10-03-2013, 02:11 PM
Żeby nie skończyć tak jak ja zacząłem grać kostką na poważnie, pt. "masz 2 tygodnie, studio zabukowane" :)
Granie kostką - co i jak?
|
10-03-2013, 02:11 PM
Żeby nie skończyć tak jak ja zacząłem grać kostką na poważnie, pt. "masz 2 tygodnie, studio zabukowane" :)
10-03-2013, 02:14 PM
Kostka to taki sam środek wyrazu jak inne techniki. Jak potrzebujesz ostrego ataku i udziwnionych konstrukcji rytmicznych w muzyce okolorokowej (albo i w funku i disco na flatach), to bez kostki nie rozbierjosz.
Przebieg obwiedni głosnosci i charakterystyka czestotliwosci jest inna przy graniu kostka (imo bliżej charakteru popow w klangu), palcami jest bardziej gluchy 'bassdrumowy' atak, wiecej dolnego pasma i mniej góry, naturalna 'kompresja'. Przynajmniej takie moje odczucie, pewnie mnie ktoś poprawi.
10-03-2013, 02:19 PM
Tak jeszcze mi się przypomniało, a propos tego co można zrobić kostką na basie:
10-03-2013, 02:26 PM
10-03-2013, 02:33 PM
No u niego ewidentnie widać jak fajnie wykorzystać można ten ciągły ruch o który walczę.
Strasznie sprawny technicznie i muzykalny Pan - co prawda na wszystkich tych filmikach gra te same parę patentów, ale co tam:)
10-03-2013, 02:47 PM
Ja coraz więcej korzystam ostatnimi czasy z kostki, tj nawet na disco się ostatnio porywam :P
Kiedyś sądziłem że "tylko palce", bo kostką grają cioty. Teraz sam gram nią jak pierdoła :mrgreen: Walę z nadgarstka, więc przyzwyczajenie się i nauka "wytrzymałości" sporo mi zajęły. Kluczowe było ustawienie optymalnej długości paska, jakoś tak się przyzwyczaiłem że muszę mieć bas w poziomie lub pod delikatnym kątem, nie łumiem grać jak większość, prawie pod kątem prostym :mrgreen:
10-03-2013, 02:59 PM
A ja tak kostka.
10-03-2013, 03:16 PM
(10-03-2013, 02:59 PM)Fabian napisał(a): na pewno grasz o wiele mniej z nadgarstka niż groza, nie masz sztywnych palców
fender -> fender -> fender
(10-03-2013, 02:11 PM)groza napisał(a): Żeby nie skończyć tak jak ja zacząłem grać kostką na poważnie, pt. "masz 2 tygodnie, studio zabukowane" :) Ja się w dzień nagrywania dowiedziałem. Nagrywałem po 3 dźwięki. Nikomu nie polecam. Jak gram kostką, to dostaje dziwnej spiny w prawej ręcę, tak mięśnie w około kciuka. Gdzie może być problem? Oprócz grania kciukiem czego nie robię, bardziej z nadgarstka idzie. :mrgreen: Jutro sobota, nagram coś na wideło kostką jak gram to będzie łatwiej zobaczyć. :) P O Z I O M
Z A D O W O L E N I A D O M A N A
10-05-2013, 08:51 AM
Moze za mocno trzymasz kostke?
(10-05-2013, 02:09 AM)Doman napisał(a):(10-03-2013, 02:11 PM)groza napisał(a): Żeby nie skończyć tak jak ja zacząłem grać kostką na poważnie, pt. "masz 2 tygodnie, studio zabukowane" :) Jooo - to trochę zajmie. Trzeba powolutku. Ja całą sesję na takiej spinie nagrywałem. Teraz już gram na pełnym rozluźnieniu - siły używam tyle, żeby kostka nie wypadła - cała energia jest wyłącznie z ruchu. Powalcz z tą ciągłością ruchu - jak się gra palcami to ma być ekonomia ruchu i im mniej tym lepiej, między dźwiękami ręka się nie rusza itp itd. Z kostką jest u mnie dokładnie odwrotnie. Wiem, że nie lubisz, ale sex is on fire kings of leon jest do tego zajebiście fajny jako ćwiczenie - ruszasz cały czas łapą i grasz tylko to co trzeba - w zwrotce tylko dwie nutki, a w refrenach ten sam podział 16tkami.
10-05-2013, 02:43 PM
Sobota jednak zajebana robotą, ale nagrałem. :mrgreen:
Chryste panie jak ja źle kostką gram, jakbym po prostu ochłapem mięsa w tę gitarę walił. Faktycznie dużo widać na takim filmiku :D To jest krzywo nagrany fragment z numeru, w 120, tyle że on normalnie 127 grany jest. I masakrycznie mi się spina łapa po zagraniu go w tempie (pomijając nie trafianie w struny). A najlepsze że paluchami wszystko spoko... P O Z I O M
Z A D O W O L E N I A D O M A N A
10-05-2013, 05:52 PM
Ja bym tak nie zagral dobrze. Anyway groza ma racje, ciągłość ruchu to podstawa.
10-05-2013, 06:11 PM
Gram całe życie kostką, palcami nie umiem. Czy ja jestem jakiś dziwny ? :P
10-06-2013, 10:44 AM
(10-05-2013, 02:43 PM)Doman napisał(a): Sobota jednak zajebana robotą, ale nagrałem. :mrgreen: Motoryka wygląda ok, tylko faktycznie krzywisz bo spinasz łapę. To tylko kwestia czasu - nauczysz się grać luzem to już nie będzie tego problemu. mi NAJWIĘCEJ dało granie z bębniarzem - mieliśmy takie parę miesięcy że grałem kostką w następujący sposób: same przystuki (czyli to co tu grasz grasz bez nutek - ale podziały struny itp wszystko tak samo), tempo jeśli jest w 127 zdejmujesz tak do 70 i co 3 minuty dodajesz 5bpm. Na zmianę co parę fraz grasz normalnie i TAK LEKKO JAK SIĘ DA. Zrób sobie coś takiego - za pierwszym razem jak skończysz powinna być ABSOLUTNA PRZEPAŚĆ w tym jak Ci idzie. |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|