09-23-2014, 11:44 PM
Wielkie dzieki Alfik za propozycje , trzeba bedzie pomyslec dokladniej jak zrealizowac calosc...
Duzego problemu z dopasowaniem czesci lub montazem basu nie bedzie. Kazdy gryf bede korygowal na specjalnie do tego celu przystosowanym urzadzeniu Dana Erlewine , montaz bedzie wiec polegal tylko na przykreceniu tej szyjki . Jezeli ktos chce zastosowac mostek z rozstawem srubek jak w Oryginale , to przyjdzie tylko taki most przykrecic. Kazda glowka bedzie nawiercona na dobrej jakosci klucze Schallera BML lub BMFL ... Montaz , znow tylko przykrecic. Zaczepy do paska , retailer - przykrecic... Jedyne co bedzie wymagalo troche wprawy to polutowanie elektroniki , ktora w jazzie nie poraza duzym stopniem komplikacji. Otwory na srubki pickow beda wywiercone i jedyne co trzeba zrobic to wsadzic przetwornik i przykrecic. Robilbym to wszystko sam ale chodzi o koszta , przesylka czesci z Europy na Dominikane i z powrotem to zbedny wydatek a nie chce , zeby za to placil klient i podnosic sztucznie ceny calosci. Moge naturalnie wsadzic jakies chinskie poty na przyklad ale to jest przeciez bez sensu... Calosc sie bedzie sprowadzac do skrecenia instrumentu i setupu.
(09-23-2014, 06:58 PM)PHANTOM napisał(a): Pomysl fajny, jeszcze solidnylutnik w okolicy, ktory zrobi z desek gotowy instrument
Duzego problemu z dopasowaniem czesci lub montazem basu nie bedzie. Kazdy gryf bede korygowal na specjalnie do tego celu przystosowanym urzadzeniu Dana Erlewine , montaz bedzie wiec polegal tylko na przykreceniu tej szyjki . Jezeli ktos chce zastosowac mostek z rozstawem srubek jak w Oryginale , to przyjdzie tylko taki most przykrecic. Kazda glowka bedzie nawiercona na dobrej jakosci klucze Schallera BML lub BMFL ... Montaz , znow tylko przykrecic. Zaczepy do paska , retailer - przykrecic... Jedyne co bedzie wymagalo troche wprawy to polutowanie elektroniki , ktora w jazzie nie poraza duzym stopniem komplikacji. Otwory na srubki pickow beda wywiercone i jedyne co trzeba zrobic to wsadzic przetwornik i przykrecic. Robilbym to wszystko sam ale chodzi o koszta , przesylka czesci z Europy na Dominikane i z powrotem to zbedny wydatek a nie chce , zeby za to placil klient i podnosic sztucznie ceny calosci. Moge naturalnie wsadzic jakies chinskie poty na przyklad ale to jest przeciez bez sensu... Calosc sie bedzie sprowadzac do skrecenia instrumentu i setupu.