02-15-2014, 08:43 PM
Cóż...budżetówka made in USA....szału nie ma,jednakże instrument bardzo pożądany przez różnej maści muzyków.Przyznam się ,że zaskoczony trochę jestem tym nagraniem (bez dopałek,preampów)....Nie posądziłbym tego jazza nawet o średni poziom po spotkaniu u Adama w Silent Scream.A jednak Pendo wycisnął z niego wiele więcej