01-28-2013, 08:59 PM
(01-28-2013, 02:32 PM)Viking napisał(a):(01-28-2013, 10:20 AM)bratekr napisał(a): Omson - za każdym razem, kiedy Spector był na scenie, to fajnie brzmiał sam, potem jakoś niknął i poza sporym kopem w dole nie słyszałem niestety nic.
Nie wiem, na ile to kwestia akustyków, ale jeśli bas jest głośno, a ginie, to coś jest tu nie tak. Zwłaszcza, że potem na podobnych ustawieniach i sprzęcie grali ludzie i brzmiało to lepiej. Więc - to moje zdanie Omson, zaznaczyłem to.
Sugerujesz coś ?
Akurat Ciebie to było nawet nieźle słychać - Hematona świetnie Ci podbija wszystko co trza i się miazga robi z bełkotem Spectora.
W pierwszej kapeli koleś grał na Legendzie i gdyby nie to, że gitarowi grali cicho a on głośno, bo by było... kiepsko. Do tego miał podbity uśmiech Romana (Hartke to pięknie eksponuje



