Struny przez korpus vs. zaczepione na mostku
#1
Struny przez korpus vs. zaczepione na mostku - jakie są plusy jednego i drugiego sposobu montażu strun w basach dająych takie możliwości?

Wiem, że przez korpus wydłużają sustain, mi z kolei zależy na bardziej środkowym przebijającym się brzmieniu- która opcja temu sprzyja?
Odpowiedz
#2
przez korpus pewnie lepiej drga cale basiwo,
sustain dluzszy/wiekszy moze. na mostku latwiej
zmieniec struny (jak ma sie topload siakis).
ja ogolnie staram sie dobrze zagrac,a nie mostkiem czy
plytka mrgreen sie zajmowac. najslabszym ogniwem basista Big Grin
Siły przyrody w służbie człowieka
rower ! suko  ! !
http://www.facebook.com/illharmonix
https://www.facebook.com/yourgrooveservice/
lubie grac zle
Odpowiedz
#3
(09-03-2010, 09:17 PM)Drewniak napisał(a): najslabszym ogniwem basista Big Grin
Brutalna prawda w moim przypadku :/
Gram na nerwach.
Odpowiedz
#4
mysle w wiekszosci przypadkow Smile
ni smuc sie Big Grin jeno cwiczmy Big Grin
Siły przyrody w służbie człowieka
rower ! suko  ! !
http://www.facebook.com/illharmonix
https://www.facebook.com/yourgrooveservice/
lubie grac zle
Odpowiedz
#5
Chcesz środka i zwartego dźwięku - przez mostek Smile
Mazdah napisał(a):Instrument powinien dawać "kopa" za każdym razem kiedy go bierzesz do ręki. Nie tylko kiedy go po raz pierwszy rozpakowujesz z pudła albo przez pierwszy tydzień-dwa-miesiąc-rok grania. Jeśli możesz przejść obojętnie obok wiosła wiszącego na ścianie/stojącego na stojaku, to znaczy, że coś jest nie tak.

Ściągam sprzęt z Usa. Info na pw.
Odpowiedz
#6
No właśnie też spotkałem śię z taką opinią jak Jabłecznika, może jakiś tutejszy ekspert rozwinie bardziej temat?
Odpowiedz
#7
A jak chcę góry i rozwartego dźwięku to zaczepiać na gumkę od gaci o maszynkę ?

Pewien lutnik uargumentował wyższość tulejek przez korpus tym, że na mostku jest znacznie mniej drgań, bo pochłania je decha i maszynki stoją stabilnie, nic się nie przesuwa. Miałem kiedyś mostek schallera gdzie struny wkładało się do maszynki (nawet nie w otwory w mostku bo ich nie było) i co chwile struny pod wpływem drgań mi opadały. Grałem jakiś czas i nagle się rozstrajało i bęc bęc, kapeć, bo struna już leżała na gryfie.
Odpowiedz
#8
Kowal:troche enigmatycznie to brzmi, co masz na myśli pisząc "maszynka" ?
Odpowiedz
#9
(09-04-2010, 10:15 AM)Kowal napisał(a): A jak chcę góry i rozwartego dźwięku to zaczepiać na gumkę od gaci o maszynkę ?

Pewien lutnik uargumentował wyższość tulejek przez korpus tym, że na mostku jest znacznie mniej drgań, bo pochłania je decha i maszynki stoją stabilnie, nic się nie przesuwa. Miałem kiedyś mostek schallera gdzie struny wkładało się do maszynki (nawet nie w otwory w mostku bo ich nie było) i co chwile struny pod wpływem drgań mi opadały. Grałem jakiś czas i nagle się rozstrajało i bęc bęc, kapeć, bo struna już leżała na gryfie.

To jakis słaby ten mostkek był.Ja mam mostki hipshota http://store.hipshotproducts.com/cart.ph...tail&p=222
i moge zakładać strunki na 2 sposoby.Polecam te mostki są zajebiste. Wszystko leży jak ulałBig Grin
lootnick mrbass - red fighter - bs BRB LB 212N - boss gt10b - korg pandora mini - zoom q3 hd - phil jones cable - cordial cables - barczak cases
Odpowiedz
#10
@Wws: Miałem bas z możliwością zrobienia - tak i owak Smile
Po przewleczeniu strun przez korpus poprawiał się sustain ale dźwięk tracił swoisty punch.
Mazdah napisał(a):Instrument powinien dawać "kopa" za każdym razem kiedy go bierzesz do ręki. Nie tylko kiedy go po raz pierwszy rozpakowujesz z pudła albo przez pierwszy tydzień-dwa-miesiąc-rok grania. Jeśli możesz przejść obojętnie obok wiosła wiszącego na ścianie/stojącego na stojaku, to znaczy, że coś jest nie tak.

Ściągam sprzęt z Usa. Info na pw.
Odpowiedz
#11
Mam możliwość w ibanezie atk zakładania przez dechę albo nie.
1) Przez dechę - deeelikatnie lepiej brzmi, ale struny stają się "niedenaturatowalne" bo gdy się je zakłada za drugim razem trzeba wyprostować końcówki a takie prostowanie i zaginanie końcówek powoduje, że struny bardzo łatwo się zrywają.
2) Przez mostek - brzmienie prawie to samo ale możliwość odświeżania strun, więc obecnie używam tego mocowania, na koncety i próby wystarczająco dobre Smile
Odpowiedz
#12
(09-04-2010, 04:21 PM)Domo napisał(a): Mam możliwość w ibanezie atk zakładania przez dechę albo nie.
1) Przez dechę - deeelikatnie lepiej brzmi, ale struny stają się "niedenaturatowalne" bo gdy się je zakłada za drugim razem trzeba wyprostować końcówki a takie prostowanie i zaginanie końcówek powoduje, że struny bardzo łatwo się zrywają.
2) Przez mostek - brzmienie prawie to samo ale możliwość odświeżania strun, więc obecnie używam tego mocowania, na koncety i próby wystarczająco dobre Smile

Bardzo podobne wrażenia mam moim Mayo. Zysk w brzmieniu nie jest na tyle duży (ani w moim przypadku potrzebny), żeby rezygnować z wygody zakładania/zdejmowania strun.
Odpowiedz
#13
Z moich obserwacji: ze strunami przez korpus sustain wcale się jakoś zauważalnie nie wydłuża, instrument ładnie rezonuje i tak i tak, za to na pewno dzieje się coś ze środkiem - powiedziałbym, że górny robi się bardziej agresywny, jest wściekły i warczy Tongue Osobiście wolę jednak mocować struny na mostku niż przez korpus... Emotka_2755
Odpowiedz
#14
Musicie mieć na prawdę bardzo czuły słuch że słyszycie aż takie różnice...

Maszynka - czyli ten pierdół na którym struna się opiera,jest przesuwalna i regulowana (dół/góra)

Miałem ten mostek - [Obrazek: 239784.jpg]
Totalne dno... nie że ucinało mi 5,2152 kHz o 0,02dB tylko po prostu struna opadała od drgań. Nie tylko ja miałem problem z tym mostkiem.
Odpowiedz
#15
(09-04-2010, 10:26 PM)Kowal napisał(a): Musicie mieć na prawdę bardzo czuły słuch że słyszycie aż takie różnice...

spójrz na sprawę inaczej: jesteś głuchy Tongue
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości