Zasadniczym problemem z siodełkami drewnianymi jest ścieralność - przy każdej zmianie strun i strojeniu piłujesz je powoli... nawet ciągłe E > Drop-D robi swoje (u mnie to było parę razy na koncert/próbę).
Wiem, że prawie nikt poza Pilichem nie zmienia strun tak często jak ja, ale w patriocie pierwsze siodełko (heban???) załatwiłem chyba w trochę ponad rok - potem założyliśmy graphtecha i trzyma się ok, następne będzie mosiężne.
Graphtecha w comodousie załatwiłem raz dwa przy strojeniu do HEAD (sety od piątki) - jak wrócił do EADG to już E jest za nisko (też był drop robiony).
Wiem, że prawie nikt poza Pilichem nie zmienia strun tak często jak ja, ale w patriocie pierwsze siodełko (heban???) załatwiłem chyba w trochę ponad rok - potem założyliśmy graphtecha i trzyma się ok, następne będzie mosiężne.
Graphtecha w comodousie załatwiłem raz dwa przy strojeniu do HEAD (sety od piątki) - jak wrócił do EADG to już E jest za nisko (też był drop robiony).