Liczba postów: 3857
Liczba wątków: 9
Dołączył: Sep 2010
Reputacja:
2
(09-24-2011, 10:49 PM)Stanislav. napisał(a): (09-24-2011, 08:49 AM)JA_cek napisał(a): (09-23-2011, 12:15 PM)MrPapaBear napisał(a): Stawianie jednych paczek wyżej niż innych też jest logiczne- fale nie przeszkadzają sobie wzajemnie.
Gdyby fale rozchodziły się w płaszczyźnie, to może i ten argument by był logiczny
+1
Misiu, fizyka w liceum się kłania FP
Argument jest logiczny, bo sie sprawdzil w dwoch salkach. Nie trzeba wytlumaczenia teoretycznego, po prostu w ten sposob bylo najlepiej, a kombinowalismy bardzo duzo
Tutaj moze byc kwestia tego ze bas bardziej "trzesie" scianami i podloga, wiec polozenie go na podlodze pomaga jej jakos rezonowac. Jak polozysz piec gitarowy na basowym to jednak nie dziala tak na podloge jak basowy
fender -> fender -> fender
Liczba postów: 4257
Liczba wątków: 5
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
0
Co jednak nie powoduje, że rzeczony argument jest logiczny. Logika, to zero i jeden: prawda lub fałsz, podany argument sugeruje, jakoby w danej pozycji nie następowała interferencja fal, co prawdą nie jest, a zatem wnioskowanie nie jest logiczne. Nie wyklucza to prawdy drugiego argumentu: że w takim ustawieniu lepiej słychać - nie wynika jednak to z przesłanki przytoczonej wcześniej.
Liczba postów: 3857
Liczba wątków: 9
Dołączył: Sep 2010
Reputacja:
2
(09-25-2011, 08:20 AM)JA_cek napisał(a): Co jednak nie powoduje, że rzeczony argument jest logiczny. Logika, to zero i jeden: prawda lub fałsz, podany argument sugeruje, jakoby w danej pozycji nie następowała interferencja fal, co prawdą nie jest, a zatem wnioskowanie nie jest logiczne. Nie wyklucza to prawdy drugiego argumentu: że w takim ustawieniu lepiej słychać - nie wynika jednak to z przesłanki przytoczonej wcześniej.
 ok
fender -> fender -> fender
Liczba postów: 4257
Liczba wątków: 5
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
0
09-25-2011, 11:43 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-25-2011, 11:43 AM przez JA_cek.)
Liczba postów: 10366
Liczba wątków: 1
Dołączył: Jun 2010
Reputacja:
2
(09-25-2011, 08:20 AM)JA_cek napisał(a): podany argument sugeruje, jakoby w danej pozycji nie następowała interferencja fal Nie. "Z podanego argumentu wnioskuję" owszem ale błędnie więc proszę nie wkładać mi pod palce słów, których nie napisałem.
To, że fale nie rozchodzą się po płaszczyźnie nie zmienia faktu, że nakładają się na siebie później i w inny sposób przy takim ustawieniu. Do tego fale z głośnika są ukierunkowane mniej lub bardziej. Fizyka się nie kłania ale czytanie ze zrozumieniem po drugiej stronie owszem
Liczba postów: 194
Liczba wątków: 6
Dołączył: Oct 2011
Reputacja:
0
Ahoj ekipa.
Jest problem. Od pewnego czasu dorobiliśmy się na salce mat akustycznych, o takich np. http://allegro.pl/gabka-akustyczna-mata-...89224.html
Do tego czasu grałem na Harke 2500, z którego 175W leciało na 400W paczkę Kustoma - potęgi mocy nie było, ale się słyszałem poprawnie. Potem nastała próba w niepewnym składzie (jedno wiosło) i już było ciężko, chociaż jako tako daliśmy radę. W momencie pojawienia się drugiego wiosła miałem pozamiatane i basik odstawiłem - zerowa słyszalność. Liczyłem, że wzmak, który do mnie w tym momencie frunął oraz jedna z dwóch nowych paczek pozwoli pograć normalnie próby. Jednak nic się nie zmieniło, może łatwiej przebić mi się takim w pigmej niskim dołem, ale reszta nie istnieje.
Konkrety:
- gramy w miarę melodyjny death, coś bliże Amon Amarth
- skład: 1sze wiosło Peavey 60W lampa 1x12", 2gie wiosło: H&K Attax 100W i paczka 2x12" na Eminence V12, do tego solidnie łupiący pałker
- piece gitarowe odkręcone jak wcześniej, a ostatnio nawet lżej. Obecnie coś w granicy 6-7 z 10ciu.
- salka ma 12m2 i jest dość niska - sufitu dotykam stojąc na glebie, a mam 183 cm wzrostu.
