próbki waszych basów
PIZZA !
Odpowiedz
Pizza w tym temacie nie jest zbyt merytoryczna Wink Emotka_2755
Fender Jazz Bass MIJ 75RS | Fender PB-555 Boxer MIJ -> Line 6 Relay G50 -> PolyTune -> Aphex Punch Factory -> Aguilar Agro -> Dunlop 105Q -> EBS HD350 -> EBS ProLine 410

Odpowiedz
Cytat:Z chęcią bym poczytał/podyskutował o wielu rzeczach związanych z aparatem gry, sposobami artykulacji - dla mnie to temat dalece ciekawszy niż rodzaj magnesów w pickupie, które mam w rzyci i nawet o tym nie czytam. Ciężko o tym się pisze (o technice gry), ale chyba nie jest to niewykonalne...

Cytat:Bo to trudniejsze..
zarówno trudniej to zrobić, jak i trudniej to opisać.
Łatwiej zmienić sprzęt na inny, łatwiej też napisać co to zmieniło, bo zmiana następuje nagle.
Zaś zmiana w artykulacji następuje płynnie, wskutek codziennych ćwiczeń.

Nawet mi do końca o sprawy artykulacyjne nie chodziło, bo to jest według mnie tak samo drugorzędne jak sprzęt - ćwiczenie ubogich w treść muzyczną disco groove'ów do poziomu laboratoryjno-studyjnego raczej bardziej muzykalnymi osobami nas nie uczyni, tak samo jak ciągłe wymienianie sprzętu. Wolałbym coś w rodzaju basowego Music Theory and Analysis z forum allaboutjazz.com Tongue, takie dyskusje dopiero poszerzają punkt widzenia. A chyba jakiejś bardziej porządnej edukacji muzycznej, takiej jak otrzymują trębacze, pianiści, itd. dla basistów elektrycznych nie ma, chyba że ktoś wybiera się na akademię muzyczną albo przenosi doświadczenia z kontrabasu. Dlatego zamiast czytać o sprzęcie (chyba że mam jakiś niepokojący problem) wolę ogarniać stare tematy na Talkbassie z Jeffem Berlinem. Tongue

No dobra, już kończę ten offtop
Odpowiedz
(03-29-2013, 02:22 PM)PatNewski napisał(a):
Cytat:Z chęcią bym poczytał/podyskutował o wielu rzeczach związanych z aparatem gry, sposobami artykulacji - dla mnie to temat dalece ciekawszy niż rodzaj magnesów w pickupie, które mam w rzyci i nawet o tym nie czytam. Ciężko o tym się pisze (o technice gry), ale chyba nie jest to niewykonalne...

Cytat:Bo to trudniejsze..
zarówno trudniej to zrobić, jak i trudniej to opisać.
Łatwiej zmienić sprzęt na inny, łatwiej też napisać co to zmieniło, bo zmiana następuje nagle.
Zaś zmiana w artykulacji następuje płynnie, wskutek codziennych ćwiczeń.

Nawet mi do końca o sprawy artykulacyjne nie chodziło, bo to jest według mnie tak samo drugorzędne jak sprzęt - ćwiczenie ubogich w treść muzyczną disco groove'ów do poziomu laboratoryjno-studyjnego raczej bardziej muzykalnymi osobami nas nie uczyni, tak samo jak ciągłe wymienianie sprzętu. Wolałbym coś w rodzaju basowego Music Theory and Analysis z forum allaboutjazz.com Tongue, takie dyskusje dopiero poszerzają punkt widzenia. A chyba jakiejś bardziej porządnej edukacji muzycznej, takiej jak otrzymują trębacze, pianiści, itd. dla basistów elektrycznych nie ma, chyba że ktoś wybiera się na akademię muzyczną albo przenosi doświadczenia z kontrabasu. Dlatego zamiast czytać o sprzęcie (chyba że mam jakiś niepokojący problem) wolę ogarniać stare tematy na Talkbassie z Jeffem Berlinem. Tongue

No dobra, już kończę ten offtop

i tak i nie...


Ja tam ćwiczę jednocześnie Bacha i laboratoryjne groovy. Musisz mieć jednocześnie i precyzje i muzykalność - tą klasyczną rozumianą przez tworzenie ciekawych melodii harmonii frazowanie itd...
Możesz być najmuzykalniejszy ale jak w studiu nie grasz precyzyjnie następnym razem wezmą kogoś innego.


http://www.youtube.com/watch?v=0TQmEZGhv6Q

Zwróć proszę uwagę, że Mistrz Jeff Berlin charakteryzuje się w tym niezwykle ubogim muzycznie przykładzie notabene jednym z najważniejczych i najbardziej rozpoznawanych riffów basowych rocka progresywnego wszechczasów niezwykle laboratoryjną precyzją.

