(08-23-2012, 08:32 AM)Totnik napisał(a):Cytat:Może powiedz im aby się trochę ściszyli?
Na probie to jeszcze ale na koncercie chyba m byc glosno
Biedne zycie basisty, ciezko sie przebic
Chociaz ostanio gralem koncert na tej gownianej kolumnie, na scenie prawie nie slyszalem co gram a na sali mowili ze ponoc slychac...
Totnik, może ja nie mam jakiegoś wielkiego doświadczenia, ale wydaje mi się, że problem nie leży w tym, jaki masz sprzęt i ile watt ma head i paczka, nie na ilości kostek i ich kręceniu ale na błędnym stwierdzeniu w powyższym cytacie...
Problem leży w chęci przebicia się przez wiosłowego (i ewentualnie przez ADHD pałkarza). Zdarzyło mi się grać z gośćmi rozkręcającymi na full lampowe 100W heady w pomieszczeniu 16m2 i była dupa - nie pomagało posiadanie 500W heada i paki 800W... a byli i tacy co mieli mózg zamiast czopa i tak potrafili kręcić sprzęt, że przy 2 wiosłach, basie i perce dawało się rozmawiać, każdy siebie słyszał wyśmienicie (i mocy nie brakowało, miałem 200W głowę i 400W paczkę).
Nie musi być 119dB aby było fajnie

Co do grania koncertów to bywa często tak, że na sali jest git a na scenie mix nie do zniesienia i brak pasma (to nie ma nic wspólnego z mocą paki i heada) -> kolejna rada, nauczcie się od nowa kręcić gałami na preampach, volume'ach i innych wujachmujach... będziecie się słyszeć nawet w dupnych miejscach (no... w 90% miejsc).
Ot...taki wywód laika

...mO_Om...
Cytat:"...I ujrzał Pan pracę naszą i był zadowolony,
A potem zapytał o zarobki nasze - usiadł i zapłakał..."