Fretless B-hood

[Marcin S]

Nie jeszcze, będę się przeprowadzał za kilka tygodni i wolę nie zmniejszać sobie budżetu (a dokładać gratów do noszenia) przed tym faktem.

[freshman]

Witam Brać fretlessowców 

Zgłaszam się z moim fretlessem 6-strunowym wykonanym własnoręcznie przez p.Langowskiego.
Gryf NTB: klon + przeklejka z mahoniu, podstrunnica heban, markery z forniru bodajże klonowego.
Korpus: jesionowe skrzydła doklejone do klonowego gryfu, top z jatobe.
Jak widać wzorowany był na BTB. Mruczy i robi "muuuaaa" jak trzeba.
Rozmieszczenie hambuckera wymiarowałem z fraglesa Tomka Grabowego i zdecydowanie odpowiada mi to ustawienie.
Zmieniając artykulację można wyciągnąć paletę rożnych brzmień z tego instrumentu. Pomaga w tym również aktywny preamp.
Poproszę o numerek 

[Kapral]

Ale mogłeś kształt jednak zerżnąć z czegoś innego, niż Ibanez BTB .
Masz jakieś próbki audio / video?

[freshman]

Wiem, wiem, BTB nie ma najlepszego wzięcia na tym forum ;-)
Zamawiałem go jakieś 8 lat temu i wtedy wahałem się miedzy BTB a Foderą...
Dziś pewnie wybrałbym Foderę jak Blues-66, lecz nie narzekam basik jest SUPER !
Zresztą Blues-66 zdecydował sie robić u Langowskiego swoją "Foderę" po ograniu mojego fretlessa.
Postaram się poszperać i znaleźć jakieś próbki.

[Alfik]

Witam Brać fretlessowców 

Zgłaszam się z moim fretlessem 6-strunowym wykonanym własnoręcznie przez p.Langowskiego.
Gryf NTB: klon + przeklejka z mahoniu, podstrunnica heban, markery z forniru bodajże klonowego.
Korpus: jesionowe skrzydła doklejone do klonowego gryfu, top z jatobe.
Jak widać wzorowany był na BTB. Mruczy i robi "muuuaaa" jak trzeba.
Rozmieszczenie hambuckera wymiarowałem z fraglesa Tomka Grabowego i zdecydowanie odpowiada mi to ustawienie.
Zmieniając artykulację można wyciągnąć paletę rożnych brzmień z tego instrumentu. Pomaga w tym również aktywny preamp.
Poproszę o numerek 

NTB z EMG i aktywną elektroniką pickup w położeniu MM i 6 strun czyli dokładmie wszystko to czego fretless nie powinien mieć...

[Basstard]

Akurat liczba strun tu chyba najmniej rzutuje

Ale przynajmniej jesion i klonowy gryf.

[freshman]

Witam Brać fretlessowców 

Zgłaszam się z moim fretlessem 6-strunowym wykonanym własnoręcznie przez p.Langowskiego.
Gryf NTB: klon + przeklejka z mahoniu, podstrunnica heban, markery z forniru bodajże klonowego.
Korpus: jesionowe skrzydła doklejone do klonowego gryfu, top z jatobe.
Jak widać wzorowany był na BTB. Mruczy i robi "muuuaaa" jak trzeba.
Rozmieszczenie hambuckera wymiarowałem z fraglesa Tomka Grabowego i zdecydowanie odpowiada mi to ustawienie.
Zmieniając artykulację można wyciągnąć paletę rożnych brzmień z tego instrumentu. Pomaga w tym również aktywny preamp.
Poproszę o numerek 

NTB z EMG i aktywną elektroniką pickup w położeniu MM i 6 strun czyli dokładmie wszystko to czego fretless nie powinien mieć...

Czyli wszystko w porządku , bo ja zawsze wolę płynąć pod prąd cyt:" Tylko zdechłe ryby płyną z prądem"

[Alfik]

Akurat liczba strun tu chyba najmniej rzutuje

Ale przynajmniej jesion i klonowy gryf.

Trochę rzutuje... struna C we fretlesie brzmi niezbyt śpiewnie a struna H jest niezbyt potrzebna. Za to dostarczają masę dodatkowych problemów z tłumieniem.

[Basstard]

Ja sam, gdy miałem fretlessa piątkę, struny H używałem dość często (ale bez przesadyzmu) - nie wszystko dobrze żarło o oktawę wyżej, a nienawidzę się przestrajać. Odmawiam, nie ma chuja, nie.

Nie.

[freshman]

Akurat liczba strun tu chyba najmniej rzutuje

Ale przynajmniej jesion i klonowy gryf.

Trochę rzutuje... struna C we fretlesie brzmi niezbyt śpiewnie a struna H jest niezbyt potrzebna. Za to dostarczają masę dodatkowych problemów z tłumieniem.