Riff oczywiście jest banalny muzycznie pentatonika minorowa na najbardziej oklepanym akordzie Em7. chytrychytrychytry Uwierz mi, że widziałem w życiu bardzo wielu znanych jazzmanów gardzących taką plugawą i banalną harmonią, którzy za cholerę nie potrafili zagrać tego i tym podobnych riffów w tempie wykonawczym, a co dopiero równo i z feelingiem zbliżonym do oryginału... powiem więcej mieli problemy z jakimkolwiek precyzyjnym graniem groove osemkowych i szesnastkowych.chytrychytrychytry




1978 MIA Fender Jazz Bass Ash Maple BA II, 1973 MIA Fender Jazz Bass Fretless Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Ash Rosewood BA II, 1972/1988 Custom Fender/Ibanez Jazz Bass Fretless BA II-> Phil Jones, Monster and George'L Cables -> Futube Custom Preamp, Futube modified: DEMETER HBP-1 Tube Bass Preamplifier, SWR SM900, SWR GrandPrix, SWR Interstellar Overdrive; Ampeg SVT II Pro, Marshall JMP1, Fender MB1200 PowerAmp; Groove Tubes SE II, 1970 Hiwatt DR103, 1975 Sound City 50B Plus -> Aguilar GS 210, Aguilar GS 410, Aguilar GS 115, Hiwatt Custom 4x12, Fender ToneMaster Custom Shop 2x12 with Fane Spk, Fender Rumble Custom Shop 4x10, Ampeg SVT-810AV, SOS Audio Upgrades Buss Compressor

[Obrazek: 1218859243852_f.jpg]
Odpowiedz
https://soundcloud.com/mateuszpiotrowski/precel-greco

greco PB-600 na flaciorach
Odpowiedz
Cytat: Możesz być najmuzykalniejszy ale jak w studiu nie grasz precyzyjnie następnym razem wezmą kogoś innego.

Z tym się zgodzę, tylko że jak basista amator wejdzie na takie forum jak te i poczyta np. Twoje posty to może się tak obłędnie przejąć precyzją, że zupełnie zapomni o tym, po co tę precyzję ćwiczy (sam tak miałem Big Grin , teraz trochę bardziej ludzko podchodzę do sprawy, ale podwójne oktawki z River People będzie trzeba umieć kiedyś zagrać Tongue ). Jakbyśmy operowali na skrajnych przykładach, wolałbym być najmuzykalniejszą osobą i wtedy doćwiczyć precyzję tam, gdzie jej nie mam, niż być w odwrotnej sytuacji.

Jeff Berlin też wychodzi z założenia "music first, bass second", co więcej uważa, że granie precyzyjne czy w tajmie nie bierze się z żmudnych ćwiczeń do metronomu, tylko ze znajomości muzyki i ćwiczenia out of time. (Nie żebym był fanatykiem Berlina, nadal często gram do klika.) Założę się, że pewnie niektórych laboratoryjnych metod ćwiczeń by nie popierał.

I ubogą harmonią nie gardzę, sam najchętniej bym grał progrocka, ale w domu do celów akademickich cisnę wyłącznie jazz.

http://youtu.be/QjJ2ovI5vs8
Odpowiedz
(03-29-2013, 03:04 PM)PatNewski napisał(a):
Cytat: Możesz być najmuzykalniejszy ale jak w studiu nie grasz precyzyjnie następnym razem wezmą kogoś innego.

Z tym się zgodzę, tylko że jak basista amator wejdzie na takie forum jak te i poczyta np. Twoje posty to może się tak obłędnie przejąć precyzją, że zupełnie zapomni o tym, po co tę precyzję ćwiczy (sam tak miałem Big Grin , teraz trochę bardziej ludzko podchodzę do sprawy, ale podwójne oktawki z River People będzie trzeba umieć kiedyś zagrać Tongue ). Jakbyśmy operowali na skrajnych przykładach, wolałbym być najmuzykalniejszą osobą i wtedy doćwiczyć precyzję tam, gdzie jej nie mam, niż być w odwrotnej sytuacji.

Jeff Berlin też wychodzi z założenia "music first, bass second", co więcej uważa, że granie precyzyjne czy w tajmie nie bierze się z żmudnych ćwiczeń do metronomu, tylko ze znajomości muzyki i ćwiczenia out of time. (Nie żebym był fanatykiem Berlina, nadal często gram do klika.) Założę się, że pewnie niektórych laboratoryjnych metod ćwiczeń by nie popierał.

I ubogą harmonią nie gardzę, sam najchętniej bym grał progrocka, ale w domu do celów akademickich cisnę wyłącznie jazz. ;P

http://youtu.be/QjJ2ovI5vs8

II V I... przyda się każdemu...


