01-17-2012, 01:56 PM
ja mysle ze to nie jest stala cena. wymienic siodelko w nowej gitarze z palisandrowa podstrunnica to 20-30 minut roboty. natomiast problem jest kiedy mamy np. klonowa podstrunnice z bindingiem i siodelko zalane lakierem, wtedy to moze potrwac znacznie dluzej i duzo wieksze ryzyko uszkodzenia lakieru. jak odprysnie palisander to nie ma tragedii - szpachluje sie palisandrowymi opilkami i nie ma sladu.
takze nie zdziwilbym sie jqkby lutnik wolal 150 za wymiane siodelka w fenderze z lat 70 z klonowa podstrunnica. i bindingiem
takze nie zdziwilbym sie jqkby lutnik wolal 150 za wymiane siodelka w fenderze z lat 70 z klonowa podstrunnica. i bindingiem