09-19-2011, 12:37 PM
(09-19-2011, 12:20 PM)Burning napisał(a): jak ja kocham tę Rotosoundową suchość
O ile sobie przypominam - pierwszy set jaki w ogóle kupiłem w życiu, to były Roto 43-110 (czyjaś sygnatura - może Jaco)? Jedyne jakie dobrze wspominam. Alikwoty zaczęły tracić tak gdzieś po kwartale... Pozostałe nie były już tak fajne (współczesne najczęściej miały kapciucha w najgrubszej). Wtedy odkryłem Lo-Ridersy i się spuściłem
