10-14-2010, 12:17 AM
Mnie jakoś nigdy do 5 nie ciągnęło, natomiast znajomy jakiś czas temu przesiadł się z 4 na 5 i używa go - moim zdaniem - właśnie w taki sposób, jak należy używać tych kilku dodatkowych niskich dźwięków. Oczywiście nie mam tu na myśli muzy granej ekstremalnie nisko typu stoner czy cięższe odmiany rocka/metalu.
Po prostu brakowało mu w paru kawałkach jakiegoś niskiego akcentu, czy od czasu do czasu niższego dźwięku we frazie.
Używa tej struny sporadycznie, jeszcze rzadziej schodzi poniżej niskiego D, ale jak przy****doli to ma się pewność, że właśnie TEN dźwięk powinien TAM być!
IMHO dużym błędem (poza ekstremalną muzyką) jest nadużywanie niskich dźwięków. Fakt faktem, jesteśmy basistami i odpowiadamy za dół, ale nawet zestrajając się do drop D, od czasu do czasu miałem z tym problemy, że grałem za nisko względem gitary i robiła się dziura. Sound się nie kleił i numer nie trzymał za cholerę kupy.
Ja zostanę przy czwórce, jak nadejdzie czas w którym będę BARDZO potrzebował niskiego akcentu w paru kawałkach, to kupuję precla V
Po prostu brakowało mu w paru kawałkach jakiegoś niskiego akcentu, czy od czasu do czasu niższego dźwięku we frazie.
Używa tej struny sporadycznie, jeszcze rzadziej schodzi poniżej niskiego D, ale jak przy****doli to ma się pewność, że właśnie TEN dźwięk powinien TAM być!
IMHO dużym błędem (poza ekstremalną muzyką) jest nadużywanie niskich dźwięków. Fakt faktem, jesteśmy basistami i odpowiadamy za dół, ale nawet zestrajając się do drop D, od czasu do czasu miałem z tym problemy, że grałem za nisko względem gitary i robiła się dziura. Sound się nie kleił i numer nie trzymał za cholerę kupy.
Ja zostanę przy czwórce, jak nadejdzie czas w którym będę BARDZO potrzebował niskiego akcentu w paru kawałkach, to kupuję precla V