1978 MIA Fender Jazz Bass Ash Maple BA II, 1973 MIA Fender Jazz Bass Fretless Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Ash Rosewood BA II, 1972/1988 Custom Fender/Ibanez Jazz Bass Fretless BA II-> Phil Jones, Monster and George'L Cables -> Futube Custom Preamp, Futube modified: DEMETER HBP-1 Tube Bass Preamplifier, SWR SM900, SWR GrandPrix, SWR Interstellar Overdrive; Ampeg SVT II Pro, Marshall JMP1, Fender MB1200 PowerAmp; Groove Tubes SE II, 1970 Hiwatt DR103, 1975 Sound City 50B Plus -> Aguilar GS 210, Aguilar GS 410, Aguilar GS 115, Hiwatt Custom 4x12, Fender ToneMaster Custom Shop 2x12 with Fane Spk, Fender Rumble Custom Shop 4x10, Ampeg SVT-810AV, SOS Audio Upgrades Buss Compressor

[Obrazek: 1218859243852_f.jpg]
Odpowiedz
(03-28-2013, 10:00 PM)OMSON napisał(a): Spector bez bajerów (preamp bypass):

http://snd.sc/10hQohc

Pierwsza próbka z panoramą 20% w stronę mostkowego, druga 20% w stronę gryfowego. Grane mocno kostką.

No sorry... ale wg mnie nie zasługujesz na miano posiadacza Spectora
Odpowiedz
Aż się boję wrzucać teraz próbki....bo kiepski ze mnie grajek....na szczęście to temat o brzmieniu ,a nie o umiejętnościach, to może nie ukamienujecie....
....prawdę mówiąc to mały niesmak pozostał po tych "kamyczkach",które poleciały na Omsona...
....niech sobie chłop gra i brzmi jak mu się podoba....oczywiście każdy ma swoje za uszami,ale muza powinna łagodzić obyczajeSmile!
Odpowiedz
a mojego nikt nie slucha!
Odpowiedz
Za dobre, moje też za dobre, szkoda roboty mrgreen

Ale ta próbka betoniarki spoko!
Odpowiedz
dr_kciuk - Ciebie nie będą kamienować, uwierz miSmile Kwestia Twojego podejścia.
Odpowiedz
(03-29-2013, 03:56 PM)Viking napisał(a):
(03-28-2013, 10:00 PM)OMSON napisał(a): Spector bez bajerów (preamp bypass):

http://snd.sc/10hQohc

Pierwsza próbka z panoramą 20% w stronę mostkowego, druga 20% w stronę gryfowego. Grane mocno kostką.

No sorry... ale wg mnie nie zasługujesz na miano posiadacza Spectora

no bez jaj stary, przesadzasz

Mateusz: temat teraz jest "za gorący" żeby wrzucac probki, wrzuc pojutrze na przyklad Smile
fender -> fender -> fender
Odpowiedz
(03-29-2013, 05:58 PM)Mateusz napisał(a): a mojego nikt nie slucha!

Mojego też. Sad mrgreen

A co do sprawy Omsona (jak to kurwa brzmi). Niektóre zarzuty (głównie mam na myśli wypowiedź Alfika), mogły paść na pw, nie w tym wątku. Emotka_2755
Odpowiedz
(03-29-2013, 02:22 PM)PatNewski napisał(a): Wolałbym coś w rodzaju basowego Music Theory and Analysis z forum allaboutjazz.com Tongue, takie dyskusje dopiero poszerzają punkt widzenia.

Gorzej, jeśli NIC się z tego nie rozumie. Ja próbowałem. Nie raz, nie dwa, nie pięć. I gram na basie od osiemnastu lat, i nadal nie rozróżniam skali pizdolizyjskiej od chujozłamańskiej... A nie powiem, chciałbym. Jednak to nie na mój łeb. Za dużo matematyki. A ja nie potrafię jednocześnie grać i się zastanawiać i liczyć itd., tak samo, jak czasami sprawia mi trudność jednoczesne prowadzenie samochodu i rozmowa z pasażerem.

(03-29-2013, 03:04 PM)PatNewski napisał(a): I ubogą harmonią nie gardzę, sam najchętniej bym grał progrocka, ale w domu do celów akademickich cisnę wyłącznie jazz. ;P

Gorzej jeżeli się nie znosi jazzu. Wtedy ćwiczenia na nim oparte są torturą...

A jeżeli prog-rock jest "ubogi harmonicznie" to wolę nie myśleć co myślisz o popie, punku czy dziełach typu "Ona tańczy dla mnie" Tongue

Zaś jazz może sobie być dowolnie bogaty harmonicznie, dla mnie brzmi jak masturbacyjnie nadęta sztuka dla sztuki. Nawet Mistrza Jaco P. ledwie jestem w stanie strawić...
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 8 gości