04-26-2010, 05:15 AM
Ja się kiedyś zimą wypierdoliłem na oblodzonych schodach z gitarą w miękkim pokrowcu na plecach (żeby nie było - po trzeźwicy
)
Na szczęście upadłem tak, że gitara nie uderzyła o schody i nic się nie stało, ale od tego czasu - choćby nie wiem jak mnie wkurwiało dźwiganie - gitara tylko i wyłącznie w twardym kejsie.

Na szczęście upadłem tak, że gitara nie uderzyła o schody i nic się nie stało, ale od tego czasu - choćby nie wiem jak mnie wkurwiało dźwiganie - gitara tylko i wyłącznie w twardym kejsie.
![[Obrazek: 7w41Jta.jpg]](https://i.imgur.com/7w41Jta.jpg)