Wyższe dźwięki wolę łapać na strunie C, bo jest większe prawdopodobieństwo trafienia niż np na strunie G na wyższych pozycjach. Tam każdy mm ma znaczenie   .

[Alfik]

Akurat liczba strun tu chyba najmniej rzutuje

Ale przynajmniej jesion i klonowy gryf.

Trochę rzutuje... struna C we fretlesie brzmi niezbyt śpiewnie a struna H jest niezbyt potrzebna. Za to dostarczają masę dodatkowych problemów z tłumieniem.

Wyższe dźwięki wolę łapać na strunie C, bo jest większe prawdopodobieństwo trafienia niż np na strunie G na wyższych pozycjach. Tam każdy mm ma znaczenie   .

czyli przekładasz wygodę ponad śpiewność...

a i jeszcze jedno obrzyn fretless Tomka Grabowego zrobiony przez Pawła Zachanowicza ma krótszą skalę o ile pamiętam. Jak uwzględniłeś to przy ustawieniu swojego pickupu?

[freshman]

Akurat liczba strun tu chyba najmniej rzutuje

Ale przynajmniej jesion i klonowy gryf.

Trochę rzutuje... struna C we fretlesie brzmi niezbyt śpiewnie a struna H jest niezbyt potrzebna. Za to dostarczają masę dodatkowych problemów z tłumieniem.

Wyższe dźwięki wolę łapać na strunie C, bo jest większe prawdopodobieństwo trafienia niż np na strunie G na wyższych pozycjach. Tam każdy mm ma znaczenie   .

czyli przekładasz wygodę ponad śpiewność...

a i jeszcze jedno obrzyn fretless Tomka Grabowego zrobiony przez Pawła Zachanowicza ma krótszą skalę o ile pamiętam. Jak uwzględniłeś to przy ustawieniu swojego pickupu?

To proste, szóstka daje mi więcej opcji:
chcę wygody i bezpieczeństwa intonacji - gram na C;
chcę śpiewności- wybieram G. Na tłumienie jakoś nie narzekam, radzę sobie.

A skąd wiesz jaką mój bas ma menzurę ?

[Alfik]

Akurat liczba strun tu chyba najmniej rzutuje

Ale przynajmniej jesion i klonowy gryf.

Trochę rzutuje... struna C we fretlesie brzmi niezbyt śpiewnie a struna H jest niezbyt potrzebna. Za to dostarczają masę dodatkowych problemów z tłumieniem.

Wyższe dźwięki wolę łapać na strunie C, bo jest większe prawdopodobieństwo trafienia niż np na strunie G na wyższych pozycjach. Tam każdy mm ma znaczenie   .

czyli przekładasz wygodę ponad śpiewność...

a i jeszcze jedno obrzyn fretless Tomka Grabowego zrobiony przez Pawła Zachanowicza ma krótszą skalę o ile pamiętam. Jak uwzględniłeś to przy ustawieniu swojego pickupu?

To proste, szóstka daje mi więcej opcji:
chcę wygody i bezpieczeństwa intonacji - gram na C;
chcę śpiewności- wybieram G. Na tłumienie jakoś nie narzekam, radzę sobie.

A skąd wiesz jaką mój bas ma menzurę ?

nie wiem, ale skoro nie pisałeś w opisie konstrukcji nic na ten temat to zakładam, że standardowa, zwłaszcza, że mało który lutnik radzi sobie z  prawidłowym wyliczeniem odległości pomiędzy progami w niestandardowych menzurach. przy 34 leci się z gotowców do nacinanania lub wręcz nakleja gotowe naciete podstrunnice.

[Zenek Spawacz]

Obliczenie punktu polozenia przetwornika nie powinno nastreczac lutnikowi zadnych problemow.
przykladowo przeniesmy picek  mostkowy jazz basa o menzurze 34 na skale 32...
34 cale bridge picek (60) lezy w pozycji 802mm (srodek picka)

32 cale bridge picek (60) umiescimy w pozycji 753,7mm (srodek picka)

---

ok , zaokraglilem 34 cale do 864mm i 32 do 812mm , zeby sie nie bawic w miejsca po przecinku

[freshman]

Nie pamiętam już dokładnie jak zdejmowałem ten wymiar, bo to było ok 9-10 lat temu.
Najprawdopodobniej mierzyłem odległość od pickupa do mostka (lub ostatniego progu??).
Kiedyś po koncercie Walk Away w gorzowskim klubie Pod Filarami gadałem trochę z Grabowym i miałem okazję ograć chwilkę i zdjąć wymiar z jego fretlessa.
Nie wziąłem pod uwagę, ze bas Tomka może mieć mniejszą menzurę, więc prawdopodobnie nie jest to ta sama odległość.
Nie jest to dla mnie mega ważne, jestem naprawdę zadowolony z brzmienia mojego instrumentu.
Jedyne do czego mam jeszcze zastrzeżenia, to moja gra na nim, to wciąż powinno być lepsze ;-).