- dysponuję głową Peavey Tour 450 i paczką NoisyBox 4x10" na Fane Sovereign 125-10, czyli 500W, skuteczność 102dB, 8ohm;
- kręcę się tak, aby wyciągnąć max z tego zestawu
- equalizer ustawiany różnie, ale ostatnio starałem się podbić te pasma, które najlepiej słychać
- bas słychać przez jedną kondygnację i na zewnątrz, generalnie jako niemal najlepiej słyszalny instrument
Za jakieś 10 dni przyleci druga paczka, 1x15", wtedy wzmak wypchnie pełną moc (450W zamiast obecnych 300W) no i zwiększy się powierzchnia głośników (+ skuteczność). Mimo to wątpię, aby sytuacja miała się zmienić. Wczoraj miałem ten zestaw w domu i przy mocy ustawionej może na 1/10 wsio mi w pokoju skakało. Paczka brzmi ładnie, tłusto, wzmak również daje radę. Poprzednio miałem zestaw podobnej mocy, grając nawet z tymi samymi ludźmi i odkręcałem się tak do połowy maksymalnie (paczka 2x12" na celkach tf1225). Tyle tylko, że była to inna salka.
Typuję, że problem leży w tym pomieszczeniu, a konkretniej w piankach. Niestety, bez tych pianek po każdej próbie kolejne 24h to był głuchy telefon - teraz problemu nie ma, a brzmienie gitar i garów jest ładniejsze. Co mogę w tej sytuacji jeszcze zrobić ? Nie wymienię znów całego nagłośnienia na jakieś masakratory typu 2x SWR Goliath i do tego 1000W Trace, bo raz, że władowałem właśnie kasę w graty, a dwa - kurcze, czy 450W wzmaka to naprawdę za mało do grania prób ? O_O Jeśli w tym leży problem, to mogę powiedzmy coś rzędu 700W załatwić, względnie jedną z paczek wymienić na coś, co może nie brzmi tak jakbym chciał, ale ma większą skuteczność. Ale to już absolutnie wszystko. Prędzej strzelę to wszystko w diabły i raz na zawsze skończę basowanie w zespołach niż stracę kolejne miesiące na beznadziejną walkę.
Miał ktoś takie jajca po założeniu tych mat akustycznych ?
Liczba postów: 7716
Liczba wątków: 12
Dołączył: Aug 2010
Reputacja:
1
A koledzy gitarzyści jak mają EQ ustawione w swoich wzmacniaczach?
Wysłane z mojego Leopard 2; masa bojowa 55,15t.
(12-25-2013, 12:49 AM)Sztyrlic napisał(a): A jeszcze taka kwestia: w sumie nie miałem wcześniej tunera [...]
Liczba postów: 194
Liczba wątków: 6
Dołączył: Oct 2011
Reputacja:
0
Różnie już było. Dzisiaj nawet doszło do takiego stopnia z robieniem mi miejsca, że przestałem słyszeć jedno wiosło, a to nie o to chodzi, aby rozwalać brzmienie reszcie kapeli.
Tak dla jasności - nie jestem gościem, co przed chwilą kupił pierwsze graty czy też po raz pierwszy gra z ludźmi. Starałem się z całych sił rozwiązać jakoś ten problem, ale po prostu to mnie przerosło. W kręgu znajomych również nikt nie potrafi mi pomóc, więc jedyne, co mi pozostało, to liczyć, że ktoś miał podobny cyrk.
Liczba postów: 294
Liczba wątków: 2
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
0
12-12-2011, 12:49 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-12-2011, 12:59 AM przez benkai.)
Przestaw paczki z kąta na środek ściany, bokiem, tyłem, na ukos. Te gąbki poza absorpcją górnych częstotliwości niewiele więcej robią - zwłaszcza w kwestii basu. Jakie ta sala ma wymiary?
Zwiększanie mocy nic Ci nie da. Na mojej sali prob - 36m2 i wysokość jakies 3m, gitarowi 2x100W na 212 i pałker, to jestem w stanie wszystkich zagłuszyć odkręcając się na taurusie gdzies do polowy przy jednej paczce (wzmak ma wtedy muzycznej 475W max). Tylko moi gitarowi grają odkręceni maks do 5/10, i staramy się generalnie zagrać ciszej niż głośniej. Moj zestaw przebija się wtedy głównie środkiem, jak podbije dół to robi się tylko dudniący męczący hałas, a czytelności basu to nijak nie poprawia.
Zacznijcie od tego, że się ściszycie.
GMRs - sansamp PSA 1.1 - TC G-Major - Taurus TH-Cross -TN410
Absynth
Liczba postów: 194
Liczba wątków: 6
Dołączył: Oct 2011
Reputacja:
0
Napisałem w pierwszym poście tutaj: 12 m2. Jak wcześniej pisałem - takie srogo niskie brzmienie fruwa, ale dźwięki grane po strunach A, D, G w zasadzie nie istnieją. Paczkę mam stać na środku ściany, a obracać też już próbowałem (w tym danym miejscu).
