04-30-2010, 11:06 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-30-2010, 11:07 AM przez Andrzejoff.)
Buger: jak lezysz totalnie to najpierw przyswój sobie zasady muzyki z ksiegi Wesolowskiego np, bo biorac sie za harmonie i wspomniane konkretne funkcje akordow bez solidnych podstaw tylko sobie namotasz w glowie. pozniej mozna sie brac za podstawy harmonii Targosza, bo latwiej sie go czyta niz Sikorskiego.
najwazniejsze:
- nauczyc sie dzwiekow na gryfie i na pieciolini
- budowa gam mol/dur
- obcykac sobie interwaly - niekoniecznie zeby je od razu slyszec i rozrozniac bezblednie, ale zeby wiedziec 'z czym sie je je'
- kolo kwintowe
- triada harmoniczna i stopnie poboczne
czyli w sumie cala ksiega do ogarniecia
wszystko malymi kroczkami i starac sie nie wkurwiac przy tym bo moze isc opornie przy czytaniu 'Zasad' Wesolowskiego NIE POMIJAC tego co sie moze wydawac oczywiste. a najlepiej jak ci to ktos przetlumaczy przy instrumencie, bo samemu sie tego uczyc to straszna bryndza jest
powodzenia
najwazniejsze:
- nauczyc sie dzwiekow na gryfie i na pieciolini
- budowa gam mol/dur
- obcykac sobie interwaly - niekoniecznie zeby je od razu slyszec i rozrozniac bezblednie, ale zeby wiedziec 'z czym sie je je'
- kolo kwintowe
- triada harmoniczna i stopnie poboczne
czyli w sumie cala ksiega do ogarniecia
wszystko malymi kroczkami i starac sie nie wkurwiac przy tym bo moze isc opornie przy czytaniu 'Zasad' Wesolowskiego NIE POMIJAC tego co sie moze wydawac oczywiste. a najlepiej jak ci to ktos przetlumaczy przy instrumencie, bo samemu sie tego uczyc to straszna bryndza jest
powodzenia