku Wink

[/offtop]
[Obrazek: 17m.gif]
Odpowiedz
(01-28-2013, 10:27 PM)Marcin S napisał(a): W ogóle to offtopujemy trochę, ale jeszcze zapytam - jakie pasywne pickupy polecasz do konfiguracji PJ w klasycznym zestawie olcha/klon/palisander/cyjanoakryl/rotosy? Miałyby dobrze grać z osobna, raczej nie używam obu naraz we fretlessie. Z tego samego powodu fajnie gdyby J nie brumiał Wink

O, masz dokładnie taki pomysł na bezprogową czwórkę, jak ja! Przy czym ja mam jeszcze specyficzne potrzeby estetyczne - musi być stylówa a'la wczesne 80., coś pomiędzy Walem, Ibanezem Roadsterem a Alembikiem Distillate Wink Duża decha z niezbyt długimi rogami, symetryczna główka 2+2... Mam wzwód na samą myśl slina A piątkę bezprogową chcę mahoń z orzechowym topem, gryf klon, podstrunnica heban, jeden Bartek przy mostku i... obrzyn. Bezgłowkowy, znaczy. Stylówa a'la Status.
Odpowiedz
(01-28-2013, 10:46 PM)Marcin S napisał(a): dzięki! Wspomnianego Kramera znam z kontaktu organoleptycznego, i sound bardzo lubię.
Resztę rozważę, Merliny też chętnie wezmę pod uwagę - jestem lokalnego pochodzenia. Co prawda Pan Zbyszek dwa razy (czyli tyle ile razy chciałem dać mu zarobić) zniechęcił mnie swoim podejściem do klienta i jego oczekiwań, ale może już się lepiej odnalazł w wolnym rynku Wink

[/offtop]

Ja z nim nie miałem problemów ale z opowiadań wiem, że może być kiepsko.

Przyjedziesz na basturbacje to obadasz organoleptycznie

1978 MIA Fender Jazz Bass Ash Maple BA II, 1973 MIA Fender Jazz Bass Fretless Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Ash Rosewood BA II, 1972/1988 Custom Fender/Ibanez Jazz Bass Fretless BA II-> Phil Jones, Monster and George'L Cables -> Futube Custom Preamp, Futube modified: DEMETER HBP-1 Tube Bass Preamplifier, SWR SM900, SWR GrandPrix, SWR Interstellar Overdrive; Ampeg SVT II Pro, Marshall JMP1, Fender MB1200 PowerAmp; Groove Tubes SE II, 1970 Hiwatt DR103, 1975 Sound City 50B Plus -> Aguilar GS 210, Aguilar GS 410, Aguilar GS 115, Hiwatt Custom 4x12, Fender ToneMaster Custom Shop 2x12 with Fane Spk, Fender Rumble Custom Shop 4x10, Ampeg SVT-810AV, SOS Audio Upgrades Buss Compressor

[Obrazek: 1218859243852_f.jpg]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 48 gości