Nie rozmawiam o wykonaniu basu bo to dla mnie nie jest główny walor - jest dużo basów które są świetnie wykonane i dla mnie zupełnie nie brzmią. Zajebistą płytę nagrałeś na jolanie, (pod względem brzmienia basu również zajebistą), która wykonana jest tak jak jest...
Połączenie sztywnej konstrukcji basu akcentującej kontur z EMG akcentującymi kontur, Babiczem akcentującym najwyższą górę za to nie najlepiej radzącym sobie ze środkiem i tzw punchem oraz nazwijmy to akustyczną śpiewnością, i Mega konturowego układu aktywnego nie daje czegoś, czym mógłbym się ekscytować.
Włączenie "excitera" na moich genelecach powoduje wrażenia, bliskie trzęsieniu ziemi tyle, że w pasmach na, które w miksie trzeba bardzo uważać i raczej wycinać, oraz oczywiście absolutne wycięcie środka i szklista ostra mało szlachetna góra. Nie przekonują mnie, też różnice rzędu kilkunastu lub nawet kilkudziesięciu dB pomiędzy środkiem a dołem i górą, ala notch filter i absolutnie rozfazowane brzmienie.
Z pickupu bridge brzmi niezwykle cienko, z neckowego drastycznie grubo - zakładam, że bez specjalnego traktowania były by z tym problemy przy miksie. Z obu jest "niby fortepian" tylko, że słyszałem już bardziej sprężyste fortepiany na Twoich próbkach.
Nie kojarzy mi się to z ani z toolem ani z The Who co najwyżej z Kornem.
Pamiętajmy, że Exciter był urządzeniem zrobionym w latach 70siątych, które miało niwelować niedostatki w paśmie przenoszenia ówczesnej aparatury nagraniowej i taśmy. W dzisiejszych czasach gdy mamy do czynienia z przetwornikami o płaskiej jak stół charakterystyce i nie ma problemu z tym, że taśma po 15 przesłuchaniach traciła np górkę o 1 dB raczej od stosowania tego typu układów się odchodzi.
To, że jest to jeden z 25 egzemplarzy... Witwa czy inny dobry lutnik może zrobić bass wyłącznie w jednym egzemplarzu - niepowtarzalny.
Niepowtarzalny był na przykład Wal Micka Karna - korpus zrobiony był z drewna tulipwood które ponoć jest nieosiągalne i były wykonane tylko dwa takie basy.
Gdybym miał do wyboru (bez możliwości odsprzedaży - nie rozmawiamy tu o walorach kolekcjonerskich i wartości rynkowej) ten bas albo np Jolanę Disco - wybrał bym Jolanę.
Napisałem dlaczego mi się ten bas (a w zasadzie jego brzmienie) nie podoba. Mnie te próbki nie przekonują. Poza tym - Sygnatura basisty wydana po jego smierci przez firmę na której basie nigdy nie grał... to też jest słabe...
Dla Ciebie (niewątpliwie jednego z moich największych Guru jeśli chodzi o granie na basie w tym kraju) granie na nim jest bardzo inspirujące - jeśli ten bas przyczyni się jako źródło inspiracji np. do powstania kolejnej Twojej zajebistej kompozycji... to go polubię - ale tylko jako źródło inspiracji
Połączenie sztywnej konstrukcji basu akcentującej kontur z EMG akcentującymi kontur, Babiczem akcentującym najwyższą górę za to nie najlepiej radzącym sobie ze środkiem i tzw punchem oraz nazwijmy to akustyczną śpiewnością, i Mega konturowego układu aktywnego nie daje czegoś, czym mógłbym się ekscytować.
Włączenie "excitera" na moich genelecach powoduje wrażenia, bliskie trzęsieniu ziemi tyle, że w pasmach na, które w miksie trzeba bardzo uważać i raczej wycinać, oraz oczywiście absolutne wycięcie środka i szklista ostra mało szlachetna góra. Nie przekonują mnie, też różnice rzędu kilkunastu lub nawet kilkudziesięciu dB pomiędzy środkiem a dołem i górą, ala notch filter i absolutnie rozfazowane brzmienie.
Z pickupu bridge brzmi niezwykle cienko, z neckowego drastycznie grubo - zakładam, że bez specjalnego traktowania były by z tym problemy przy miksie. Z obu jest "niby fortepian" tylko, że słyszałem już bardziej sprężyste fortepiany na Twoich próbkach.
Nie kojarzy mi się to z ani z toolem ani z The Who co najwyżej z Kornem.
Pamiętajmy, że Exciter był urządzeniem zrobionym w latach 70siątych, które miało niwelować niedostatki w paśmie przenoszenia ówczesnej aparatury nagraniowej i taśmy. W dzisiejszych czasach gdy mamy do czynienia z przetwornikami o płaskiej jak stół charakterystyce i nie ma problemu z tym, że taśma po 15 przesłuchaniach traciła np górkę o 1 dB raczej od stosowania tego typu układów się odchodzi.
To, że jest to jeden z 25 egzemplarzy... Witwa czy inny dobry lutnik może zrobić bass wyłącznie w jednym egzemplarzu - niepowtarzalny.
Niepowtarzalny był na przykład Wal Micka Karna - korpus zrobiony był z drewna tulipwood które ponoć jest nieosiągalne i były wykonane tylko dwa takie basy.
Gdybym miał do wyboru (bez możliwości odsprzedaży - nie rozmawiamy tu o walorach kolekcjonerskich i wartości rynkowej) ten bas albo np Jolanę Disco - wybrał bym Jolanę.
Napisałem dlaczego mi się ten bas (a w zasadzie jego brzmienie) nie podoba. Mnie te próbki nie przekonują. Poza tym - Sygnatura basisty wydana po jego smierci przez firmę na której basie nigdy nie grał... to też jest słabe...
Dla Ciebie (niewątpliwie jednego z moich największych Guru jeśli chodzi o granie na basie w tym kraju) granie na nim jest bardzo inspirujące - jeśli ten bas przyczyni się jako źródło inspiracji np. do powstania kolejnej Twojej zajebistej kompozycji... to go polubię - ale tylko jako źródło inspiracji
1978 MIA Fender Jazz Bass Ash Maple BA II, 1973 MIA Fender Jazz Bass Fretless Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Ash Rosewood BA II, 1972/1988 Custom Fender/Ibanez Jazz Bass Fretless BA II-> Phil Jones, Monster and George'L Cables -> Futube Custom Preamp, Futube modified: DEMETER HBP-1 Tube Bass Preamplifier, SWR SM900, SWR GrandPrix, SWR Interstellar Overdrive; Ampeg SVT II Pro, Marshall JMP1, Fender MB1200 PowerAmp; Groove Tubes SE II, 1970 Hiwatt DR103, 1975 Sound City 50B Plus -> Aguilar GS 210, Aguilar GS 410, Aguilar GS 115, Hiwatt Custom 4x12, Fender ToneMaster Custom Shop 2x12 with Fane Spk, Fender Rumble Custom Shop 4x10, Ampeg SVT-810AV, SOS Audio Upgrades Buss Compressor