Liczba postów: 294
Liczba wątków: 2
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
0
12-12-2011, 01:30 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-12-2011, 01:32 AM przez benkai.)
Ale ja się nie pytałem o powierzchnię tylko o wymiary  Każde pomieszczenie ma swoje fale stojące - wynikające z odległości między ścianami. Skręć dół, może wylezie środek i zaczniesz się słyszeć.
Całą salę wygłuszyliście tymi gąbkami?
GMRs - sansamp PSA 1.1 - TC G-Major - Taurus TH-Cross -TN410
Absynth
Liczba postów: 194
Liczba wątków: 6
Dołączył: Oct 2011
Reputacja:
0
Jeszcze są niewielkie powierzchnie, gdzie gąbek brak - o tak takie paski szerokości może 10 cm. No i sufit nie jest do końca zrobiony. Wymiary salki ciężko dokładnie określić, ale będzie to około 4x3. Co do przyciszania się - wczoraj już była z tym walka. Dochodzimy do momentu, gdy gitar niemal nie było słychać. Zresztą potem grałem z samą perką i nawet były problemy ze słyszalnością. Eq ustawiałem już przeróżnie, nawet w odwrotny uśmiech szatana. Poprawiło sytuację przy grze z samą perką, ale gitary znów mnie zjadły.
(12-12-2011, 10:18 AM)darks napisał(a): Jeszcze są niewielkie powierzchnie, gdzie gąbek brak - o tak takie paski szerokości może 10 cm. No i sufit nie jest do końca zrobiony. Wymiary salki ciężko dokładnie określić, ale będzie to około 4x3. Co do przyciszania się - wczoraj już była z tym walka. Dochodzimy do momentu, gdy gitar niemal nie było słychać. Zresztą potem grałem z samą perką i nawet były problemy ze słyszalnością. Eq ustawiałem już przeróżnie, nawet w odwrotny uśmiech szatana. Poprawiło sytuację przy grze z samą perką, ale gitary znów mnie zjadły.
Ja gram w niskim A w pomieszczeniu ok 14m2. Do tego 2 gitary i bębny + wokal. Moim zdaniem Twój problem rozwiązałoby granie na dobrym drajwie typu SansAmp. Nasze pomieszczenie całe obłożone jest w wykładziny dywanowe, stopa dogłośniona jednym majkiem (leci na eq, kompresor, head i pakę). Gitarule maja tranzystory po jakieś 100W na 1x12", ja mam 2 paki 4x10", mocny head (ale nie przeginam bo nie o to chodzi), do tego kompresor i SansAmpa PSA-1 (to uważam za kluczowe w temacie) ustawionego na lead (pasmo rozszerzam BBE Maximizerem).
Wszytsko słychać dość klarownie - ale na początku testowalismy ustawienia soundu każdego (tak żeby całość współgrała). Teraz brzmi to podobnie jak w tej próbce (mniej powietrza oczywiście):
http://www.voila.pl/042/gpy79/index.php?get=1&f=1
Liczba postów: 194
Liczba wątków: 6
Dołączył: Oct 2011
Reputacja:
0
Dzięki wielkie za odpowiedź, teraz widzę już wyraźnie, że problem leży w małym lokum i skutecznym wytłumieniu. Masz solidniejsze graty (większa moc, dopałki) oraz mocniejsze przetworniki (u mnie siedzą HZtki), gitarzyści z kolei słabsze niż moi, a wytłumienie dywanami na pewno chłonie mniej niż te przeklęte pianki. Do tego jak widzę gitary grają rzadsze partie niż ma to miejsce u nas. Typuję, że na naszej salce Twój set również dałby radę, ale kombinacji miałbyś sporo więcej. Sansampa i tak kupię, ale już nie w tym miesiącu - i tak rzuciłem się jednym zamachem na set 2 paczek i głowę.
(12-12-2011, 12:27 PM)darks napisał(a): (u mnie siedzą HZtki),
I to jest kolejny problem - miałem te pickupy najpierw. One jak graja razem, dają taki sound idący po glebie ale zero selekty (bas dudni ale ma wycięty zakres pasma, który pozwoliłby mu się przebić). Jak się ustawi jeden z nich, to graja z kolei takim idiotycznym środkiem konkurującym z gitarami - dla mnie bez sensu całkowicie. Jedyne z czym się one sprawdzały, to konkretny przester jak graja obydwa pickupy. Czyli koło się zamyka - kup sobie dobry drajw (tylko nie wchodź w nic, czemu brakuje regulacji środka!)
|